7 kwietnia 2014r. godz. 12:00, odsłon: 902, Bolec.info/BKS Bobrzanie

Podział punktów z Olimpią

Mecz XX kolejki IV ligi pomiędzy BKS-em Bobrzanie Bolesławiec a Olimpią Kowary zakończył się remisem 1:1.

Bramka dla naszego zespołu padła po samobójczym uderzeniu zawodnika z Kowar. Oba zespoły zaprezentowały w sobotnie popołudnie całkiem ciekawe i emocjonujące widowisko, a wynik końcowy należy uznać za sprawiedliwy.

Początek meczu był wyrównany z nieznaczną przewagą BKS-u jednak to goście w 4 minucie przeprowadzili pierwszą ciekawą akcję, ale strzał głową oddany przez napastnika Olimpii przeszedł nad poprzeczką bramki Kowalskiego. W 10 minucie Bochnia zdecydował się na strzał zza pola karnego jednak uderzenie było za słabe i w sam środek bramki. Bliźniacza akcja miała miejsce w 16 minucie, jednak strzał Bryjaka padł łupem bramkarza z Kowar. Od tego momentu to goście zaczęli dominować na murawie. U rywala widać było dużą kulturę gry i próbę zdominowania BKS-u. Zawodnicy Olimpii Kowary coraz śmielej przedostawali się oni pod nasze pole karne i zaczęli stwarzać groźne akcje. W 18 minucie po fatalnym błędzie B. Błońskiego napastnik rywali znalazł się sam na sam z Kowalskim ale na szczęście jego strzał przeleciał nad poprzeczką naszej bramki. W 20 minucie to BKS mógł wyjść na prowadzenie. Świetnie dośrodkował w pole karne Dzięgleski jednak Ziółkowski, do którego była adresowana piłka nieczysto uderzył głową dotykając przy okazji futbolówki ręką. W 28 minucie BKS mógł już przegrywać 0:1. W kolejnej sytuacji sam na sam napastnik z Kowar najpierw został zatrzymany przez Kowalskiego, a następnie jego dobitka do pustej bramki była niecelna. W tym okresie gry potrafiliśmy tylko odpowiedzieć niecelnym uderzeniem z rzutu wolnego w wykonaniu Majki. Swoją przewagę Olimpia Kowary wykorzystała w 37 minucie kiedy to po ewidentnym faulu B. Błońskiego na rywalu sędzia podyktował rzut karny dla naszego przeciwnika. Jedenastkę wykorzystał Kuźniewski i na przerwę schodziliśmy przegrywając 0:1.

W drugiej połowie BKS grał już zdecydowanie lepiej. Olimpia zdecydowała się bronić minimalnego prowadzenia, a BKS-owi nie pozostało nic innego jak rozpocząć szturm na bramkę rywala. Olimpia Kowary sporadycznie przedostawała się pod nasze pole karne, zaczęła też popełniać więcej błędów w środkowej strefie boiska. W 52 minucie niecelnie stzrela Ziółkowski, w 60 pudłuje Dzięgleski, a w 63 próba uderzenia Ziółkowskiego z woleja przechodzi wysoko nad poprzeczką bramki gości. W 68 minucie po zamieszaniu w polu karnym Olimpii obrońca rywala wybija piłkę praktycznie z linii bramkowj. Minutę później niecelny strzał głową oddaje Bochnia. W efekcie częstszych ataków naszego zespołu udało się rywalowi przeprowadzić kilka kontr jednak albo razili oni nieporadnością albo dobrze interweniowali defensorzy BKS-u. Kiedy wydawało się, że usilne próby doprowadzenia do remisu do niczego nie doprowadzą nadeszła szczęśliwa dla naszego zespołu akcja. W 85 minucie do długiej wrzutki z autu M. Błońskiego wyskoczył zawodnik z Kowar i niefortunnie uderzeniem głową skierował pikę do własnej bramki i zrobiło się 1:1. Mocne wyrzuty z autu M. Błońskiego powoli stają się znakiem firmowym tego gracza i już niejeden nasz rywal mógł się o tym przekonać. Do końca meczu wynik już nie uległ zmianie i mimo iż wynik należy odbierać jako sprawiedliwy to chyba oba zespoły, które bardzo potrzebują punktów czują niedosyt.

BKS BOBRZANIE BOLESŁAWIEC - OLIMPIA KOWARY 1:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Kuźniewski (37), 1:1 Milczarek (85-samobójcza)

BKS: Kowalski – Bryłkowski, Ganczarek (46' Błoński M.), Błoński B. (żk) (75' Pietrzak), Dzięgleski, Ziółkowski, Janicki, Bryjak, Bochnia, Żmudziński, Majka.

Następny mecz nasz zespół zagra w środę na wyjeździe z Karkonoszami Jelenia Góra w ramach półfinału okręgowego Pucharu Polski. Następny ligowy mecz zagramy w niedzielę, kiedy to czeka nas trudny wyjazd do Legnicy na mecz z tamtejszą Miedzią II.