~Patrzalski napisał(a):
Od ponad 20 lat politycy wykorzystują religię dla własnej autopromocji.Hierarchia kościelna ,zamiast dać przykładnie po łapskach ,daje się wciągać do polityki ,czym sama sobie szkodzi.
Hierarchia kościelna nie daje się wciągać do polityki. Ona chce nią rządzić, ustawiać warunki gry. To coś więcej niż współpraca. I to wszystko poza zasięgiem woli/wpływów podatników, którzy chcąc nie chcąc - muszą na nich łożyć. Osobiście nie wspieram wszystkich postulatów Palikota, ale rozdział kościoła od państwa (finansowy) w moim rozumieniu jest wręcz niezbędny. Szanuję Kościół, Wiernych ale obecna sytuacja jest wręcz skandaliczna. Kościół otrzymuje potężne pieniądze od Państwa, pławi się w luksusach, jednocześnie żąda astronomicznych kwot za usługi, które winny być "co łaska" (śluby, pogrzeby itd..). Nie oszukujmy się, pieniądze z podatków na Kościół nie są przeznaczane wyłącznie na utrzymanie świątyń, a w dużej mierze na luksus. Ktoś powie, że zna Księży, którzy żyją skromnie, są oddani pasji, ludziom - OK, ale jaki to jest procent (a może promil?) całości?