~xyz napisał(a): ~Malkon napisał(a): Nie wiedziałem, że w Bolcu mamy tylu speców od kominów. Podobnie jak w naszym parlamencie jeden mądrzejszy od drugiego i co z tego. Część ustaw to buble prawne nadające się do TK lub bezpośrednio do kosza.
Nie trzeba być specjalistą żeby wiedzieć że doczepiając coś do stojącej tyczki szybciej się przewróci proste jak budowa cepa tylko ciekawe kto za to beknie czy zamiotą pod dywan ?? ?? .
Policzmy podobną sytuację.
Np dla jednej anteny kierunkowej GSM o wym. 0,92x0,42m siła pozioma (od parcia wiatru przy 150km/h wg danych producenta na tył anteny) to 715N = 0,715kN. Jeżeli pomnożymy to o wysokość na której sie złamał komin (40m-8m) = 32m, to moment zginający od jednej przykładowej anteny wynosi 0,715kN*32m = 22,88 kNm w miejscu złamania. Czyli jakbyśmy metr nad złamanym miejscem napierali siłą skupioną 2333 kg. Należy dodać iż są to obciążenia dynamiczne, a w szczególności w konstr. stalowych (kominach) występuje zjawisko zmęczenia materiału. Wiatr był mniejszy o ponad połowę, ale kilka anten zwiększa siłę. Są to moje przemyślenia, nie znam projektu, zastosowanych rozwiązań, nikogo nie oskarżam. Chcę tylko uświadomić wielkość działających sił. Rozwiązaniem problemu zajmie się pewnie komisja lub powołani specjaliści, którzy określą rzeczywistą przyczyną katastrofy. Pozdr.