~Straż Ochrony Obywateli Przed Prezydente niezalogowany 25 stycznia 2014r. o 10:39
"Proponuję abyście Państwo, ..., sami zorganizowali ochronę swoich Ogrodów Działkowych..." No pięknie, na co zatem idą wasze podatki ?
Gmina została stworzona przez obywateli dla obywateli. ZAKRES OBOWIĄZKÓW Gminy ,wobec obywateli znajdzienie tutaj :
ART.7 UST.1 PKT7 -USTAWY z dnia 8 marca 1990 r.o samorządzie gminnym stanowi:, Zaspokajanie zbiorowych potrzeb wspólnoty należy do zadań własnych gminy. W szczególności zadania własne obejmują sprawy:
..
14) porządku publicznego i bezpieczeństwa obywateli ......;
Zatem,troszczcie się sami ,chrońcie się sami , ale podatki odprowadzajcie do ratusza, na utrzymanie Straży Miejskiej,która Wam dziadki i babcie nie pomoże.
~Zdemotywowany niezalogowany 25 stycznia 2014r. o 11:14
No chyba nie :| Straż miejska ma pilnować mojego nazi auta, a nie działek.
Zresztą emeryteny gówno robią, to mogą siedzieć na swoich działkach.
Ja nie mam działki i nie zyczę sobie, by strażnicy wiejscy robili tam patrole.
Żadna moja potrzeba społeczna nie jest w ten sposób zaspokajana.
Wydaje mi się, że wypowiedź pana prezydenta była niestosowna. Ma na biurku telefon i może zadzwonić do Komendanta KPP żeby działaniami prewencyjnymi objął w godzinach wieczorowo nocnych okolice ogrodów działkowych. Podobnie ze strażą miejską, która oprócz min. przeganiania pijących napoje z procentami mogłaby zwrócić uwagę na nasze ogrody. To nie policja czy straż nas utrzymuje tylko odwrotnie i powinni zadbać żebyśmy mogli spać spokojnie.
~Po pierwsze też mieszkaniec niezalogowany 25 stycznia 2014r. o 12:44
No, nie - muszę zabrać głos w tym momencie. Gdyby Pan Prezydent Roman mieszkał w bezpośredniej bliskości i graniczył swoim płotem z działkowcami, którzy notorycznie wzniecają ogniska i zadymiają okolice, tak że nie można wyjść z domu na ogródek, ani pozostawić okna otwartego jak wychodzi się do pracy, bo po powrocie w domu panuje swąd spalenizny. Nie wspomnę tu o meblach obiciowych, które wchłaniają dym i czyszczenie im nic nie pomaga, a w efekcie trzeba je wyrzucić. Zdrowie jest zagrożone, bo w efekcie spalania nawet tylko przy spalanych porażonych części roślin jak działkowicze twierdzą, a wiem że kłamią, bo spalają wszystko co tylko wykopią i im jest nie przydatne, ładują prosto do ogniska. Panie Prezydencie my mieszkańcy też jesteśmy stroną w dotąd nie rozwiązanym przez Pana bardzo poważnym, bo ochrony zdrowia i życia problemie. Ponadto ochrona mienia działkowiczów nie jest zadaniem własnym gminy, i działkowicze właśnie od Pana się o tym dowiedzieli. Panie Prezydencie będąc mieszkańcem naszego miasta, życzyłbym sobie aby w Umowie z działkowiczami na dzierżawę gruntu powstał paragraf zabraniający działkowiczom spalania i wypalania na terenie dzierzawionym w granicach administracyjnych miasta, czyli tam, gdzie sięga Pana władztwo. Gminę to nic nie kosztuje, ale da Pan wyraz troski o pozostałych mieszkańców, którzy może zachowają resztki zdrowia, które jeszcze im pozostało.
~Podtruwani przez działkowiczów niezalogowany 25 stycznia 2014r. o 13:11
We Wrocławiu na działkach ani w swoich ogródkach nie wolno spalić ani źdźbła trawy, liści, czy gałęzi, bo Straż Miejska i Policja wlepiają mandaty nawet 500 zł. Prezydent Wrocławia ma na celu dobro większości mieszkańców, a nie tylko zgraji pseudodziałkowiczów, co trują ludzi i środowisko. Ba, Prezydent Wrocławia zdaje sobie sprawę, tak jak i Krakowa, że coraz więcej ludzi choruje na raka, alergie, stawy, kobiety na bezpłodność z powodu wdychania trujących dioksyn, które wyzwalają się z palenisk na wolnym powietrzu jak i z kominów, dlatego umożliwił przyłączanie się mieszkań do sieci ciepłowniczej. Wciąż mało ludzi wie, że spaliny z samochodów w porównaniu z trującymi dioksynami, befinylami i innymi truciznami powstałymi w dymie z ognisk wytwarzanych na działkach, to przysłowiowy "pikuś". Dym pod każdą postacią jest bardzo szkodliwy dla zdrowia. W Bolesławcu włodarze, albo nie widzą tego problemu, albo nie chcą widzieć, bo po co skonfliktować się ze środowiskiem działkowców, skoro to rzesza ludzi, na których głosy może liczyć prezydent. Gdyby cierpiał na raka, pewnie reakcja byłaby natychmiastowa. Ale to tak jest jak w bajce z Pawłem i Gawłem.
~Obserwator niezalogowany 25 stycznia 2014r. o 13:28
Straż Miejska w Bolesławcu o ile wiem ma uprawnienie wlepiania manatów mieszkańcom. Dlaczego tego nie stosuje panie prezydencie działkowiczom? Babci, co piesek wyrwał się ze smyczy i narobił kupkę na trawniku wlepia mandat, a TRUCICIELOM ŚRODOWISKA uchodzi to na sucho ?! Gdzie pana wyważenie proporcji winy ??? Nasze miasto leży w kotlinie i są trudności, by szybko wywiewały z niego dymy. Poprostu spowrotem osiadają na warzywach i owocach, które z lubością spożywamy z naszych działek, a przede wszystkim na naszych płucach, bo wdychamy trucizny z powietrza, które fundują nam działkowcy.
Działki prędzej czy później będą musiały ulec likwidacji ! A co dopiero ich pilnować miałby prezydent miasta. Panie Prezydencie Romanie, ma Pan rację mienie własne tj. mój samochód, mieszkanie sam mam pilnować. Prezydent nie jest od pilnowania pozostawionych rękawiczek w altance.
~Czyje działki? niezalogowany 25 stycznia 2014r. o 13:54
Już kiedyś ktoś w telewizji mówił, że tereny ogrodów działkowych należą do miasta, czyli wszystkich mieszkańców. Skoro tak jest, to powinny być ogólnodostępne jak park, czy ławka w nim. Dzisiaj wygląda to tak, że działkowicze opanowali tereny miasta i nie wpuszczają na swój jak go określają teren, zamknięty i ogrodzony płotami powyżej 2 m. Działki ogrodnicze już dawno przestały być tzw. "płucami miast". Dzisiaj jak widać stanowią poważne zagrożenie dla pozostałych ludzi, dlatego na tych terenach w moim przekonaniu, powinny powstać domki jednorodzine.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.