Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMAMrowka zaprasza
BolecFORUM Nowy temat

Poezja. Wiersze ulubione.

~aa niezalogowany
13 marca 2015r. o 17:14
:) Odsłuchałam całość i podoba mi się Strug, Sojka i Leśmian :)

Wyszukałam Papuszę dosyć ciekawa

"Pieśń cygańska z Papuszy głowy ułożona" Bronisława Wajs
"Gili romani Papuszakre szerestyr utchody"

W lesie wyrosłam jak złoty krzak,
w cygańskim namiocie zrodzona,
do borowika podobna.
Jak własne serce kocham ogień.
Wiatry wielkie i małe
wykołysały Cyganeczkę
i w świat pognały ją daleko...
Deszcze łzy mi obmywały,
słońce, mój ojciec cygański, złoty,
ogrzewało mnie
i pięknie opaliło mi serce.
Z modrego zdroju nie czerpałam sił,
tylko przemyłam oczy...
Niedźwiedź po lasach się włóczy
jak srebrny księżyc,
wilk boi się ognia,
nie ugryzie Cyganów.
[…] Oj, jak pięknie przy namiocie,
śpiewa sobie dziewczyna,
płonie wielkie ognisko!
Oj, jak pięknie, ludzie, z daleka
wielkanocnych pieśni ptaków słuchać,
kwilenia dzieci, i tańca, i śpiewania
chłopaków i dziewczyn.
[…] Oj, jak pięknie szumi nam las -
to on mi śpiewa piosenki.
Oj, jak pięknie odpływają rzeki,
to one mi serce cieszą.
Jak pięknie wpatrzeć się w toń rzeki
i powiedzieć jej wszystko.
Bo nikt mnie nie zrozumie,
tylko lasy i wody.
To, co tu opowiadam,
wszystko, wszystko już dawno minęło
i wszystko, wszystko ze sobą wzięło -
i moje lata młode."
:)

LALECZKA

Patrzę tu, patrzę tam
wszystko się chwieje! Śmieje się świat!
Gwiazd zatrzęsienie nocą!
Gadają, mrugają, migocą.

Gwiazdy! Kto je rozumie,
ten nocą nie chce zasnąć,
na Mleczną Drogę spogląda jasną,
wie, że to droga szczęśliwa
że w dobre strony przyzywa.

Patrzę tu, patrzę tam –
jak się księżyc myje w ciepłych wodach,
niby w strumieniu pod lasem
Cyganeczka młoda.

Cóż to się dzieje
Wszystko się chwieje.
To świat się śmieje.
 :) miłego ;)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~aa niezalogowany
13 marca 2015r. o 18:00
;)
Jeremi Przybora

W czasie deszczu dzieci się nudzą

W czasie deszczu dzieci się nudzą, to ogólnie zna-ana rzecz
Choć mniej trudzą się i mniej brudzą się ale strasznie nudzą się w deszcz

Do flaszeczek złapią muszek wypuszczają puch z poduszek
Żyletkami krając je i śpiewając słowa te:

W czasie deszczu dzieci się nudzą to ogólnie znana rzecz
Choć mniej trudzą się i mniej brudzą się ale strasznie nudzą się w deszcz

Nie pogardzą również gratką by drzemiącym dopiec dziadkom
Podpalając brody im wraz z refrenem tym:

W czasie deszczu dzieci się nudzą to ogólnie znana rzecz
Choć mniej trudzą się i mniej brudzą się ale strasznie nudzą się w deszcz

Nie raz też i cała chatka zajmie się od brody dziadka
A choć ją ugasi straż czy to stąd nie płynie aż:

że W czasie deszczu dzieci się nudzą to ogólnie znana rzecz
Choć mniej trudzą się i mniej brudzą się ale strasznie nudzą się w deszcz

Więc tu trzeba by zalecić w czasie deszczu nie mieć dzieci
a już jeśli one są to uważać strasznie bo:

W czasie deszczu dzieci się nudzą to ogólnie znana rzecz
Choć mniej trudzą się i mniej brudzą się, ale strasznie nudzą się w deszcz
:)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
13 marca 2015r. o 18:55
~aa napisał(a): :) Odsłuchałam całość i podoba mi się Strug, Sojka i Leśmian :)


Cała płyta jest świetna :)

Nadaremność

W znoju słońca mozolnie razem z ciszą dzwoni
Rozgrzanych płatków chrust.
Pocałunek sam siebie składa mi na skroni,
Sam - bez pomocy ust...

Z rozwalonej stodoły brzmi niebu przez szpary
Jaskółek płacz i śmiech -
Do pokoju, spłowiałe wzdymające kotary,
Wrywa się wiosenny dech!

Boże, coś pod mym oknem na czarną godzinę
Wonny rozkwiecił bez,
Przebacz, że wbrew Twej wiedzy i przed czasem ginę
Z woli mych własnych łez!...


Dopisane 13.03.2015r. o godz. 18:41:

Wiśnia

Rosła wiśnia w królewskim ogrodzie,
Król ją ujrzał o słońca zachodzie,
Ujrzał tajnym zapłonioną żarem,
I obłąkał swe zmysły jej czarem.

Ach, nie po to się czerwienię,
Żeby gasić twe pragnienie!

"Jedni wierzą w śpiewające ptaki,
Inni w gwiezdne na błękicie znaki,
A ja ciebie będę czcił w twej krasie,
Wiśnio, wiśnio! Już ku zmierzchom ma się!"

Ach, nie po to się czerwienię,
Żeby gasić twe pragnienie!

"Uśmierz obłęd, ty - zorzo zorzysta!
Przejrzyj duszę do dna, bo zbyt mglista...
W tym ogrodzie dwoje nas, jak dwoje..."
I wyciągnął ku niej usta swoje.

Ach, nie po to się czerwienię,
Żeby gasić twe pragnienie!

I wyciągnął usta w żal zaklęty
I skamieniał, szałem ogarnięty,
I nie wiedział, że nie dni samotne,
Jeno wieki mijają stokrotne.

Ach, nie po to się czerwienię,
Żeby gasić twe pragnienie!

Ona z dawna przez jego kochanie
Nieśmiertelne pozyskała trwanie
I wtulona w niewiędłe liście
Płomieniała odtąd wiekuiście.

Ach, nie po to się czerwienię,
Żeby gasić twe pragnienie!

A on w mgłę się rozcieńczył obladłą,
Ciało jego już w nic się rozpadło,
Jeno ustom, by mogły całować,
Wolno było w ogrodzie wiekować.

Ach, nie po to się czerwienię,
Żeby gasić twe pragnienie!

I śpiewały te usta do wiśni:
"Brak nam oczu. Cóż ślepcom się przyśni?
Lecz cokolwiek nam sądzono w niebie,
Nie przestaniem należeć do ciebie!"

Ach, nie po to się czerwienię,
Żeby gasić twe pragnienie!

Tędy właśnie szły dziewczęta młode,
Podziwiały ust wiernych urodę:
"Usta, usta rozwarte do picia,
Jaki smutek stał się wam za życia?"

Ach, nie po to się czerwienię,
Żeby gasić twe pragnienie!

"Mogłybyście niejednej dziewczynie
Dać to szczęście, bez którego ginie!
Jakaż niemoc tak strasznie was więzi
Do tej wiśni, co trwa na gałęzi?"

Ach, nie po to się czerwienię,
Żeby gasić twe pragnienie!

zasmakowała mi wiśnia ;)


Dopisane 13.03.2015r. o godz. 18:55:

Skończoność

Tyle nam pieszczoty,
Co dla dwojga rąk.
A ty, zmierzchu złoty,
Konaj wpośród łąk.

Jedna dal w błękicie,
Ale różna łódź!
Trzebaż było życie
Z ową dalą skuć?...

Późny wieczór stroni
Od zielonych bruzd.
Dłoniom zbrakło dłoni,
Ustom zbrakło ust!

Szczęście, co od słońca
Wzięło czar i kres,
Dobiega do końca,
Unikając łez.

Oto - zlękłe ciało,
Oto gwiezdny kurz!
To, co się stać miało,
Niech się stanie już!


<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~aa niezalogowany
13 marca 2015r. o 20:18
:) Bardziej smakują mi czereśnie ;)

Co mężczyzna może wiedzieć .... ?

Senna ballada na temat, co kobiety wiedzą o wierszach
Rafał Wojaczek

Zrywałam Ci owoce które były piersi
I deptałam na Ziemi która była kadź
Lecz nie pieniła mi się wokół gołych łydek
Madera ni nie czułam
Pod stopą kadzi dna

Choć było słowo "piersi " co się ciągle śniło
Przez sen ów który potem wyniósł mnie nad kadź
Gdy na Ziemię wzleciałam wcale nie widziałam
Owoców czyli pewnie
Zebrałeś sobie sam

Lecz w uszach nie do zdarcia - tak się uszy śniły -
Słyszałam wolne głosy co mi zaraz w kadź
Włosami z gołej skóry rosły jakbyś cumy
Długość - wysokość tonu
Wpierw wypróbować chciał

* * *

Sutki stwardniały, schnie na nich sól
Odległych, nagle obudzonych muzyk.
Polifonicznym duchem sfery wzruszył
Bóg.

Śmierć pompuje od białego dna
Krwi, która żywszym pchnięta raptem prądem
Czerwonym snem mi paruje spod powiek,
Kat.

Ale tamten, co gdzieś w środku mgły
Snu niewidzialny wciąż do ucha szeptem
Mówi mi moje imię, wiem: to jesteś
Ty.

* * *

Kochankowie moi umarli poeci
Gryzą ziemię u mych stóp.
Chłodem wciskają się pod kołdrę.
Krążą rojem rozdrażnionych much
Nad kubłem gdzie cisnęłam tampon miesięczny.
Wieszam majtki na sznurze wisi Jesienin.
Biorę phanodorm tabletkę kradnie Trakl.
Kiedy otwieram oczy wyfruwa ptak
Anielska dusza Keatsa ponad wodę snu.
Ich śmierć przecinkiem, wciska się w tok zdania
I nieustannie sylaby mi liczy.
Zasypiam z ich imieniem na ustach i z nimi
W ustach, przy boku, w kroczu i ciepłej macicy.
I nawet teraz któryś pisze mi te słowa:
„Bądź pochwalona pochwa Twa, Madonna”.



Maciej Balcar

Do kołyski

Żyj z całych sił
I uśmiechaj się do ludzi
Bo nie jesteś sam
Śpij, nocą śnij
Niech zły sen cię nigdy więcej nie obudzi
Teraz śpij

Niech dobry bóg
Zawsze cię za rękę trzyma
Kiedy ciemny wiatr
Porywa spokój
Siejąc smutek i zwątpienie
Pamiętaj, że

Jak na deszczu łza
Cały ten świat nie znaczy nic a nic...
Chwila która trwa
Może być najlepszą z twoich chwil...

Idź własną drogą
Bo w tym cały sens istnienia
Żeby umieć żyć
Bez znieczulenia
Bez niepotrzebnych niespełnienia
Myśli złych

Jak na deszczu łza
Cały ten świat nie znaczy nic a nic...
Chwila która trwa
Może być najlepszą z twoich chwil...

:) Nataneal- Cherry Jack

Jestem tekstem, mówię wierszem
Czasami chce powiedzieć jak smakują czereśnie
A czasem jestem opowiadaniem, morałem i przesłaniem
Życie nauczyło, że czasami między słowami najbezpieczniej

Uzależniona od życia to ja, obstawiam na siebie
Słowami jestem, kreślę tekstem
Czasem czereśnie, czasem milczenie

Uzależniony od życia to ja, obstawiam na siebie
Słowami jestem, kreślę tekstem
Czasem czereśnie, czasem...

Jestem tekstem, mówię wierszem
Czasami chce powiedzieć jak smakują czereśnie
A czasem jestem opowiadaniem, morałem i przesłaniem
Życie nauczyło, że czasami między słowami najbezpieczniej

Czasem milczenie...
Czasem milczenie...
Słowem jestem, jestem, jestem...
Słowami jestem, jestem, jestem...
;)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
13051
#Virgo nieaktywny
13 marca 2015r. o 20:36
"Elegia" Jan Wolfgang Goethe

Człowiek w cierpieniu niemy się staje,
Lecz mnie pozwolił Bóg mój ból wysłowić.

Jakież nadzieje zbudzi to spotkanie,
Ów dzień czarowny jak pąk nierozwity?
Niebo i piekło otworem ci stanie,
Bo cierń zwątpienia w twym szczęściu ukryty.
Nie wątpij! U bram nieba stoi Ona,
I lekko cię unosi w swe ramiona.
Otoś rozwarte drzwi raju oglądał,
Godny wieczyście pięknego istnienia.
Nie będziesz więcej tęsknił, cierpiał, żądał,
Najtajniejszego ujrzysz cel dążenia.
Tam patrzeć będziesz na jedyne piękno
I wyschnie źródło łez twoich i tęsknot.

***

"Książka do czytania" Jan Wolfgang Goethe

Najdziwniejsza z wszystkich ksiąg
To księga miłości.
Z uwagą ją przeczytałem:
Mało stronic szczęścia,
Całe karty cierpienia,
Jeden rozdział to rozstanie,
Powitanie to maleńki fragmencik.
Tomy zmartwień i kłopotów,
Długie okresy wyjaśnień
Bez końca, bez końca.

O Niżami! A tyś jednak
Odnalazł był słuszną drogę,
Któż bo zwiąże niezwiązalne?
Kochankowie znów złączeni.

Przełożyła
Wanda Markowska



Są ludzie, którzy swym charakterem niszczą to co zbudowali rozumem, więc niech nie ranią tych ,których nie mogą zabić
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
13 marca 2015r. o 21:54
~aa napisał(a): :) Bardziej smakują mi czereśnie ;)

Co mężczyzna może wiedzieć .... ?


Zmysłowa jesteś dzisiaj, czereśniowa ;) Piękną poezję proponujesz :)

Wiśnia bywa smaczniejsza... jako nalewka? :)


Dopisane 13.03.2015r. o godz. 20:38:

... będę uparty :) Leśmian!

Zapomnienie

Czasem, gdy idę stepem, a noc rzuca własny
Cień, po którym chcę zgadnąć jej zakształt niejasny -
Wydaje mi się nagle, żem zapomniał - o czym? -
Nie wiem - lecz o czymś bliskim, tajemnym, uroczym.

Możem chciał się pomodlić, wtopiony w przestrzenie,
O nagłe, niespodziane, nieziemskie istnienie,
Ale słowa modlitwy pierzchły w mgły bezdomne -
I już się nie pomodlę i słów nie przypomnę.

A może śmierć wejrzała ku mnie z podobłoczy,
Kiedy miałem ku życiu zawrócone oczy -
I zapomniałem umrzeć, zapomniałem o tym,
By odlecieć w świat, który wiecznym jest odlotem!

Lub może potajemny rozkaz czułem w duszy,
Abym dom swój opuścił na zawsze wśród głuszy,
A szedł błędny w oddalę senne, nieprzytomne -
I zapomniałem - dokąd? - i już nie przypomnę.

Jest to chwila, gdy pamięć mimo trwożnej chęci
Pocałunek na czole składa Niepamięci...
Chwila, gdy idę stepem, a noc rzuca własny
Cień, po którym chcę zgadnąć jej zakształt niejasny...

... jej zakształt niejasny? piękne prawda? i takie tajemnicze :)


Dopisane 13.03.2015r. o godz. 20:39:

Leeeśmian :)

Zmienionaż Po Rozłące?...

Zmienionaż po rozłące? O, nie, niezmieniona!
Lecz jakiś kwiat z twych włosów zbiegł do stóp ołtarzy,
A choć brak tego zbiega nie skalał twej twarzy,
Serce me w tajemnicy przed twym sercem kona...

Dusza twoja śmie marzyć, że w gwiezdne zamiecie
Wdumana, będzie trwała raz jeszcze i jeszcze -
Lecz ciało? Któż pomyśli o nim we wszechświecie,
Prócz mnie, co tak w nie wierzę i kocham i pieszczę?

I gdy ty, szepcząc słowa, w ust zrodzone znoju,
Dajesz pieszczotom ujście w tym szepcie, co pała,
Ja, zamilkły wargami u piersi twych zdroju,
Modlę się o twojego nieśmiertelność ciała.





Dopisane 13.03.2015r. o godz. 21:35:

... oczywiście Leśmian :)

Wracam, Wracam Po Długiej Rozłące...

Wracam, wracam po długiej rozłące -
Dłonie twoje, niecierpliwe, lgnące.

Wszystko - dawne, a niby na nowo -
Drogi oddech-znajomy ruch głową...

Znów prowadzisz przez wszystkie pokoje,
I idziemy, idziemy oboje...

Nowej sukni nie postrzegłem wcale -
Śmiech Twój dzwoni, że patrzę niedbale.

Pokazujesz dłonią niespodzianie
Nowe w kwiaty obicia na ścianie

I list do mnie zaczęty na stole -
"Pełen żalu...Niech leży...Tak wolę".

Okno nagle otwierasz w głąb nieba -
Niepotrzebnie, a właśnie tak trzeba.

Dłoń ma tulisz do serca, więc słyszę,
Jak uderza,- choć w ustach masz ciszę...

I w tej ciszy, w straszliwym milczeniu
Skroń mi, płacząc, składasz na ramieniu.




Dopisane 13.03.2015r. o godz. 21:54:

... aa grasz w szachy? :)

<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~aa niezalogowany
13 marca 2015r. o 22:00
nie :)

Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
13 marca 2015r. o 22:02
~aa napisał(a): nie :)



czemu nie? to wyzwanie ;)

<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
REKLAMA 1,5% podatku dla Klekusiowo