Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat

Poezja. Wiersze ulubione.

13021
eto
26 lutego 2015r. o 21:27

Nikołaj Agniwcew



Do braci Polaków



O, dzieci Polski rozszarpanej

Na wrogów uderzcie swych jak dawniej!...

Czy ojców czyny są już zapomniane?

Czy gaśnie pamięć o historii sławnej?

A może ręce wasze już osłabły

I oczy się zakryły mgłą?

Czy może stare polskie szable

Dla wnuków już za ciężkie są?

O, nie! Wszak stypy pogrzebowej

Nad grobem Polski nie nadszedł czas.

Krwi nie poskąpią jej synowie

I płomień w sercach ich nie zgasł.

Wrogości mrok już zapomniany,

Odwieczny skończył się nasz spór

I wszystkie nasze dawne rany

Ożywczej wody niechaj zmyje zdrój.

Nad Polską świta zorza ranna

I gwiazda nad nią wschodzi znów –

Przepiękna tak jak polska panna,

Która zna zawsze honor swój.

1915
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
5183
magnum44
26 lutego 2015r. o 21:47
Asnyk Adam
***

Da Bóg kiedyś zasiąść w Polsce wolnej

Od żyta złotej, od lasów szumiącej,

Da Bóg, a przyjdzie dzień nieustający

Dla srebrnych pługów udręki mozolnej



Jeszcze oddźwiękną kamienie na młoty

I z twardym ziemią pogada lemieszem

I z wszystkich jeszcze kamieni wykrzeszem

Iskier snop złoty



Więc gdy wiosennym oglądam wieczorem

W mgły otulona zagonów szarzyznę,

Ktoś w moim sercu wykuwa toporem

Moją Ojczyznę.

:) :)






A.A.
***


Pierwsze uczucia, to kwiaty wiosenne,

Co się własną upajają wonią:

Przed żywszym blaskiem jeszcze w cień się chronią

I wierzą jeszcze w swe trwanie niezmienne.



Po nich, ach! inne stubarwne, płomienne,

Znów zakwitają i za słońcem gonią:

Wiedzą, że zwiędną, więc czasu nie trwonią

I gaszą tylko pragnienia codzienne.



A później znowu wspomnień astry blade

Wschodzą samotne na schyłku jesieni,

I chcą trwać tylko i walczą z ulewą,



Widząc w około martwość i zagładę,

A w końcu jeden cyprys się zzieleni,

Ponure, smutne rezygnacji drzewo.




Niczego w życiu nie należy się bać, należy to tylko zrozumieć. M.S.C.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~aa niezalogowany
26 lutego 2015r. o 22:06
:) Zapomniane wiersze poetów rosyjskich o Polsce ;)

Dmitrij Sawicki

W chałupie

W ubogiej chacie wieśniaka
Gasnąca świeczka dopala się.
Na klęczkach rodzina Polaka
Modlitwy swe do Boga śle.

Ze snem się każdy zmaga,
Noc przecież prawa swoje ma.
Wszak jutro trzeba znowu wstawać
I tak od wieków życie trwa.

Modlitwy swojej szepcząc słowa,
Składają Bogu dzięki swe
Za dzień przeżyty z wiarą w Boga,
Z prośbą o życia nowy dzień.
1915

Rzeczywiście mało znani :)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
27 lutego 2015r. o 1:49
~aa napisał(a): ;)
Adaś "wyczerpał" mi się :) alter może zaproponujesz innego poetę ;)


Dobrze. Będzie to poeta, który w temacie bywał rzadko... Marcin Świetlicki :) Tak trochę i dla odmiany. Myślę, że warto przyjrzeć się jego poezji, trudnej a jednak jak sądzę nam wszystkim bliższej, gdyż to poeta współczesny.


Marcin Świetlicki - Świerszcze

Powiedziałem: znam takie miejsce,
gdzie przychodzą umierać koty.
Zapytałem: chcesz je zobaczyć?
Odpowiedziała: nie chcę.
Powiedziałem: jest czyste i ważne.
Powiedziałem: jest jasne i pierwsze.
Zapytałem: chcesz je zobaczyć?
Odpowiedziała: nie chcę.
Powiedziała to w taki sposób,
że musiałem odwrócić się od niej.
Od tamtej pory
powoli
zbliżam się do wyjścia.

...i jeszcze jeden :)


Marcin Świetlicki - Rozwinięcie

Oto się ciemność powoli rozszerza
i wschodzi wszędzie. I wewnątrz wszystkiego
maszeruje jak robak. Wyczerpanym światłem
latarnie zdolne są oświetlić tylko
siebie nawzajem. Resztki deszczu, północ.
Pies sika, a ja mrużąc oczy wypatruję wroga:
gdzieś jest - w tej tutaj pustce, w tym
czasie, skąś tu idzie, lecz na razie jednak
ma twarz kamienic i drzew, gdzieś tu musi być
ma mnie w swoich lornetkach, na polowych mapach,
wewnątrz.

Daję więc znaki papierosem, pies
oznacza swoje strefy (ma na to sposoby).
Nie jestem zdrajcą, lecz oczarowania
rozczarowały. Jadąc tu pociągiem
dostrzegałem przestrzenie stokroć potężniejsze
i widuję je jeszcze czasami we śnie,
i w miejscowych kobietach staram się je dostrzec,
chociaż pewnie ich nie ma. Zawsze jednak
jest jeszcze inne miasto, ponad
tym. Zawsze jest coś ponad tym. Nie, nie jestem zdrajcą,
bo bronię tego miasta, tylko tutaj mam
prawo.

:)

<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~aa niezalogowany
27 lutego 2015r. o 16:21
:) rzeczywistość, którą ukazuje jego poezja, szara i szczera do bólu

Pod wulkanem
Marcin Świetlicki

Po zdjęciu czarnych okularów
ten świat przerażający jest tym bardziej.
Prawdziwy jest. Właściwe barwy
wpełzają we właściwe miejsca.
Wąż ślizga się po wszystkim, co napotka.
Właśnie nas dotknął.

Niczego o nas nie ma w Konstytucji.

Śnieg spadnie i zakryje wszystko.
Na razie widać jednak miasto
- czarną kość rozjaśnianą niekiedy światłami
maleńkich samochodów, usiadłem wysoko
i patrzę. Wieczór. Już zamknięte
wszystkie wesołe miasteczka.

Niczego o nas nie ma w Konstytucji.

Po zdjęciu czarnych okularów
ten świat przerażający jest tym bardziej.
Szedł z nami pies i śmierdział. Wszystkie dokumenty
uległy rozkładowi. Wszystko, co kochałem
uległo rozkładowi. Jestem zdrów i cały.

Pod wulkanem
urodziło się
DZIECKO!

;) lubię różowe okulary i rzadko kiedy ściągam :) z nosa

Marcin Świetlicki - Upiór

Minęło kilka dni. Od kilku dni jeżdżę na drugi koniec miasta.
Pamiętałem po co jeszcze przedwczoraj. Dzisiaj nie pamiętam.
Przez park, po wielkich wyświechtanych liściach, pod drzwi.
Zadzwonić, zapukać, postać, pomedytować, odwrócić się, odejść.
To już nie jest cierpliwość, to jest religia.
To już nie jest religia - dzisiaj ktoś poruszył się wewnątrz.
Jutro będzie wiosna i będę dłużej pukać.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~aa niezalogowany
27 lutego 2015r. o 18:17
całkiem dobrze :)

Zły ptak

To pewne: ten ptak - sroka
próbuje mnie okrążyć
i osaczyć, dzień w dzień
zatacza coraz mniejsze kółka
i skrzeczy: buddyzm, materializm,
literatura, pieniądze, w imię Ojca i Syna,
skrzeczy: odpowiedzialność, skrzeczy: wychowanie
- i wszystko inne takie. Co to
za światło, które można opowiedzieć, które
ma regulamin? Co to
za wierni, którym nie wystarczy
ten nieprzerwanie wieczny pocałunek bez ust?


Casablance czytałam już dawno
;)


Południe

Z rozpalonego ogrodu do piwnicy: noc.
Wszystko się zgadza: tu w piwnicy kwiaty
już się zamknęły, liście zaszły czernią.
Coś jest pod nocą, pod piwnicą, coś.
Ostateczna dojrzałość.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
27 lutego 2015r. o 20:33
Marcin Świetlicki - Casablanca :)

Niekochany nie zdradza,
niekochany chodzi dzwoniąc w kieszeni niepotrzebnym kluczem.
Z bramy wychyla się staruszek niepokojąco podobny do Bogarta.
Celuję prosto w twoje serce synu.
Przecież wiesz, że to najmniej czuły we mnie punkt.
W sąsiedniej bramie znaleziono siedemdziesięcioletnią Marilyn Monroe.
Potrafiła wykrztusić jedynie PU PU PI DU.
Niekochany nie zdradza,
niekochany chodzi dzwoniąc w kieszeni niepotrzebnym kluczem.
- Jaka jest pańska narodowość?
- Jestem pijakiem.
Jestem nieślubnym dzieckiem Bogarta i MM.
To wszystko na ten temat.

Marcin Świetlicki – Magnetyzm

Iskrzy się noc i iskrzy.
Motyle są jak mosty
skonstruowane. Mnóstwo
cekinów nocą.

Mówi się "kocham",
bo chce się odezwu.
i "śmierć" się odpowiada,
choć trzeba inaczej.

Dotyka się łagodnie.
Każdy dotyk ma echo.
I oczy się odwraca
z delikatnością zwierząt.



Dopisane 27.02.2015r. o godz. 20:24:

~aa napisał(a): Casablance czytałam już dawno
;)

Południe
[..]
Ostateczna dojrzałość.


Ostateczna dojrzałość? niezłe, a czym to jest? ;)

Marcin Świetlicki - Znamię

Usta
były całością,
rozpołowiły się.

Nieruchomy, na rynku,
z kartką w dłoni.

Przychodzę na świat
po nocy.

Brat wilk,
siostry z jeziora
przysyłają mi mgłę pod gardło.


Marcin Świetlicki - Uniwersytety

Nie ma się czego wstydzić: chłopiec uczył się
na strychu - każda inna edukacja
nie jest konieczna - odbijał nad ranem
do łóżka - wspinał się po schodach
- zastawiał wejście szafą - pewnym krokiem
szedł przez sam środek strychu - pająki zaś karnie
prężyły się na swoich
wartowniczych punktach.
Chłopiec rozbierał się, stał, wchłaniał.

Przez dziurę w dachu przemawiało niebo,
poprzez niebo natomiast przemawiały ptaki,
ptakami przemawiały ręce Boga
głuchoniemego. Wszelka dobroć
pochodzi od głuchoniemych.

:)





Dopisane 27.02.2015r. o godz. 20:33:

ps. :)


<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
27 lutego 2015r. o 21:13
IP: 94.254.133.********* najwyraźniej nie masz pojęcia co ci grozi? :) więc uważaj co publicznie bazgrolisz :) są bardzo proste sposoby na takich jak ty!


Dopisane 27.02.2015r. o godz. 21:13:

Marcin Świetlicki - Piosenka umarłego

Umarły śpiewa: "Ja nie chcę umierać!"
Zawsze się śpiewa w beznadziei i
świeci się światło w niemożliwych miejscach,
w ciemnościach, oko wykolach, egiptach,
zawsze się pisze wiersze.

Umarły śpiewa, Umarły podnosi
dziecko ku światłu. "O, zobacz, światełko!"
Umarły święto świętuje. Wynosi trójnogie
krzesło na śmietnik. Aż potrzeba było
awantury, by wyniósł.

Umarły. Ale ten, co w ciebie,
jest żywy. Ale ten, co śpiewa,
jest umarły, jest żywy. Wystarczy, że szepniesz
jego imię. Wystarczy, że ty go obrysujesz dłonią.
Bo przecież ty.


<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
REKLAMA Nowe domy!