~aa napisał(a): :) na wzmiankę o mięcie (w wierszu) ssanie mi się włączyło na miętową
czekoladę :) maja ulubiona ;)

Też ją lubię, schłodzoną z lodami ;)

lekko... :)




Dopisane 30.08.2015r. o godz. 20:34:




Dopisane 30.08.2015r. o godz. 20:44:

:) dobrze, że dodałeś lekko bo jak wyobraziłam sobie tą czekoladę
schłodzoną ... to drugie co ujrzałam to była dentystka :D

NATKA SZCZERBATKA Jan Brzechwa

Jest w naszym domu schodowa klatka,
A na tej klatce - lokali pięć.
W jednym z nich mieszka Natka-szczerbatka.
O niej napisać mam dzisiaj chęć.

Mam chęć napisać, bo to jest gratka,
Bo to okazja ogromnie rzadka.
Była więc sobie Natka-szczerbatka...
Czemy szczerbatka? Zaraz wyjaśnię.
Wiadomo: każdy człowiek, nim zaśnie,
Zęby szoruje, by zdrowym być,
Szczotką i pastą szoruje właśnie.
A Natka zębów nie chciała myć.

Mówiła: "Nie chcę,
Szczotka mnie łechce,
Niech inni myją zęby, gdy chcą,
A ja nie będę! I żadna siła
Już mnie nie zmusi, bym zęby myła!"

Co z taką robić? Powiedzcie, co?

Nie wiem, co robić. I wy nie wiecie.
Dużo jest takich Natek na świecie.

Myjemy zęby szczotką i pastą,
Cóż więc obchodzi i was, i mnie,
Cóż w rzeczy samej obchodzi nas to,
Czy Natka zęby myje, czy nie?

Cóż nas obchodzi jakaś tam Natka?
Niech się nią zajmie ojciec i matka -
My z niej przykładu nie chcemy brać,
Bo to, po prostu, głupia dzierlatka,
Która o zęby nie umie dbać.

Natka nie dbała, myć ich nie chciała.
Oto, po prostu, historia cała.

Czy opowiadać mam do ostatka,
Czemu sąsiedzi od paru lat
Mówią o Natce: "Natka-szczerbatka"?
Myślę, że każdy dawno już zgadł,
Co znaczy taka przypięta łatka
I to przezwisko: "Natka-szczerbatka".





:)

A wpiszę się :)
Księżycowy pył dodał jej niepowtarzalnego wdzięku,
Jej urok i spojrzenie obudziły moje zmysły,
Blask odbitego słońca wędrował po jej twarzy,
Kiedy się obudziłem to czar i sen jak bańka niestety prysły,
Teraz już wiem o czym "moja myśl..." w czasie pełni marzy :D


Dopisane 30.08.2015r. o godz. 21:22:

Dorzucę Andy'ego ;)

masi napisał(a): A wpiszę się :)
Księżycowy pył dodał jej niepowtarzalnego wdzięku...

:) kto jest autorem bo mam problem ze znalezieniem ?


Pyłem księżycowym
Konstanty Ildefons Gałczyński

Pyłem księżycowym być na twoich stopach,
wiatrem przy twej wstążce, mlekiem w twoim kubku,
papierosem w ustach, ścieżką pośród chabrów,
ławką, gdzie spoczywasz, książką, którą czytasz.

Przeszyć cię jak nitka, otoczyć jak przestwór,
być porami roku dla twych drogich oczu
i ogniem w kominku, i dachem, co chroni
przed deszczem.

:) jak pył to i ...

Zbigniew Herbert
Księżyc

Nie rozumiem, jak można pisać wiersze o księżycu.
Jest tłusty i niechlujny. Dłubie w nosie kominów.
Jego ulubione zajęcie to włazić pod łóżka i wąchać buty.

Księżyc wstaje
Wiersz ze zbioru Pieśni
Rozdział VII
Federico García Lorca, przeł. Azahar
(tytuł oryginału - hiszp. "La luna asoma")

Kiedy wstaje księżyc,
dźwięki dzwonów gasną
i pojawiają się ścieżki
nieprzejrzane.

Kiedy wstaje księżyc,
morze okrywa ziemię
i serce czuje się wyspą
w bezkresie.

Nikt nie je pomarańcz
pod księżycem w pełni.
Wtedy owoc zimny,
zielony jeść należy.

Kiedy wstaje księżyc
o stu twarzach jednakich,
każda srebrna moneta
w kieszeni płacze.

:)

~aa napisał(a): :) dobrze, że dodałeś lekko bo jak wyobraziłam sobie tą czekoladę
schłodzoną ... to drugie co ujrzałam to była dentystka :D

NATKA SZCZERBATKA Jan Brzechwa
[...]
Mówiła: "Nie chcę,
Szczotka mnie łechce,
Niech inni myją zęby, gdy chcą,
A ja nie będę! I żadna siła
Już mnie nie zmusi, bym zęby myła!"
[...]

:)

aa, nie zdarzyło Ci się trzymać w upały słodkości w lodówce? Nie mówię w zamrażalniku :)

Wiem, wiem każda wymówka jest dobra ;)


Było to? :) Słodka Kokietka ;) A to myje włosy, a to pranie robi... ;)




Dopisane 30.08.2015r. o godz. 22:17:

~aa napisał(a): Zbigniew Herbert
Księżyc

Jak księżyc, to... ;)

:) a było jakiś czas temu. Nie trzymam czekolady w lodówce :) na bieżąco
schodzi ;)



:) dobranoc

~aa napisał(a):
:) kto jest autorem bo mam problem ze znalezieniem ?

Ja jestem autorem, dlatego nie znalazłaś :] :]

Dopisane 30.08.2015r. o godz. 22:28:

masi napisał(a): A wpiszę się :)
Księżycowy pył dodał jej niepowtarzalnego wdzięku,
Jej urok i spojrzenie obudziły moje zmysły,
Blask odbitego słońca wędrował po jej twarzy,
Kiedy się obudziłem to czar i sen jak bańka niestety prysły,
Teraz już wiem o czym "moja myśl..." w czasie pełni marzy :D

Teraz też wiemy o czym się marzy w Paryżu? ;)