~autor posta napisał(a): Rozmowy z tłumu przed bisisi:
"Cześć Wiesiek, co porabiasz? Przyszedłem zobaczyć gdzie Waldek dostał pierwszą pracę z urzędu";
"To to już nie jest hotel?Myślałem ,że budują nowy!";
"Zawsze jestem gdzie jest nasz prezydent, on potrafi tak pięknie przemawiać";
"ziemniaczki!, kapusta!, pomidory!, jajka!, mąka! i cukier!" (furman z fury z kartoflami [i nie tylko] składa ofertę przez domofon ,zaraz za winklem)
"Przepraszam ,gdzie mogę zostawić podanie o pracę? (pytanie do ochroniarza)";
"Nie ma McDonaldsa? Ueeeee...";
"Bożena pożycz 50 zł do dziesiątego";
"Ja cie k**** zaj*bie!" (odgłosy z okna bloku mieszkalnego naprzeciwko);
"... i takie wydarzenia dodają naszej miejscowości europejskości... "(zasłyszane od ulicznej dziennikarki Azart-Sat).