~@ napisał(a): Do niedawna życie czternastoletniego Kuby toczyło się normalnym biegiem, tak jak u większości nastolatków.:]
I zapewne byłoby takie do dzisiaj gdyby nie choroba, która przyszła nieproszona i wywróciła do góry nogami cały świat. Uśmiech, który zawsze towarzyszył chłopcu gdzieś przepadł. Spokojne życie przepełnił strach, a dom…..domem stał się szpital. Wielu z nas widząc takie historie myśli ‘‘mnie to nie dotyczy’’, ale czy aby na pewno? To dzieje się naprawdę, choroba wcale nie pyta o pozwolenie i zaskakuje w najmniej oczekiwanym momencie.
Badania potwierdziły ostrą białaczkę szpikową. Od 16 stycznia chłopiec leży na oddziale wzmożonego nadzoru Kliniki hematologii i onkologii we Wrocławiu przy ul. Bujwida. Leczenie będzie trwało około dwóch lat. A obecny pobyt około dwóch miesięcy.
Zrozpaczeni rodzice proszą o pomoc, leczenie chłopca będzie bardzo kosztowne, do tego potrzeba stworzyć sterylne warunki w domu. Myślę, że wszyscy, którzy mają do czynienia z dzisiejszym leczeniem doskonale znają problem. Szanse na przeżycie mają Ci, którzy maja pieniądze, smutna rzeczywistość.
Zwracam się z prośbą do wszystkich ludzi, dla których drugi człowiek nie jest obojętny , pomóżmy Kubusiowi !!
[img=1391368476_3bbouzd.jpg]
Pieniądze można wpłacać na konto :
Stowarzyszenie Ziemia Bolesławiecka KRS 0000163366
Można również przekazać 1% z podatku , koniecznie zaznaczyć w rubryce cel szczegółowy : Jakub Legieżyński .
~:@ napisał(a): Człowiek pozostawiony sam sobie w tak trudnej sytuacji ginie, chciałby zrobić wszystko, a tak naprawdę ma związane ręce . Tato Kuby stara się ze wszystkich sił, żeby ratować swoje dziecko , ale czy w tak trudnej walce można zwyciężyć w pojedynkę ? Stańmy po jego stronie, dajmy z siebie wszystko, razem można tak wiele.