eto napisał(a): REDUTA ORDONA
OPOWIADANIE ADIUTANTA
Bardzo dobra Poezja!
Jednak nie potrafisz sformatować wiersza? Gdybyś to zrobił zająłby połowę miejsca :)
Dopisane 24.02.2015r. o godz. 22:55:
Adam Asnyk - Sonet IV (Jak ptaki..)
Jak ptaki, kiedy odlatywać poczną,
Bez przerwy ciągną w dal przestrzeni siną
I, horyzontu granicę widoczną
Raz przekroczywszy - gdzieś bez śladu giną...
Tak pokolenia w nieskończoność mroczną
Nieprzerwanymi łańcuchami płyną,
Nie wiedząc nawet, skąd wyszły... gdzie spoczną...
Ani nad jaką wznoszą się krainą.
W chmurach i burzy lub w blasku promieni,
Podległe skrytych instynktów wskazówce,
Lecą, badając wąski szlak przestrzeni.
Który im znaczą poprzedników hufce -
I tę przelotną grę świateł i cieni,
Jaką w swej krótkiej zobaczą wędrówce.
Dopisane 24.02.2015r. o godz. 22:56:
dobrej nocy :)
Dopisane 25.02.2015r. o godz. 12:30:
Ciekawa tematyka, ciekawy wiersz :)
Adam Asnyk - Mgławice
Rozsiane w światów przestrzeni,
Kosmiczne spływają mgly,
W smugi przejrzystych pierścieni,
W obłoczek wiążą się mdły.
Pośród gwiaździstych łabędzi,
Gwiaździstych wężów i lir,
Moc wieczna w przyszłość je pędzi,
W powszechny wprowadza wir.
Świetlanym zwojem się wznosi
Tych nikłych cząsteczek rój...
Szukają wspólne; swej osi,
By obrót rozpocząć swój.
I tak się męczą i chwieją,
I lotny skupiają pył,
By zbić się z czasów koleją
W szeregi ognistych brył.
Przez długie męczą się wieki,
Chcąc zdobyć wewnętrzny ład -
Dzień jeszcze bardzo daleki,
Gdy nowy z nich wyjdzie świat.
Lecz będą kolebką jasną
Nowych żywotów i sił,
Gdy nasze słońca pogasną,
W kosmiczny zetrą się pył...
* * *
W ludzkiego ducha przestworzach
Podobnie wiąże się mgła,
Rzucona w odległych zorzach
Na niebios błękitne tła.
Mgły marzeń płyną po niebie,
Do nikłych podobne smug,
Szukają kształtów dla siebie,
Szukają dla siebie dróg.
Chcą tkankę swoją pajęczą
W ciał szereg promienny zbić
Chwieją się, ważą i męczą,
By mogły w przyszłości żyć.
Przez wieki cienie tych mgławic
Skupiają cząsteczki swe
I czasem światłem błyskawic
Zgęszczoną oświecą mgłę.
Przez wieki krążą tak marnie,
Czekając na przyszły świt,
Który za wszystkie męczarnie
Słoneczny nada im byt.
I przyjdzie czas ten, gdy one,
Po długim upływie lat,
Zastąpią dawne, zburzone,
I nowy utworzą świat.