~m44 napisał(a): ~Marka, przeczytałam kilka Twoich wierszy.
Podobają mi się:)
Przeprowadzka uczuć
http://marka.cytaty.info
~marka ©
tak! mi też się podobają, obrazy wyraziste, i trafne obserwacje :) ciekawie napisane, nieprzegadane.
Dopisane 17.01.2012r. o godz. 18:44:
Justyna Bargielska
PHP archiwum
Pamiętacie nasz ostatni wieczór w Nieporęcie?
Wpadłam wtedy do studni i chociaż krzyczałam,
wzięliście koszyk, wino i serwetkę w kratkę,
wsiedliście do samochodu i zapadła noc.
Dryfowałam na słomce strachu, że zasnę
i utonę, a wtedy podwodne pająki
i robaki na ścianach, drepczące jak Japonki
z porcelany, nie przystające gdy się mijają,
one wtedy zobaczą, że byłam człowiekiem
i że utonęłam.
I nie było świtu. Zimę spędzę pod lodem,
znajdziecie mnie wiosną, powiecie, że się zmieniłam,
że jest w moich oczach wyraz, którego nie było.
Dopisane 17.01.2012r. o godz. 18:48:
Justyna Bargielska[img=1326822505_iwa09lt.jpg]
Dopisane 17.01.2012r. o godz. 18:50:
jeszcze raz Bargielska :)
Hale Faelbetu
Dziewczyna o słabych płucach może chodzić
po górach za pomocą piosenki, ale herbata,
którą inna dziewczyna pije pisząc tę piosenkę,
stygnie szybciej, niż mija jej czas stygnienia.
Co to są te procedury specjalne,
czy to znaczy, że jesteśmy dzikimi kaczkami
lecącymi nad wielkim kanionem coraz bardziej
ażurowym kluczem? Albo peep show: jak to
możliwe, że w tej budce mieszczą się druga
i kolejne utraty wszystkiego? Czy wyjaśnieniem
mogą być światy równoległe albo sprytna
gra luster? I dokąd one idą po pracy?
Nie wiesz tego, nie wiesz nawet, czy gdy obrysujesz
mój cień na ścianie, zatrzymasz mnie na dłużej,
czy może dom runie a cień odejdzie w swoją stronę.
Dopisane 17.01.2012r. o godz. 18:56:
Justyna Bargielska - moje najnowsze odkrycie, znałem ją też i wcześniej, ale... z poezji, a to również prozaiczka :)
"Swoistym przekleństwem Bargielskiej jest fakt, że niejako prowokuje pewne zdarzenia, najpierw je opisując. „Napisałam, dla przykładu, piękny wiersz o poronieniu, a dopiero potem poroniłam. Napisałam, dla przykładu, wielozdaniowe uzasadnienie, dlaczego warto robić zdjęcia zmarłym dzieciom, a potem sama zaczęłam takie zdjęcia robić”. Wydawać by się mogło, że przeczuwa wiele małych i dużych tragedii, których doświadczy w życiu. Nie jest to jednak życie tragiczne. Pośród smutków i rozczarowań rozgrywa się przecież życie – życie duchowe bohaterki, która codziennie wciąż na nowo się formuje. "
fajny artykuł! "Obsoletki".
http://krytycznymokiem.blogspot.com/2010/10/obsoletki-justyna-bargielska.html