TOjsienka napisał(a): Taaaa a jak powstajesz parę nocek to będziesz chciała żeby wlazł z powrotem .Ja przy jednym i drugim pierwsze trzy miesiące miałam wypisane z życiorysu.Jak to dobrze że to już za mną jednak wolę siedzieć przy lekcjach niż lulać :| :D
~wiolizna napisał(a): a no roznica. w niej nie zyje samodzielnie. :D ale jak moje male zylo sobie we mnie to tak w sumie im blizej porodu to szkoda mi bylo, ze juz wkrotce nie bedzie w brzusiu, hehehehe, ale jak sie urodziła to się cieszylam ze juz w brzuszku nie jest :D se mogę przytulic, poglaskac, ucalowac :D umyc dupkę z kupki :D a to ze czasem trzeba wstac pare razy oj tam oj tam wielkie mi halo :D
TOjsienka napisał(a): :| naaaa?