~glinolud napisał(a): ~majętny Stef napisał(a): Wszystko wskazuje na to, że bez gliniady w Bolesławcu nie byłoby życia.
Wszyscy do Bolesławca przyjeżdżają na gliniadę a od innych rzeczy odwracają wzrok...
To jest nie prawda, że Bez Gliniady nie byłoby życia. Tylko dlaczego przy tak ogromnym poparciu mieszkańców impreza jest marginalizowana do zera przez władze miasta?
I o to chodzi!
Gliniada (czy się to komuś podoba,czy nie - nie każdemu musi sie to podobac,proste-kwestia gustu ! ) jest wielkim sukcesem co widać po występach na całym świecie i po wszelkich wizytach /wywiadach w radiu czy telewizji.
Glinoludy zawsze podkreślały ,że są z Bolesławca.
Czyli oczywista promocja miasta .
W odpowiedzi miasto "odwdzięczyło" się w ten sposób,że nawet na oficjalnym plakacie nie ma słowa o Gliniadzie!!
Jakby po prostu jej nie było !
Czyli , nie liczy sie dobro miasta ,czy tez promocja ,ale górę biorą prywatne animozje !
I jak to świadczy o prezydencie ? :|