~ napisał(a): Emem ,no co Ty? Umiejętności uważasz ,że nieważne gdzie nabyte? :D :D :D :D
Oczywiscie. Licza sie umiejetnosci, a nie ich zrodlo.
Znajde ci niejednego mechanika, ktory bedzie lepiej naprawial samochody, bo naprawil i 1000, niz gosc ktory skonczyl studia, i samochod widzial w teorii.
~ napisał(a):
że w szkółce o niskim poziomie nauczania i jeszcze zaocznej nikt się wiele nie nauczy ,o czym ty do mnie rozmawiasz? :P :D W końcu te renomowane są renomowanymi dlaczego ? No ,jak myślisz?
A co to znaczy renomowana szkola? Ze jest wysoko w rankingu?
A co to znaczy, ze jest wysoko w rankingu? Bo ma X studentow, bo ma X profesorow, bo ma X pracowni. Ale czy to oznacza, ze tych X pracowni jest wykorzystywanych przez studentow? Czy ci profesorowie swoj czas poswiecaja studentom? Otoz NIE.
W wielu malych prywatnych uczelniach (o ktorych nie mowimy, ze sa renomowane, bo w rankingach nie wystepuja) wykladowcy maja o wiele wiekszy kontakt ze studentami. I w wielu przypadkach to zalezy juz od samego studenta, co z tym zrobi.
~ napisał(a):
:P :P Nigdy w życiu i nigdy zaoczny nie może się równać z wiedzą z tym z dziennego ,a cóż Ty sobie myślisz,że na dziennych to praktyk nie ma?
Bylby bardzo ostrozny z tego typu wnioskami. Znam troche osob, ktore konczyly studia zaoczne i w danym obszarze zainteresowan sa po prostu lepsi od tych, ktorzy konczyli dziennie. Miedzy innymi dlatego, ze w tygodniu pracowali, a to o wiele wiecej niz praktyki na dziennych, czesto robione na odwal.
~ napisał(a):
jeżeli absolwent bardzo dobrej i znanej uczelni nie moze znależc pracy to tylko dlatego ,ze na miejscu przeznaczonym dla niego siedzi ktoś przyjęty po znajomośći. ;( ;(
Nie dlatego. Dlatego, ze albo zle wybral kierunek, albo sa lepsi od niego, albo zle szuka. Opcji jest o wiele wiecej niz piszesz.