~ napisał(a): W gminie Bolesławiec bardzo źle są wydawane publiczne pieniądze ,generalnie są wykorzystane na utrzymanie urzędu i dwóch starszych panów aby dotrwali do emerytury.czy ktoś zastanowił się ile wynosi budżet gminy i czemu ma służyć a jak są wydatkowanie pieniądze z niego.
podaj konkrety a nie wyssane z palca opinie,
i ciągle tylko o dwóch starszych panach. Jak przyjdzie zmiana władzy i nowy wójt sobie kolesiów dobierze, to będzie dwóch młodych i co? może będą mniej kasy brali na swoje utrzymanie? A może chodzi o to, że będzie ich więcej niż dwóch, bo kto to wie ile drugi kandydat na wójta naobiecywał stołków, w końcu w mieście też mamy, dwóch zastępców, wielu naczelników i ich zastępców, skarbnika i i jego zastępcę, głównego specjalistę, specjalistę, i tak dalej. Jest co tworzyć. Nudne to.
Ciekawe czy zawsze wraz ze zmianą władzy nastają lepsze czasy? wg. mnie nie, zwłaszcza jeżeli zamieniamy człowieka doświadczonego na nowicjusza. I mimo, że kontrkandydat wójta to radny, to chyba większego doświadczenie mieć nie będzie. Inna sprawa, że to co się w danej gminie robi zależy w dużej mierze od rady gminy, a nie od wójtów, burmistrzów czy prezydentów.
I tu mam porównanie takiego bolesławca do innego, nie wiele mniejszego miasta, w innym akurat województwie, gdzie rada skłócona w wójtem nic nie robi. Tam też był doświadczony wójt którego zmienili na nowego, pełnego ambicji, i co? I nic, jest jeszcze gorzej.
Mimo tego, że jakoś prezydent naszego miasta już mi się znudził, to jak wracam z tamtego miasta, do naszych tu rejonów, tzn. do bolesławca i jego okolic, to cieszę się że jestem w domu. Naprawdę nie ma co porównywać, i widząc to, co jest u nas nie można powiedzieć że jest złe zarządzanie. I dotyczy to zarówno miasta jak i gminy Bolesławiec.
No i tu pytanie co przez ostatni czas robił wybrany przez ludzi kontrkandydat wójta? czym się zasłużył, bo przecież radny. no tylko problem że ostatnio go nie było, a teraz chyba wrócił bo coś temat ruszył, ot tak nagle. Ktoś napisał kiedyś - przedsiębiorczy - no faktycznie, tylko czemu za granicą, a nie tu, na miejscu. Może jakiś program, założenia coś w tym temacie może, bo jak na razie to dyskusja beż żadnych argumentów i konkretów. Samo powiedzenie, że jest złe zarządzanie jakoś do mnie, do wyborcy, nie przemawia.