naataliia napisał(a): jakie to prymitywne... ;/ aż sie niedobrze robi... ze taniec na rurze kojarzy Ci sie tylko z jednym... straszne zacofanie...

a ty jesteś albo naiwna albo głupia.......
każdemu , kto jest w pełni władz umysłowych taniec na rurce kojarzy się z tym , co mnie....
i przestan pieprzyć jakies bzdury o sztuce i nie dorabiaj sztucznej moralności do czegoś , co jasno nam mówi czym chce laska zabłysnąć....a czym ?? - dupą niestety....
a może i stety.....dla nas... tylko po prostu zamknijcie się wreszcie bo zrzędy mamy w domu... ;)
[img=1384018303_debq6rt.jpg]

Hahaha ale się śmiać chce jak czytam niektóre odpowiedzi. Jakiś czas temu zastanawiałam się czy nie pójść na kurs instruktorski i nie robić nauki tego tańca. Ciekawiło mnie czy będą chętni, ale widzę, że będą.

I nie chodzi wcale o jakieś zboczone podteksty! Taniec na rurze dla wielu kobiet jest pomocą do pokochania siebie, swojego ciała i dla lepszego samopoczucia, a przy okazji do lepszego samopoczucia męża :)) Kobieta dba wtedy o kondycję i o siebie.

To wszystko w zależności od tańca na rurze - czy spokojnego dla siebie, czy z mega figurami dla sportu, czy z ogromem erotyzmu dla clubów go-go.
Proste

jest tyle innych prawdziwych sportów że naprawdę nie trzeba trzeć pipskiem po rurze , żeby zaskoczyć męża zgrabnym tyłkiem :>

~mmm napisał(a): jest tyle innych prawdziwych sportów że naprawdę nie trzeba trzeć pipskiem po rurze , żeby zaskoczyć męża zgrabnym tyłkiem :>

:D :D :D

~mmm napisał(a): jest tyle innych prawdziwych sportów że naprawdę nie trzeba trzeć pipskiem po rurze , żeby zaskoczyć męża zgrabnym tyłkiem :>

Widzę, że odezwał się znawca. Jeśli uważasz, żę jest to tylko "tarcie pipskiem" to pokazujesz swoje prymitywne podejście. Poczytaj troszkę o historii tego tańca. Pole dance w wydaniu erotycznym narodził się dopiero w latach dwudziestych ubiegłego wieku w Stanach Zjednoczonych. W dzisiejszych czasach jest połączeniem tańca z akrobatyką, przedstawieniem teatralnym. Pooglądaj sobie filmy z turniejów, a później się wypowiadaj.

Kiedyś tańczyło się z partnerem , później nastały czasy "każdy sobie ", a teraz niech Ci rura lekką będzie :| :]..a może śliską , czy jak tam komu lepiej .

http://www.sadistic.pl/taniec-na-rurze-poziom-hard-vt89821.htm
Dla tych, którzy myślą, ze to tylko kręcenie tyłkiem...

~ napisał(a):

~mmm napisał(a): jest tyle innych prawdziwych sportów że naprawdę nie trzeba trzeć pipskiem po rurze , żeby zaskoczyć męża zgrabnym tyłkiem :>

Widzę, że odezwał się znawca. Jeśli uważasz, żę jest to tylko "tarcie pipskiem" to pokazujesz swoje prymitywne podejście. Poczytaj troszkę o historii tego tańca. Pole dance w wydaniu erotycznym narodził się dopiero w latach dwudziestych ubiegłego wieku w Stanach Zjednoczonych. W dzisiejszych czasach jest połączeniem tańca z akrobatyką, przedstawieniem teatralnym. Pooglądaj sobie filmy z turniejów, a później się wypowiadaj.

jeśli ktoś naprawdę ma potrzebę patrzenia na półnagie dziewczynki ślizgające się po rurkach to nie będzie oglądał żadnych pseudo - turniejów do diabła tylko pójdzie bezpośrednio do miejsc , które są tu pokazane w postach powyżej...
Naprawde .... nie róbmy z szamba perfumerii.......