Prawda jest taka że całej prawdy się nie dowiemy. W czasach komercjalizacji, globalizacji i żądzy pieniądza nikt tak napawdę nie może być odpowiedzialny za umysł drugiego człowieka i za pomysły jakie się w nim rodzą, koncern farmaceutyczny to tylko przedsiebiorstwo zarządzane przez ludzi, czy mających wieksze poczucie etyki niż pani sklepikarka która bez mrugnięcia okiem sprzeda nam przeterminowaną mieszankę warzywną na wagę bo na opakowaniu była data ważności i jeszcze cena promocyjna więc kupimy. Jedno w tym wariackim świecie jest pewne o dzieci należy dbać a w jaki sposób to będziemy robić zdecydujmy sami. pozdrawiam

Temat rzeka:) Szczepionki obowiązkowe tak, dodatkowe jak kto woli, choć ja jestem im przeciwna, bo to tylko zbijanie kasy przez lekarzy i całą reszte... ludzie byli szczepieni od dawien dawna na obowiązkowe szczepienia i żyją po 100 lat, nie ma co się nakręcać bo ktoś coś napisał...Czasem myśląc, że chronimy swoje dzieci nie szczepiąc ich, tak naprawdę możemy je skrzywdzić.. a jak już tak bardzo chcemy je chronić to może od razu zamknąć je w szklanej kuli, bo na świecie większy syf lata w powietrzu niż w tych rzekomych szczepionkach ... A dzieci które unikają zarazków, częściej chorują...dlatego śmieszy mnie jak mamuśki się drą "nie dotykaj tego psa, nie pozwól żeby Cię polizał" - mówię o psach domowych zadbanych...ludzie ogarnijcie się w końcu.

noworodek, niemowlę to maleńki organizm który nie ma jeszcze wykształconego systemu odpornościowego i jestem za tym aby szczepić dzieci w rozsądnych terminach, pomału, robić większe odstępy by organizm miał czas na oczyszczenie. MYŚLĘ ŻE NIE BĘDZIE PROBLEMU jeśli będziesz szczepić dziecko opóżniając szczepienia

Po pierwsze: szczepić czy nie szczepić to powinien być wybór Rodzica/Opiekuna dziecka - to nie jest aborcja i nie mówimy o pozbawieniu życia płodu.
Druga sprawa to co należy wziąć pod uwagę przy tej decyzji.

1.Czy to szczepienie jest konieczne i pozytywne?
Przykład:
Co nam da zaszczepienie na świnkę/rózyczkę?
-Dzieci nieszczepione, które zachorują po niegroźnej dla nich chorobie nabywają odporność na całe życie.
-Dzieci szczepione muszą przez całe życie co kilka lat udawać się na szczepienie w innym wypadku ryzykują infekcję i groźne dla dorosłych powikłania...
Oczywiście, każdą chorobę należy rozpatrzyć osobno - obejrzeć statystyki zachorowań dzieci szczepionych(tak one chorują!) i nieszczepionych, ilości powikłań i zgonów. Jest z tym trochę pracy, ale to odpowiedzialność każdego rodzica. Nie można tego zwalić na lekarzy, państwo czy rzekomy obowiązek szczepień, którego w rzeczywistości NIE MA.

2. Jakie są powikłania poszczepienne i niezależne badania nad bezpieczeństwem szczepionek?
Oczywistym dla wszystkich jest, że powikłanie poszczepienne występują (wyjątkiem jest Polska - tu nie ma powikłań, czemu się dziwi nawet WHO :D ), na zachodzie są nawet druki dla lekarzy do wypełnienia. Kwestia tego jakie to powikłania i jak często są obserwowane.

Badania, które rodzice powinni wziąć pod uwagę to badania niezależne. Dlaczego? Rynek farmaceutyczny na świecie jest wart ponad 10-krotnie więcej niż dochody Państwa Polskiego. Dla tak niewyobrażalnej kasy zapewne znajdą się osoby, które podadzą "co nieco" inną wersję prawdy.






Dopisane 12.02.2013r. o godz. 12:19:

clasta napisał(a):
Dla mnie ludzie ktorzy nie szczepia dzieci to idioci....nie moge sie opanowac i nie nazwac rzeczy po imieniu.
Od dawien dawna dzieci sie szczepi, nie przekonuje mnie fakt iz w jakims milionwym odsetku dzieci po szczepieniach choruja na autyzm etc...

Smuci mnie "słuszny" gniew osób, które dały się z manipulować, lub nie zgłębiły tematu. Tacy ludzie palili na stosie czarownice, wywozili Żydów do obozów - a wszystko "w imię słusznej sprawy"... Czy mamy się obawiać pogromu rodziców? :>

Twoje "od dawien dawna" to lata dziewięćdziesiąte, wtedy nastąpiło nasilenie szczepień dzieci. I wtedy twój "milionowy odsetek" jedno dziecko autystyczne na 10 000 dzieci, zamienił się w jedno dziecko autystyczne na 80 do 150 dzieci (dane różnych regionów USA) .
Żaden naukowiec nie powie, że takie nasilenie zachorowalności ma podstawy genetyczne... Muszą to być czynniki środowiskowe - zmieniło się jedno szczepienia - a to już podstawa do uważniejszego przyjrzenia się sprawie.

Istnieje wiele niezależnych badań na ten temat, nawet w Polsce. Jeżeli ktoś znalazł niezależne badania uznające szczepionki za bezpieczne to proszę o kontakt.


Dla zainteresowanych:
Dr Banks na temat swoich badań:


List prof. Marii Doroty Majewskiej w sprawie szczepionek:
http://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=4&ved=0CEgQFjAD&url=http%3A%2F%2Fmedycynatybetanska.files.wordpress.com%2F2011%2F01%2Fautyzm-szczepienia.pdf&ei=UyQaUe71O5GLhQee9oCoCw&usg=AFQjCNEP-tKpSLXcJtmCFSBN5NhFDCxBhw&sig2=RFIAmw69vx687qSeMZ4raQ&bvm=bv.42261806,d.ZG4&cad=rja

Nasi politycy chyba chętniej niż gdzie indziej podlizuja sie farmaceutycznym korporacjom ;) :

"Odnosząc się do pytań sformułowanych przez pana posła, uprzejmie informuję, że nie we wszystkich krajach jest realizowany obowiązek szczepień ochronnych, bo aż w 15 z 29 krajów europejskich nie ma tego obowiązku (Austria, Cypr, Dania, Estonia, Finlandia, Niemcy, Islandia, Irlandia, Litwa, Luksemburg, Holandia, Norwegia, Hiszpania, Szwecja, Wielka Brytania). W 14 pozostałych krajach europejskich jest przynajmniej jedno obowiązkowe szczepienie (np. w Belgii jedynym obowiązkowym szczepieniem jest szczepienie przeciwko polio)." Podsekretarz stanu Krzysztof Chlebus

Co do obowiazku szczepień to obejmie on już niedługo dorosłych - ustawa już jest: http://acontrario.nowyekran.pl/post/67347,przymusowe-szczepienia-w-polsce-to-juz-realia
AŁA :/

adi napisał(a):
Twoje "od dawien dawna" to lata dziewięćdziesiąte, wtedy nastąpiło nasilenie szczepień dzieci. I wtedy twój "milionowy odsetek" jedno dziecko autystyczne na 10 000 dzieci, zamienił się w jedno dziecko autystyczne na 80 do 150 dzieci (dane różnych regionów USA) .

Z ciekawości, skąd masz takie dane, chodzi mi o konkretne, wiarygodne źródło? Pamiętaj, że napisać można wszystko:

Twoje "od dawien dawna" to lata dziewięćdziesiąte, wtedy nastąpiło nasilenie szczepień dzieci. I wtedy twój "milionowy odsetek" jedno dziecko autystyczne na 10 000 dzieci, zamienił się w jedno dziecko autystyczne na 80 do 150 dzieci (dane różnych regionów USA, w których rodzice zrezygnowali ze szczepień) .

Co dziwne szczepi się również w Europie, ale skutek rzekomo odnotowano w bliżej nieokreślonych regionach USA. Czy to oznacza, że u nasz wszyscy lekarze, organizacje zrzeszające rodziców dzieci autystycznych, są w zmowie?

~ napisał(a):
Co do obowiazku szczepień to obejmie on już niedługo dorosłych - ustawa już jest: http://acontrario.nowyekran.pl/post/67347,przymusowe-szczepienia-w-polsce-to-juz-realia
AŁA :/

Ale i tak olejemy tą ustawę . Dobry Bóg w naturze udostępnił nam wszystkie elementy naszych organizmów potrzebne do życia . Proces ten trwa od tysięcy lat , nie dajcie się zwieść szpecom od sprzedaży . Wpierw próbują Was szczepić , abyście chorowali , potem wciskają Wam medykamenty na poprawę samopoczucia. Zysk usprawiedliwia skórwysyństwo . Taki Świat , cóż mogę na to poradzić ? Ale Wy możecie :)

Mam dwoje dzieci 18 i 16 lat były szczepione za każdym razem kiedy było trzeba i były wezwania z przychodni wszystko jest w porządku.A co będzie jeśli dziecko zachoruje na chorobę na którą nie było zaszczepione,jakie będą powikłania po tych chorobach?