24 marca 2014r. godz. 11:59, odsłon: 3591, Bolec.Info/BKS BobrzaniePrzegrana w słabym stylu
Porażką 1:2 zakończył się mecz XVII kolejki IV ligi pomiędzy BKS-em Bobrzanie Bolesławiec a Orłem Ząbkowice Śląskie.
BKS -logo (fot. BKS Bobrzanie Bolesławiec)
REKLAMA
Nie tak wyobrażali sobie kibice i zawodnicy BKS-u Bobrzanie Bolesławiec inauguracji piłkarskiej wiosny w rozgrywkach IV ligi. Podobna zdobycz punktową jak nasz rywal i fakt, że w meczach przy Spółdzielczej BKS do tej pory prezentował się dobrze mogło sugerować, że w sobotnie popołudnie całkiem licznie zgromadzona publiczność będzie świadkiem kolejnego dobrego meczu naszych chłopaków. Niestety rzeczywistość okazała się brutalna i z boiska schodziliśmy pokonani, na dodatek w pełni zasłużenie.
O pierwszej połowie można tylko napisać, że się odbyła. Obie jedenastki stworzyły nudne widowisko, a akcje pod którymkolwiek polem karnym należały do rzadkości. Wprawdzie w 6 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przez Dzięgleskiego niecelnie głową uderzał Majka, ale była to tylko praktycznie jedyna ciekawa akcja BKS-u w tej części spotkania. Orzeł Ząbkowice Śląskie również nie pokazał nic godnego uwagi. Walka więc toczyła się w środku boiska, a bramkarze obu ekip byli praktycznie bezrobotni. W końcówce pierwszej połowy doszło do ciekawych akcji po obu stronach boiska ale ani strzał Majki ani składna akcja gości i zamieszanie w polu karnym Kowalskiego nie przyniosły zmiany rezultatu. Do przerwy było więc 0:0 i kibice liczyli, że w drugiej połówce BKS wreszcie zacznie grać u siebie tak jak nas przyzwyczaił jesienią.
Niestety druga połowa meczu rozpoczęła się w najgorszy z możliwych sposobów. W 46 minucie Manuel Kowalski wyszedł do lecącej na linii pola karnego piłki i wypiąstkował ją tak niefortunnie, że trafiła ona do zawodnika gości, który z tak sprawionego prezentu skwapliwie skorzystał strzelając do pustej bramki na 1:0 dla gości. Po stracie gola BKS lekko się ożywił i próbował odrobić stratę. W 51 minucie po dobrym dośrodkowaniu Dzięgleskiego w pole karne Bryjak wycofał piłkę głową do Majki, którego jednak mocne uderzenie z woleja z kilku metrów przeszło obok bramki gości. Od 65 minuty to goście przejęli inicjatywę co i rusz niepokojąc naszych obrońców. W 65 minucie po ładnych strzałach zawodnika gości efektownymi paradami popisał się nasz bramkarz. Pięć minut później powinno być 0:2. Po błędzie naszej obrony dwóch zawodników Orła przeprowadziło szturm na bramkę Kowalskiego i tylko dzięki ich niedokładności nie przegrywaliśmy już dwoma golami. W 79 minucie pierwszy celny strzał na bramkę oddał BKS ale uderzenie Bryjaka w środek bramki nie mogło przynieść gola. W 90 minucie rywal ostatecznie pogrążył BKS. Napastnicy Orła wykorzystali fakt, że skupiony na odrobieniu strat BKS pozostawił sporo wolnego miejsca pod bramką Kowalskiego i po kontrataku podwyższyli prowadzenie. W 94 minucie BKS zdobył kontaktową bramkę. Wprowadzony na boisku w drugiej połowie Pietrzak dograł do Majki, który mocnym strzałem z bliskiej odległości zmniejszył rozmiary porażki.
Druga domowa porażka w tym sezonie stała się więc faktem ale najbardziej niepokoi styl w jakim to się stało. Jeśli zespół chce zachować ligowy byt to taki mecz jak w sobotnie popołudnie nie może się już powtórzyć. Za tydzień czeka nas wyjazd do Jawora na mecz z tamtejszą Kuźnią i miejmy nadzieję tydzień czasu pozwoli zespołowi na naprawienie mankamentów, które w sobotę były aż nadto widocznie.
BKS BOBRZANIE BOLESŁAWIEC - ORZEŁ ZĄBKOWICE ŚL. 1:2 (0:0)
Bramki: 0:1 Czachor (47), 0:2 Szabat (90), 1:2 Majka (90+4).
Żółte kartki: B. Błoński, Bochnia, Kliwak, Dzięgleski, Majka oraz Szabat.
Sędziował: Krzysztof Kędzierski (Wrocław).
Kowalski – M. Błoński, Ganczarek, B. Błoński (żk), Dzięgleski (żk) (75' Janicki), Ziółkowski, Bochnia (żk), Kliwak (żk) (46' Bryłkowski), Bryjak, Majka (żk), Ohagwu (84' Pietrzak).