Dla mojej lali kupilam szczoteczke silikonową do ząbkow i dziala czyszcząco i lagodząco na wychodzace ząbki. cukru nie daje w ogole, staram sie raczej unikac tego, od czasu do czasu dam na paluszek sprobowac troszke czegos slodkiego i to tyle. Biszkopciki jednak podaję narazie co drugi dzien po jednym lub dwa tak dla wprowadzania glutenu. Chrupki kukurydziane kupuje dla lali ale zdarza mi sie cos tam podprowadzic hyhy :D Ma 5 ząbków idzie szósty a wszystko musze miksowac bo nie zje inaczej :D Ale to nie problem, problem zaczyna się gdy robi się spiąca i trzeba lulac, bo mamusia nauczyla i teraz ma prze...ne a lala juz 10 miesiecy ma :| Nie wiem jak nauczyc ja zasypiania jakos nie na rekach, a moze jeszcze jest za mala na to??? Dostaje kolacje o 19:00 kaszke z mlekiem i spi do 7:00 czasem 8:00, ale zasypia o 21:00 lub czasem o 22:00. Kolejny klopot to taki, ze rozkopuje sie mocno w nocy i cala koldra jest gdzieś tam... a w spiworku spac nie chce, bo nie pofika nozkami za bardzo i ot co... i co tu robic? Latem nie ma problemu ale zima to mi samej zzimno w nocy... Ospe przechodzilam zeszlego roku w maju, niezle co? hyhy :D moja lala nie miala miesiaca jeszcze i ze wzgledu na duze prawdopodobienstwo ze sie zarazi i komplikacje przy tym u takiego malenstwa musiala przyjac w zastrzyku przeciwciala i nie zachorowala :D Krotko karmilam piersia choć pokarmu miałam ful. Wszystko szlak trafil, bo a to pecherz cewnik i antybiotyki, to zapalenie piersi i antybiotyki, a potem ospa i antybiotyki i pokarm wsiorbalo... a kilogramów nie. I tak sobie licze na to, ze jak zaczelam pracowac to te kilogramy zbedne znikną :D Ale powiadam Wam, karmienie piersia to najlepsza rzecz dla naszych maluszków :D

Zastosowana autokorekta

Witam :] moj starszy syn przechodzil ospe w tamtym roku albo i troszke wiecej,wiem ze wtedy mlodszy mial pare miesicy ale ospy nie dostal,nie musial tez niczego dostawac. Lekarka do ktorej zadzwonilam powiedziala ze takie male dzieci nie moga zarazic sie ospa,nie wiem gdzie tu prawda. Co do usypiania to nie mialam z tym problemu,starszego kladlam do lozka i sam usypial od malego :) Co do kilogramow to juz wczesniej pisalamzherbata Pu-erh :)

Wiolizno będziesz potrzebowała cierpliwości i czasu żeby teraz oduczyć córę takiego zasypiania.
Najprościej to chyba po wieczornych obrządkach odkładać ją do łóżeczka, jak zacznie płakać to brać na ręce uspokoić i odkładać jak tylko przestanie. I tak cały czas, aż załapie, że skończyło się lulanie, a ręce służą tylko do chwilowego uspokajania :) Ja swoją córę nauczyłam jak była maleńka, często jak zaczynała płakać nie brałam jej od razu, tylko dostawała chwilkę czasu na samodzielne uspokojenie się. Mi się udało tak nauczyć może i Tobie się uda?