kajtek68 napisał(a): alter napisał(a): Tatowie ...
Ojcowie, moje Ty alter ego, ojcowie.
Kajtku, mój zapis był dokładnie zamierzony, a poprawność niekiedy jest sztywna z fakturą betonu... Ta poprawność co uwiera, jak sznurowany gorsecik, którą w wolnej swobodnej dyskusji można nieco poluzować ;) miłego...
Dopisane 21.06.2016r. o godz. 11:50:
... Miłosz :)
c.d
Na gęsich piórach maczanych w inkauście
Jeszcze pod lipą światło dzienne drżało.
W księgach to samo rządziło prawidło
Poczęte z wiary, że piękność widzialna
Jest małym lustrem dla piękności bytu.
Polami wtedy żywi uciekali
Od samych siebie, wiedząc, że wiek minie
Zanim powrócą. Przed nimi ruchome
Piaski, na których drzewo się zamienia
W nic, w anty-drzewo, gdzie żadna granica
Kształtu i kształtu nie dzieli a w gronach
Zapada się dom złoty, słowo JEST,
I STAJE SIĘ sprawuje odtąd władzę.
Każdy z nich dźwigał do końca dni swoich
Pamięć tchórzostwa, bo umrzeć bez celu
Nie chciał, a zwątpił, bo nie chciał umierać.
I On, czekany, z dawna odgadniony,
Dymił nad nimi tysiącem kadzielnic.
Po grząskich ścieżkach pełzli mu do nóg.
"Królu stuleci, nieobjęty Ruchu,
Napełniający groty oceanu
Wrzawą bez dźwięku, zawarty w posoce
Rozdzieranego przez inne rekina,
W świstach obecny pół-ptaka, pół-ryby,
W szumie, w żelaznym bulgotaniu skał
Kiedy podnoszą się archipelagi".
"Wre przybój twój, odnosi manele,
Perły nie oczy, kości z których sól
Zdjęła korony i suknie z brokatu.
O, Bez Początku, o, zawsze pomiędzy
Formą i formą, o, potoku, iskro,
O antytezo, co dojrzewasz w tezie.
Oto jesteśmy już jako bogowie
W tobie pojmując, że nie istniejemy".
c.d.n.