~ napisał(a): alter, ani mi się waż moderować, poezja jest? jest!
hehe już poezje o mnie pisują? ;)
Dopisane 13.03.2015r. o godz. 22:14:
~aa napisał(a):
[...]
Gdy ci się kiedyś przyśni
Na przykład gałązka wiśni
To wiedz, że to znaczy szczęście
:) Przegrywałabym w nich na pewno ;)
Wiśnie i kwiaty śnią mi się bardzo często :)
Przegrywałabyś? Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz ;)
Dopisane 13.03.2015r. o godz. 22:15:
Oczywiście Leśmian ;)
Rok nieistnienia
Nadchodzi rok nieistnienia, nadchodzi straszne bezkwiecie,
W tym roku wszystkie dziewczęta wyginą, niby motyle,
Ja pierwsza blednę samochcąc i umrzeć muszę za chwilę -
I już umieram - o, spojrzyj! - i już mnie nie ma na świecie!
Ucz się pożądać mej śmierci, ponętne pieścić nietrwanie,
Całować mrzonkę, co dla cię kształt ust czerwonych przybiera,
I wierzyć w radość mych cieni i w oczu mych obcowanie
Nie widzi, jeno obcuje ten, co naprawdę umiera.
Uczył się kochać umarłą, pieścił dłoń, której nie było,
Całował oczy zamknięte, każdą powiekę z osobna,
Porozumiewał się z piersią, jak z pełną pieszczot mogiłą -
Ale nie wiedział, co czuła, bo nazbyt była zagrobna.
Czy czujesz moje pieszczoty i pocałunki i radość?
Czyli nie bolą cię mroki i nieistnienia nadmiary?
O, wyznaj wszystko do końca, uczyń tęsknocie mej zadość,
Zadrżyj z miłości pośmiertnej, jeślić dostępne jej czary!
Czemuż tak wątpisz o zmarłej? Wszak już do cudów nawykam.
Miłości jestem posłuszna i szczęściu się nie opieram!
I czuję twoją pieszczotę i coraz bardziej zanikam,
I czuję twe pocałunki i coraz bardziej umieram.