Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat

Poezja. Wiersze ulubione.

10114
#alter nieaktywny
9 września 2014r. o 22:47
fajnie tak sobie czasami pogwizdać, czy komuś się to podoba, czy też nie :)




Dopisane 09.09.2014r. o godz. 22:47:


<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
8375
#GosiaG nieaktywny
10 września 2014r. o 0:02
William Butler Yeats

Poeta pragnie szaty niebios

Gdybym miał niebios haftowane szaty,
Z nici złotego i srebrnego światła,
Błękitne,ciemne,przydymione szaty
Nocy i światła , i półświatła
Rozpostarłbym je pod twoje stopy
Lecz nędzarzem jestem
Posiadam tylko marzenia
Rozsiałem je u twych stóp
Stapaj lekko ,gdyż stąpasz po moich marzeniach



Lilith ^^
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
10 września 2014r. o 0:25
:)




Dopisane 10.09.2014r. o godz. 00:21:

na cichutkie dobranoc :)




Dopisane 10.09.2014r. o godz. 00:25:


<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~Iza niezalogowany
10 września 2014r. o 5:31
E napisał(a): Co racja, to racja, dom tworzą ludzie, bo można mieć marmury i złote klamki, a w budynku hulać będzie echo.


E :),
złote klamki, marmury to kwestia gustu i możliwości , tak, dom to ludzie, atmosfera, duch,…

Jan Twardowski
Sprawiedliwość

Gdyby wszyscy mieli po cztery jabłka
gdyby wszyscy byli silni jak konie
gdyby wszyscy byli jednakowo bezbronni w miłości
gdyby każdy miał to samo
nikt nikomu nie byłby potrzebny

Dziękuję Ci że sprawiedliwość twoja jest nierównością
to co mam i to czego nie mam
nawet to czego nie mam komu dać
zawsze jest komuś potrzebne
jest noc żeby był dzień
ciemno żeby świeciła gwiazda
jest ostatnie spotkanie i rozłąka pierwsza
modlimy się bo inni się nie modlą
wierzymy bo inni nie wierzą
umieramy za tych co nie chcą umierać
kochamy bo innym serce wychłódło
list przybliża bo inny oddala
nierówni potrzebują siebie
im najłatwiej zrozumieć że każdy jest dla wszystkich
i odczytywać całość

Jan Twardowski
Spowiedź

Wstyd mi Boże, ogromnie, że jak grzesznik piszę,
że z czasem zapomniałem Tomasza z Akwinu,
że gdy w maju litania- słowika wciąż słyszę,
a jadąc do chorego- sławię dzikie wino,
obłoki, karpie w stawie zimą- kiepskie sanie,
kominek, co mi do snu po łacinie gada-
I nagle myśl natrętna, straszna jak powstanie-
Z uczynków? To zbyt mało.
Z ran mnie wyspowiadaj.

PS. Forum to miejsce dyskusji, jednak nie konfesjonał, by pytać i wyznawać grzechy.
Ale nie płacić prywatnych długów i przyjąć taką linię obrony? :|
To tak w komentarzu do innego forum.


:)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
10 września 2014r. o 23:31
William Butler Yeats

Długonogi owad

Aby cywilizacji system
Po bitwie przegranej nie upadł,
Uspokój psa, przywiąż konia
Do odległego słupa;
Cezar, nasz wódz, w namiocie siadł
Nad mapą rozpostartą,
Z oczyma utkwionymi w pustce,
Z głową na dłoni wspartą.

Jak po wodzie długonogi owad,
Tak po ciszy sunie jego myśl.

Aby jej twarz pamiętano,
Gdy wypalą się baszt fundamenty,
Stąpaj cicho, jeśli musisz stąpać,
W tym pokoju pustym, zamkniętym.
Ćwierć kobieta, w trzech czwartych dziecko,
Myśli, że nikt nie patrzy; ćwiczy
Drobną stopą taneczny rytm
Podpatrzony gdzieś na ulicy.

Jak po wodzie długonogi owad,
Tak po ciszy sunie jego myśl.

By dziewczęta, dojrzewając, mogły
W snach odnaleźć pierwszego Adama,
Nie wpuszczaj do wnętrza tych dzieci,
Niech się zamknie kaplicy brama.
Tam, na samym szczycie rusztowań,
Leży na wznak Buonarroti.
Czyniąc szelest nikły jak szmer myszy,
Wodzi dłonią tam i z powrotem.

Jak po wodzie długonogi owad,
Tak po ciszy sunie jego myśl.

przełożył Stanisław Barańczak


I warto posłuchać w oryginale :) Jaka melodyczność? śpiewność?
A i ciekawa animacja poety!




Dopisane 10.09.2014r. o godz. 23:31:

Bardzo mi się podoba to tłumaczenie Barańczaka :)

e. e. cummings

* * *

umysł jest swoim własnym pięknym więźniem.
Mój długo patrzył w lepki księżyc, co ogromne
nowe skrzydła otwierał o zmierzchu do lotu,

aż pewnego wieczoru powiesił się skromnie.

Ostatnią rzeczą, którą jeszcze wzrokiem złowił
byłaś ty, naga pośród nienagich przedmiotów.

twoje ciało, to zwierzę niczym różdżka zwięzłe
i pełne wędrującej gdzieś z płytkim pomrukiem
krwi; twoja płeć zgrzytała jak kij bilardowy,
który trzeba niedbale metodycznym ruchem
nacierać kredą, aby chybienia się ustrzec.
Poczuł smak róż, robaków i okien, zachłysnął

się śmiechem, i powieki tak mocno zacisnął,
jak dziewczyna zaciska lewą dłoń na lustrze.

z tomu „&”, 1925

tłum. Stanisław Barańczak

<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
5183
magnum44
11 września 2014r. o 11:24
~Iza napisał(a):

Wiktor Woroszylski
Czas miłości

Dom – to nie tapety, nie meble,
nie kąt z żyrandolem, obrazem.
Dom – to tam, gdzie choćby pod gołym niebem
ludzie są razem.

Tam, gdzie jasno wieczorem ciemnym,
tam, gdzie ciepło, choćby wicher dął.
Starczy, że mocno chcemy –
a zbudowaliśmy dom.

To, co różni, opada jak liście.
Zostaje najdroższe, najbliższe.

Huragany murów nie ugną.
Nie przekroczy progu nieufność.

I gdziekolwiek będziemy – wszędzie
z tobą, ze mną – i dom nasz będzie.



Izo :), wspaniały!
I tak bliski memu sercu, że pozwoliłam sobie jeszcze raz zamieścić.


Twórczość J. Twardowskiego bardzo lubię. Izo, wybrałaś prawdziwe perełki! :)

~Iza napisał(a):
Jan Twardowski
Sprawiedliwość

...
Dziękuję Ci że sprawiedliwość twoja jest nierównością
...
nierówni potrzebują siebie
im najłatwiej zrozumieć że każdy jest dla wszystkich
i odczytywać całość


Jan Twardowski
Spowiedź
...
kominek, co mi do snu po łacinie gada
...
Z ran mnie wyspowiadaj.






Jan Twardowski
Nic nie wiedzieć

Być kochanym i jeszcze nic nie wiedzieć o tym
stale jedną herbatę ustawiać na stole
mieszać jedną łyżeczką
kupić jeden bilet
samemu odwiedzać w ZOO gruboskórne słonie
pocieszać się że zając biega pojedynczo
że czasem narzeczony całuje jak ryba
tymczasem ten co kocha prosto z nieba idzie
białe kwiaty poziomek niesie w głębi lasu
drozda borówki koźlaki życzliwe
tymianek co podobny wciąż do macierzanki
ciszę która nawet każdy grzech poprawia
stworzył dookoła pięć miliardów ludzi
i stale jednego szuka aby z nim się spotkać
być kochanym i jeszcze nic nie wiedzieć o tym
żeby było do twarzy zasypuje śniegiem
stara się o choinkę niby od nikogo
mówi że trzeba odejść żeby nie przeminąć
zaprasza na spotkanie prawie po kryjomu
nad wodę w noc jesienną gdzie cieplej niż w polu
i opera żab swojskich niewielka lecz piękna
i księżyc przypadkowy co nie wie co będzie
prócz jednego że nigdy nie powtarza się szczęście
być kochanym i jeszcze nic nie wiedzieć o tym
lecz samotność to kuzynka najbliższa miłości
a miłość wciąż za duża by całą ją widzieć
i już nie wiesz do końca bo wszystko jest obok
a śmierci nigdy nie można uwierzyć



Jan Twardowski
Bliscy i oddaleni


Bo widzisz tu są tacy którzy się kochają
i muszą się spotkać aby się ominąć
bliscy i oddaleni jakby stali w lustrze
piszą do siebie listy gorące i zimne
rozchodzą się jak w śmiechu porzucone kwiaty
by nie wiedzieć do końca czemu tak się stało

są inni co się nawet po ciemku odnajdą
lecz przejdą obok siebie bo nie śmią się spotkać
tak czyści i spokojni jakby śnieg się zaczął
byliby doskonali lecz wad im zabrakło

bliscy boją się być blisko żeby nie być dalej
niektórzy umierają-to znaczy już wiedzą
miłości się nie szuka jest albo jej nie ma
nikt z nas nie jest samotny tylko przez przypadek
są i tacy co się na zawsze kochają
i dopiero dlatego nie mogą być razem
jak bażanty co nigdy nie chodzą parami

można nawet zabłądzić lecz po drugiej stronie
nasze drogi pocięte schodzą się z powrotem.




Maria Konopnicka
Czy warto?

I cóż z tego, że geniusze
Nieśmiertelne dzieła tworzą,
Że myśliciel swoją duszę
Na świątynię zmienia bożą?
I cóż z tego, że w tęsknocie
Do wieczystej prawdy zdrojów
Duchy, pełne niepokojów,
Jako orły rwą się w locie?
I cóż z tego, że przestrzenie
Światła, ciszy i błękitów
Myśl, słonecznych pełna świtów,
Ukochała nieskończenie?
I cóż z tego, że są duchy,
Co się trawią własnym żarem,
Póki świat dźwiga łańcuchy
I w bezprawiu tonie starem?...
Że wskroś wieków, jak kometa,
Gorejąca myśl przelata,
Że duchowy gdzieś atleta
Podwaliny wstrząsa świata,
Że jest serce, które płacze
Nad niedolą wieku swego,
Że są ścieżki, gdzie tułacze
Idą smutni - i cóż z tego?
Wszak na ziemi tu, wśród tłumu,
Co pięściami się rozpycha,
Wśród zamętu, krzyku, szumu,
Gdzie sto żądz naraz oddycha,
Ani jedno próżne słowo
Na warg brzegu nie zastygnie...
Ani jedna myśl w malignie
Nie zbudzi się świeżą, zdrową...
Ani jeden uśmiech pusty
Nie powstydzi się, że lata,
Różowymi tchnięty usty,
Nad ogromem nędzy świata...
Ani jeden strój balowy
Nie zużyje mniej krwawicy,
Ani jeden kwiatek z głowy
Nie wypadnie tanecznicy...
Ani jedna wina czara
Nie drgnie w dłoni biesiadnika...
Samolubna żądza dzika
Nie wymówi: "czyn, ofiara";
Ani jedna pierś zamarła
Ogniem ducha nie zapłonie,
Ani jedna wielkość karła
Nie zachwieje się na tronie...
Tłumu śmiechy i oklaski
Nie ominą arłekina,
Gdy wieczornych zórz godzina
Z wstydu gasi swoje blaski...
Ani jeden duch służalczy
Nie podniesie zgiętej skroni
I nie rzuci ten, co walczy
O garść złota, nędznej broni...
Żadna podłość, żadna zdrada,
Żadna hańba, co się ima
Mroków nocy, drżąca, blada,
Nad przepaścią się nie wstrzyma!...

Ach! gdy wszelka rana ziemi
Bez ratunku jest otwartą,
Płakać łzami gorącemi,
Tęsknić, konać - czyż to warto?


:)

Niczego w życiu nie należy się bać, należy to tylko zrozumieć. M.S.C.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~Iza niezalogowany
11 września 2014r. o 17:49
:) :) :)

Jan Twardowski
Rachunek dla dorosłego

Jak daleko odszedłeś
od prostego kubka z jednym uchem
od starego stołu ze zwykłą ceratą
od wzruszenia nie na niby
od sensu
od podziwu nad światem
od tego co nagie a nie rozebrane
od tego co wielkie nie tylko z daleka ale i z bliska
od tajemnicy nie wykładanej na talerz
od matki która patrzała w oczy żebyś nie kłamał
od pacierza
od Polski z raną
ty stary koniu


Wisława Szymborska
Trochę o duszy

Duszę się miewa.
Nikt nie ma jej bez przerwy
i na zawsze.

Dzień za dniem,
rok za rokiem
może bez niej minąć.

Czasem tylko w zachwytach
i lękach dzieciństwa
zagnieżdża się na dłużej.
Czasem tylko w zdziwieniu,
że jesteśmy starzy.

Rzadko nam asystuje
podczas zajęć żmudnych,
jak przesuwanie mebli,
dźwiganie walizek
czy przemierzanie drogi w ciasnych butach.

Przy wypełnianiu ankiet
i siekaniu mięsa
z reguły ma wychodne.

Na tysiąc naszych rozmów
uczestniczy w jednej,
a i to niekoniecznie,
bo woli milczenie.

Kiedy ciało zaczyna nas boleć i boleć,
cichcem schodzi z dyżuru.

Jest wybredna:
niechętnie widzi nas w tłumie,
mierzi ją nasza walka o byle przewagę
i terkot interesów.

Radość i smutek
to nie są dla niej dwa różne uczucia.
Tylko w ich połączeniu
jest przy nas obecna.

Możemy na nią liczyć,
kiedy niczego nie jesteśmy pewni,
a wszystko nas ciekawi.

Z przedmiotów materialnych
lubi zegary z wahadłem
i lustra, które pracują gorliwie,
nawet gdy nikt nie patrzy.

Nie mówi skąd przybywa
i kiedy znowu nam zniknie,
ale wyraźnie czeka na takie pytania.

Wygląda na to,
że tak jak ona nam,
również i my
jesteśmy jej na coś potrzebni.


PS. Magnum :) , cieszę się, że zamieszczone wiersze zrobiły na Tobie wrażenie, na mnie również. Niosą w sobie przesłanie, o którym zdarza nam się zapominać...
Twoje propozycje są równie ciekawe :)
:)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
11 września 2014r. o 22:31



Dopisane 11.09.2014r. o godz. 22:31:


<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
REKLAMA Villaro zaprasza