Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMA Nowe domy!
BolecFORUM Nowy temat

Poezja. Wiersze ulubione.

10114
#alter nieaktywny
21 czerwca 2016r. o 11:02
~aa napisał(a): :) nie mogę znaleźć wiersza ukazującego uczucia ojca do dziecka ( z tym, że ojcem jest autor ) :)


Tatowie są skromni, i mało wylewni ;)

Klasycznym, szkoda że smutnym Tatą był Kochanowski :)

Jak nie ma ojców? To... może taki apel?! ;)

Obywatelu zostań tatą.

Obywatelu zostań tatą
Skończ z wygodnym celibatem
Nie jesteś psychopatą
By męczyć się z tym dylematem
Nie próbuj nawet się tłumaczyć
I nie wykręcaj się niemądrze
Przecież tworzenie potomności
To jest twój święty obowiązek

Zostań tatą panie Nowak
Bo nie ujmie ci godności
Bliska sercu tak czy owak
Deklinacja tożsamości

Rozkrzyczana i nieznośna
Ale już po kilku latach
Ukochana i najdroższa
Kiedy powie słowa tata tata tata

Obywatelu zostań tatą
Daj światu dowód swej męskości
Nim się radosne skończy lato
Wyzbądź się wszelkich wątpliwości
Wszak dajmy na to nawet Platon
Nieskazitelnie idealny
Pokątnie również bywał tatą
W kontekście czysto materialnym

Tatą zostań panie Nowak
Bo nie ujmie ci godności
Bliska sercu tak czy owak
Deklinacja tożsamości

Rozkrzyczana i nieznośna
Ale już po kilku latach
Ukochana i najdroższa
Kiedy powie słowa tata tata tata

Obywatelu zostań tatą
Skończ z wygodnym celibatem
Takie ładne mamy lato
I tyle w koło seksolatek

Obywatelu zostań tatą x4



... Może jeszcze takie wezwanie? ;)




Dopisane 21.06.2016r. o godz. 10:58:

... a To?

Kiedy zaczynasz mówić tata.

Kiedy zaczynasz mówić "tata"
Jedna się gwiazdka świeci w niebie
Księżyc na drzewo radość sypie
By chciała stamtąd przyjść do ciebie

Wszystko dokoła pociemniało
Zostajesz tylko ty i tata
On trzyma ciebie na kolanach
I szepcze w ucho dziwy świata

O tym, jak była gdzieś królewna
Co się nie dała zjeść smokowi
O tym, jak dzielnie jej broniłeś
Tak tylko tato tobie powie

Kiedy już umiesz mówić "tata"
Dalej się gwiazdka świeci w niebie
I księżyc znowu szuka drzewa
Gdzie zgubił radość, tę dla ciebie

One, two...

(Tato, tato... tato, tato)
(Tato, tato... tato, tato)
(Tato, tato... tato, tato)


Dopisane 21.06.2016r. o godz. 11:02:

... a Tatowe kołysanki ;)

Waldemar Śmiałkowski - Kołysanka dla Mateusza.

Śpij
Rankiem gdy się zbudzisz
Znajdziesz na poduszce
Lalkę lub pajaca

Śpij
Jutro pójdziesz do ludzi
Będziesz się uczyć
Wybaczać i dawać

Nie kupi ci tata
Karabinów i czołgów
Samochodów pancernych
Podwodnych łodzi
Ołowianych żołnierzy
Pistoletów, bombowców
Bo tata
Nie z tego jest świata

Śpij
Nabieraj sił
Na wszystkie naiwne
I trudne pytania

Śpij
Gdy obudzisz się żyj
Postaraj się być
Częścią tego świata

Nie kupi ci tata
Karabinów i czołgów
Samochodów pancernych
Podwodnych łodzi
Ołowianych żołnierzy
Pistoletów, bombowców
Bo tata
bardzo kocha Cię tata...

miłego dnia :)

<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
13054
#kajtek68 nieaktywny
21 czerwca 2016r. o 11:35
alter napisał(a): Tatowie ...

Ojcowie, moje Ty alter ego, ojcowie.

PS.
Nie wszyscy mają tylko córki na wydaniu ;)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
21 czerwca 2016r. o 11:50
kajtek68 napisał(a):
alter napisał(a): Tatowie ...

Ojcowie, moje Ty alter ego, ojcowie.


Kajtku, mój zapis był dokładnie zamierzony, a poprawność niekiedy jest sztywna z fakturą betonu... Ta poprawność co uwiera, jak sznurowany gorsecik, którą w wolnej swobodnej dyskusji można nieco poluzować ;) miłego...




Dopisane 21.06.2016r. o godz. 11:50:

... Miłosz :)
c.d
Na gęsich piórach maczanych w inkauście
Jeszcze pod lipą światło dzienne drżało.
W księgach to samo rządziło prawidło
Poczęte z wiary, że piękność widzialna
Jest małym lustrem dla piękności bytu.

Polami wtedy żywi uciekali
Od samych siebie, wiedząc, że wiek minie
Zanim powrócą. Przed nimi ruchome
Piaski, na których drzewo się zamienia
W nic, w anty-drzewo, gdzie żadna granica
Kształtu i kształtu nie dzieli a w gronach
Zapada się dom złoty, słowo JEST,
I STAJE SIĘ sprawuje odtąd władzę.

Każdy z nich dźwigał do końca dni swoich
Pamięć tchórzostwa, bo umrzeć bez celu
Nie chciał, a zwątpił, bo nie chciał umierać.
I On, czekany, z dawna odgadniony,
Dymił nad nimi tysiącem kadzielnic.
Po grząskich ścieżkach pełzli mu do nóg.

"Królu stuleci, nieobjęty Ruchu,
Napełniający groty oceanu
Wrzawą bez dźwięku, zawarty w posoce
Rozdzieranego przez inne rekina,
W świstach obecny pół-ptaka, pół-ryby,
W szumie, w żelaznym bulgotaniu skał
Kiedy podnoszą się archipelagi".

"Wre przybój twój, odnosi manele,
Perły nie oczy, kości z których sól
Zdjęła korony i suknie z brokatu.
O, Bez Początku, o, zawsze pomiędzy
Formą i formą, o, potoku, iskro,
O antytezo, co dojrzewasz w tezie.
Oto jesteśmy już jako bogowie
W tobie pojmując, że nie istniejemy".
c.d.n.

<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
21 czerwca 2016r. o 11:57
Tak Was czytam i czytam iii...szukacie gdzieś tam po zaułkach poezji...a czyż to nie jest poezja ...może trochę inna ale zawsze... no i przeciez na temat wywołany przez aa...Nie prowokuję a pytam się...:)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
13054
#kajtek68 nieaktywny
21 czerwca 2016r. o 11:59
alter napisał(a): ... poprawność ...

Proszę nie sugerować, że językową miałem na myśli ;)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
21 czerwca 2016r. o 22:31


:)


Dopisane 21.06.2016r. o godz. 21:37:

Czas na Miłosza :)

c.d.
[...]
"Ty, gdzie się łączą przyczyna i skutek
Jak swoją falę z głębi nas wywiodłeś
Na jedno mgnienie bezbrzeżnej odmiany.
Ból dwudziestego wieku nam odkryłeś,
Abyśmy wstąpić mogli na wysokość
Gdzie twoja ręka włada instrumentem.
Oszczędź nas, nie karz. Wielkie nasze winy.
Zapominaliśmy czym prawa twoje.
Zbaw od niewiedzy, uznaj naszą wierność".

Tak przysięgali. A każdy zachował
Martwąnadzieję, że dzierżawom czasu
Kres wyznaczony. Że kiedyś, raz tylko,
Dane im będzie na gałąź kwitnącą
Patrzeć przez chwilę niepodobnąchwili,
Uśpić ocean i zamknąć klepsydrę
I nasłuchiwać jak milknązegary.

Kiedy owiną mi szyję powrozem,
Kiedy zabiorąmi oddech powrozem,
Raz się obrócę w kółko i kim będę?

Kiedy ukłują mnie w piersi fenolem,
Kiedy odejdę pół kroku z fenolem,
Jakąż ja mądrość proroków zdobędę?

Kiedy nasz uścisk jedyny rozerwą,
Kiedy nasz promień na wieczność rozerwą,
Złączyć go w niebie nie będzie już komu.
Prócz mego serca które się zatrzyma,
Prócz mego słowa które się zatrzyma,
Nie znam ni ojca, ni syna, ni domu.

Śpiewak obłokom groził w naszym getcie,
Rzucałem pieniądz ślepemu poecie,
Niechaj pieśń ze mną zostanie do końca.

:)


Dopisane 21.06.2016r. o godz. 21:44:

To! :)






Dopisane 21.06.2016r. o godz. 22:31:



dobranoc :)

<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ ;) niezalogowany
21 czerwca 2016r. o 23:35
Dominika Barabas PRZEPRASZAM

Przepraszam za milczenie
Za oczu zagubienie
Przepraszam za sumienie
O wybaczenie proszę
Choć światła tym nie wniosę
O wybaczenie proszę

Za nikczemność duch się rozdarł
Tylko ciemność będzie rosła
Nie opuszczaj, pozwól powstać

Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~aa niezalogowany
22 czerwca 2016r. o 10:01




:) no tak wylewni to nie są... dobrze, że w ogóle "są" ;)

Ojciec objaśnia Czesław Miłosz

"Tam, gdzie ten promień równiny dotyka
I cień ucieka, jakby biegł naprawdę,
Warszawa stoi, ze wszech stron odkryta,
Miasto niestare, ale bardzo sławne.


Dalej, gdzie z chmurki wiszą deszczu struny,
Pod pagórkami z akacjowym gajem,
To Praha. Nad nią zamek widać cudny,
Wsparty na górze starym obyczajem.

To, co krainę białą pianą dzieli,
To Alpy. Czarność - to są lasy jodły.
Za nimi, w słońca żółtego kąpieli
Italia leży niby talerz modry.

Z pięknych miast, których wznosi się tam wiele,
Rzym rozpoznacie, chrześcijaństwa stolicę,
Po tych okrągłych dachach na kościele,
Czyli świętego Piotra bazylice.

A tam, na północ, za morską zatoką,
Gdzie mgły niebieskiej chwieje się równina,
Paryż chce wieży towarzyszyć krokom
I stado mostów ponad rzeką wspina.

I inne miasta Paryżowi wtórzą
Szkłem ozdobione, okute żelazem.
Ale na dzisiaj byłoby za dużo.
Resztę opowiem kiedyś innym razem".



Ojciec w bibliotece

Wysokie czoło, a nad nim zwichrzone
Włosy, na które słońce z okna pada.
I ojciec jasną ma z puchu koronę,
Gdy wielką księgę przed sobą rozkłada.

Szata wzorzysta jak na czarodzieju,
Zaklęcia głosem przyciszonym mruczy.
Jakie są dziwy, co w księdze się dzieją,
Dowie się, kogo Bóg czarów nauczy.



:) miłego dnia

Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
REKLAMA Manilift zaprasza
REKLAMA Media Expert zaprasza