~Mama napisał(a):
Co za bzdury? Jeżeli u Ciebie jest zwyczaj jedzenia w domu "tłustych i niezdrowych potraw" oraz "popijania ich wódką", a tylko w restauracjach lub "innych lokalach użyteczności ogólnopublicznej" możesz zjeść rozsądnie, to Twoja sprawa, a nie problem całego społeczeństwa;>
U nas w domu je się przyjemnie i racjonalnie -bez względu na kalendarz liturgiczny (chociaż Święta obchodzimy).
Inna sprawa, to kwestia to możliwość wyjścia do restauracji/kina w czasie Świąt. Uważam (podkreślam, że to moje zdanie, a nie narzucanie norm), że jeżeli kilka razy do roku nie będzie takiej możliwości, to nikomu nie ubędzie. Dla dobra sprawy (czyli zrozumienia, że są ludzie, którzy cały rok pracują w usługach i nie mają możliwości spokojnego spędzenia dnia-dwóch z najbliższymi, a Święta dają taką perspektywę), można - zamiast do restauracji/kina/na basen - wybrać się na spacer, do znajomych, albo poczytać książkę.
Zmoderowano 15.12.2014 godz.20:22 - powód: topposting (moderator)
Nie rozumiesz istoto co czytasz ,skoro ja piszę o tłustych i niezdrowych "strawach" w negatywnym sensie to chyba to znaczy ,że się tego wyrzekam ,ogarniasz ? I tego paskudztwa w moim domu nie ma,a ty z pewnością się tym badziewiem opychasz i nazywasz to "przyjemnie i racjonalnie" bo nie masz pojęcia o lekkostrawnym ,zdrowym jedzeniu,.A poza tym co za jakiś upór w kwestii akurat restauracji ? Tyle różnych placówek pracuje w tzw święta i dobrze,jakoś ich rodziny nie powymierały z rozpaczy,że nie mogą razem przy stole odprawiać zabawnych ceremonii]kto zresztą juz dziś się bawi w opłatki i choinki i kolędy?].Innych nie żałują tylko biednych restauratorów :D