alter napisał(a): Wklejam nie tylko okładki, ale też fotografie, grafiki. Otóż w taki grafikach, jak w wierszu, jak w streszczeniu, odnaleźć można przekaz esencje, które bez wielu słów, łatwo można innym uzmysłowić. Można pisać elaboraty, wykłady wygłaszać, i wielu nie zrozumie istoty rzeczy. Wystarczy pokazać "obraz" a problem staje się jasny. Obraz jest kwintesencją, która szybko i jasno działa na świadomość. Dodam, że okładki szczególnie się do tego nadają. Najczęściej dotyczą spraw bieżących, i charakteryzują je w sposób bardzo interesujący, często z bardzo kreatywnym, ciętym humorem.
Z okładek , ostatnimi czasy wklejanych przez Ciebie, nie zauważyłam żadnej, która by zachwycała błyskotliwością autora i dawała do myślenia. Ty , jako osoba, która potrafi i lubi posługiwać się słowem pisanym, powinieneś zostawić wklejanie obrazków tym, którzy nie potrafią z sensem napisać kilku zdań. Przeglądając internet odnoszę wrażenie, że niedługo ludzie przestaną ze sobą rozmawiać, tylko będą się wymieniać obrazkami, których pełno w necie. Im ludzie mniej pojętni, tym chętniej z takiej formy komunikacji korzystają. Jeśli już musisz wklejać, to ogranicz chociaż ich ilość do naprawdę interesujących.
#Anonim10897 nieaktywny 15 października 2013r. o 21:04
~ napisał(a): Co dzieci mają zrobić ze starymi rodzicami ?
Oto skutek wprowadzenia przymusowych ubezpieczeń społecznych.
W naszej , polskiej tradycji jest tak ,że starymi rodzicami opiekują się dzieci. Odeszliśmy , po półwieczu , od tej tradycji (zresztą kapitalistycznej) , pora by do niej wrócić. A więc babcia usiądzie na zydelku przed schodami do domku/mieszkania , dziadek weźmie kosiarkę i pójdzie kosić pokrzywy na zupę.Zresztą bardzo zdrową. Na tyle będzie nas stać.Za najbliższe 10 - 15 lat ;(
kc napisał(a):
Z okładek , ostatnimi czasy wklejanych przez Ciebie, nie zauważyłam żadnej, która by zachwycała błyskotliwością autora i dawała do myślenia. Ty , jako osoba, która potrafi i lubi posługiwać się słowem pisanym, powinieneś zostawić wklejanie obrazków tym, którzy nie potrafią z sensem napisać kilku zdań. Przeglądając internet odnoszę wrażenie, że niedługo ludzie przestaną ze sobą rozmawiać, tylko będą się wymieniać obrazkami, których pełno w necie. Im ludzie mniej pojętni, tym chętniej z takiej formy komunikacji korzystają. Jeśli już musisz wklejać, to ogranicz chociaż ich ilość do naprawdę interesujących.
hmm? w metaforze, aluzji obrazkowej, obrazkowym przekazie nie ma nic złego :) To najstarszy sposób porozumiewania się! CZy jest wystarczająco błyskotliwy, czy też nie to kwestia gustu. Fakt są lepsze i gorsze, jednak skorzystanie z takiej formy komunkacji, wyrażania myśli ma wiele zalet. Oszczędzamy czas. Inspirujemy innych, którym się za bardzo czytać nie chce. PAmiętaj kc, że to w równym stopniu chodzi o odbiorcę przekazu. Jak już wcześniej pisałem, "obraz" działa mocno na wyobraźnie, której ostatnio brakuje lemingom ;) Więc nie chodzi według mnie o to, aby język strzępić po próżnicy, ale o to aby jasny prosty przekaz dotarł do odbiorcy :) Mam ograniczyć te wrzutki? do tych błyskotliwych? :) Szczerze mówiąc osobiście cenię nie te błyskotliwe, ale te o ważnym bieżącym temacie. Ale oki ograniczę. pozdrawiam.
Dopisane 15.10.2013r. o godz. 23:29:
skorn napisał(a): Jak to co? Skoro mamy dogonić Europę, to trzeba eutanazjować!
Właśnie, właśnie. To dylemat chyba tych, co szufladkują ludzi nazywając ich moherami. Tymczasem temat dotyczy wszystkich, każdy kiedyś zostanie "moherem". A to się niektórzy zdziwią, kiedy ta eutanazja dotknie ich samych. Oczywiście obrazek jest przerysowany, bardzo wyraziście nakreślony, jednak wcale nie taki wykluczony :)
Dopisane 15.10.2013r. o godz. 23:32:
Kc, a to obrazek dla Ciebie ;) może zinterpretujesz? :)) Jakiś szczególnie trudne to nie będzie. Zwróć uwagę na humorystyczny akcent, na czystość przekazu, i jaki prawdziwy to przekaz :)
alter napisał(a): Kc, a to obrazek dla Ciebie ;) może zinterpretujesz? :)) Jakiś szczególnie trudne to nie będzie. Zwróć uwagę na humorystyczny akcent, na czystość przekazu, i jaki prawdziwy to przekaz :)
Poznałam kiedyś księdza, który miał naprawdę "wypasione" auto, którym woził mnie w różne miejsca z pewnym małoletnim gagatkiem nie biorąc ode mnie za to ani złotówki. Wręcz spierając się ze mną, kiedy chciałam mu zapłacić za pomoc. Był bardzo skromnym i dobrym człowiekiem. Bardzo nam pomógł, bo ja nie miałam auta i nie wiem jak poradzilibyśmy sobie bez jego pomocy. Dla mnie więc ten obrazek oznacza małostkowość autora, któremu słowa Papieża Franciszka dają pretekst, by się "ponabijać" z księży. Pozdrawiam : ).
kc napisał(a): Poznałam kiedyś księdza, który miał naprawdę "wypasione" auto, którym woził mnie w różne miejsca z pewnym małoletnim gagatkiem nie biorąc ode mnie za to ani złotówki. Dla mnie więc ten obrazek oznacza małostkowość autora, któremu słowa Papieża Franciszka dają pretekst, by się "ponabijać" z księży. Pozdrawiam : ).
"Wypasione" auto wiele mowi o skromnosci ksiedza. Oby Franciszek dawal wiecej takich pretekstow. Zgodze sie z tym, ze "bogactwo" ksiezy nie jest problemem. Problemem jest sposob uzywania tego "bogactwa".
#Pannazdzieckiem nieaktywny 16 października 2013r. o 9:15
A wiecie o tym , skąd się wziął celibat ? Otóż lata temu , kiedy Kościół dopiero się rodził Ojcowie uznali , że lepiej aby majątek kapłanów był własnością Kościoła, niż ich żon, rodzin, dzieci... cały czas o kasę chodzi. Czy ja już Wam mówiłem coś o pieniądzu fiducjarnym ? :D
Protestanci , dla przykładu:), się nie pierdzielą , i mówią wyraźnie : precz z kultem jednostki. :)
Dopisane 16.10.2013r. o godz. 09:15:
Apropos kasy :
" Koniec dominacji dolara. Zastąpi go chiński juan?
Ameryka dochodzi do limitu zadłużenia i już za kilka dni może się okazać, że USA po prostu zbankrutuje. Niewątpliwie odbije się to na wartości dolara, który ostatnio nie jest nawet drukowany, po prostu są dodawane zera na końcu rachunków w systemach bankowych. W takim kontekście nie może dziwić to, że Chiny planują dywersyfikację posiadanych rezerw walutowych.
Poinformowano właśnie, że Chiny podpisały specjalną umowę z Unią Europejską zakładającą swap walutowy opiewający na 350 miliardów juanów (45 miliardów euro). Analitycy rynków finansowych wskazują to, jako znaczący krok w kierunku umiędzynarodowienia chińskiej waluty.
Chiny już od jakiegoś czasu przygotowują się do uczynienia juana jedną z głównych walut światowych. Do tej pory broniły się przed jego uwolnieniem trzymając sztywny kurs, ale sprytnie wykorzystywali to Amerykanie, którzy wiedząc, że gospodarka chińska zależy od dolara po prostu zaczęli psuć swoją narodową walutę. Teraz bardziej niż kiedykolwiek widać zmierzch panowania dolara i Chińczycy szykują się już na świat, w którym walutą rezerwową będzie ich juan.
Aby tego dokonać oprócz porozumienia z UE podpisali podobne umowy z 22 krajami na świecie. Zaplanowane transakcje opiewają na 2,2 biliona juanów, co odpowiada 358 miliardom dolarów. Wygląda na to, że wkrótce większość produktów z Chin będzie kupowana nie w dolarach a właśnie w juanach. Oznacza to prawdopodobnie możliwość wzrostu wartości chińskiej waluty, który może się odbić negatywnie na konkurencyjności przedsiębiorstw państwa środka.
To głównie dlatego Chiny zwlekały z pełną wymienialnością juana na rynkach światowych. Teraz jednak sytuacja jest na tyle wyjątkowa, że prawdopodobnie podjęto decyzję wyboru mniejszego zła. Znając też mądrość i spryt polityczny przywódców chińskich zaimplementują oni jakieś mechanizmy pozwalające im na wpływanie na kurs juana. "
Na podstawie: news.xinhuanet.com
Źródło: Zmiany na Ziemi
Gdzieś w jakiejś przepowiedni czytałem , że Żółta Rasa zaleje cywilizowany Świat... nareszcie Harmagedon :D
Miłego :)
Ludzie w zasadzie myślą logicznie. Problem polega na tym , że operują na nie pełnych , bądź fałszywych informacjach. I dlatego taką logikę trzeba w du... ży kapelusz włożyć . Krzysztof Karoń.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
