~Zołza napisał(a): Już opowiadam:
najważniejszą informacją jest to, że do gry powrócił kolega Grzegorz :D. Niestety, nie był jeszcze zbyt mobilny na boisku, co bezczelnie i złośliwie wykorzystywała drużyna przeciwna :> :P :P
Ale dzięki tym sytuacjom Grzesiek był graczem mającym największy kontakt z piłką! To też warte podkreślenia.
Swoją drogą naprawdę, dla Grześka należą się brawa, że nie wykręca się bolącymi sznurówkami, czy rozdwajającymi się końcówkami włosów itp.