~ napisał(a): Znając spryt Polaków jak i mierność przyszłej ustawy to będą sprzedawane alkomaty które zawsze pokazują że jesteśmy trzeźwi.
W przypadku zatrzymania przez Policję i stwierdzenia na prywatnym alkomacie braku wymaganych promili do zatrzymania, będziemy mogli odjechać bez mandatu.
Ustawa nie powie nam jakich alkomatów używać bo to byłby lobbing.
Policjant nie może zabrać nam prawa jazdy bo byliśmy przeświadczeni że możemy jechać ,bo tak wskazał alkomat.
Kierowca nie może odpowiadać za usterkę techniczną alkomatu.
Kto ma głowę na karku ten się wybroni.
~mir.ko napisał(a):
jak przy gliniarzu nie będziesz mieć płynu spryskiwaczy w zime to też wytłumaczysz że czujnik pokazywał ci że jest ?
~mir.ko napisał(a): bzdura
to ma być tylko dodatkowa pomoc dla tych co nieświadomie wstawieni wsiądą za kółko.
emem napisał(a): Czasami piszemy o comiesiecznej akcji organizownaej przez policje, podczas ktorej policjanci sprawdzaja stan trzezwosci kierowcow. Pod takim tekstem podsumowujacym akcje zawsze jest mnostwo komentarzy, ze policja traci czas, ze kontroluje kierowcow zamiast pilnowac bezpieczenstwa w miescie.
To jak to w koncu jest?
Kontrola - zle, nie kontroluja - tez zle?
~mir.ko napisał(a): ale jak na skrzyżowaniu. ma chodzić między autami? czy badać tylko tego 1go co stoi. dopiero zaczęły by się gwałtowne wycofywania i zmiany pasa na ten gdzie zielone :) , najlepiej gdzieś przy wylocie miasta za łukiem , niewidoczni z daleka, każdego z obydwu stron, 7 rano niedziela. kto często jeździ to raz na pare lat trafi na kontrol, a przynajmniej szansa 90 %