2 października 2015r. godz. 10:48, odsłon: 1501, RedakcjaKrzemiński: chcę być blisko ludzi
Prezentujemy rozmowę z Arkadiuszem Krzemińskim, kandydatem na posła na Sejm RP.
(fot. Arkadiusz Krzemiński)
REKLAMA
Czy nie jest Pan za młody do sejmu?
Czas na pokoleniową zmianę w polityce. W samorządzie lokalnym działam już od 14 lat, najpierw jako przewodniczący Młodzieżowej Rady Miasta Bolesławiec, a od pięciu lat jako radny Rady Miasta. Decyduje się na start w wyborach, bo jestem konsekwentny w działaniach i życiowych wyborach. Mogę korzystać z mojego wykształcenia prawno-ekonomicznego oraz zawodowego doświadczenia.
Od 2009 roku pracowałem przy sprawach prawnych, pomogłem tysiącom konkretnych ludzi. Najlepszą szkołą do bycia posłem jest codzienna praca na rzecz mieszkańców, a to moja codzienność. Przede wszystkim jestem blisko ludzkich spraw i to trudnych. Uczę się od ludzi tego jak radzić sobie z kłopotami, pomagam im z nich wyjść. Wypracowałem umiejętność słuchania innych i rozumienia ich punktu widzenia. Z sukcesami pracuję zespołowo. Mój start do sejmu jest kolejnym etapem drogi zaplanowanej wiele lat temu.
Czym konkretnie chce się Pan zająć jako poseł? Co jest dla Pana najważniejsze?
Zawsze powtarzam, że najważniejsi są ludzie. Jednym z moich priorytetów będzie naprawianie prawa, w którym paragraf ważniejszy jest niż człowiek. W pracy zawodowej często spotykam się z ludzką tragedią, największą frustrację budzi niemoc w sytuacjach, kiedy prawo nie pozwala na pomoc człowiekowi. Z perspektywy radnego zaobserwowałem, że w naszym regionie nie ma osoby, która miałaby pomysły na inwestycje dla regiony będące poza kompetencja władz samorządowych. Mówię o zabieganiu o pieniądze na drogi krajowe oraz o budowie i modernizacji mostów na Bobrze i Kwisie. Jako poseł chcę być blisko ludzi, będę skutecznie zabiegał o interesy naszego regionu. Niestety często posłowie z dużych miast Legnicy, Jeleniej Góry zapominają o nas, nie są nami zainteresowani. Bolesławianie i mieszkańcy sześciu gmin naszego powiatu mogą mnie spotkać na ulicy, w sklepie, czy odwiedzić w mojej kancelarii, by mieć ze mną bezpośredni kontakt.
Mówił Pan, że ma Pan doświadczenie w pracy we własnej firmie, spotyka się Pan
z ludźmi, czy jakieś ich sprawy zainspirowały Pana do stworzenia programu?
W Sejmie tworzone są ustawy i stanowione jest prawo, ja zawodowo borykam się
z stosowaniem tego prawa. Jestem jego praktykiem w różnych życiowych sytuacjach. Często ludzkie problemy są następstwem złego prawa. W kancelarii bardzo często spotykam się tym, że żona lub mąż bezskutecznie zabiegają o przysądzone przez sąd alimenty. Alimenty ściągane są opornie i w wielu wypadkach bez skutku. Powoduje to swojego rodzaju bezkarność dłużników, a zobowiązani do nich często porzucają legalne prace, aby uniknąć płacenia zobowiązań wobec dziecka. Kolejnym przykładem są osoby zadłużone, które wpadły w spiralę zadłużenia. W wielu sytuacja jest to wina firm pożyczkowych, które w sposób niedozwolony i zawiły konstruują umowy z pożyczkobiorcą. Zawierając w umowach szereg ukrytych opłat. Taki stan rzeczy obrazuje słabość tworzonego prawa, gdzie luki są wykorzystywane przez firmy pożyczkowe. To zamierzam zmieniać.
Dziś nie jest łatwo zachęcić ludzi do aktywności i głosowania na polityków PO, czym się Pan wyróżnia?
Myślę, że nie dotyczy to tylko polityków Platformy. Jeśli chodzi o stosunek do polityki mamy trzy opcje: możemy się nią nie interesować, możemy się jej biernie przyglądać lub aktywnie uczestniczyć i zmieniać.
Nie potrafię siedzieć z założonymi rękami i dlatego aktywnie w niej uczestniczę. Jako młode pokolenie polityków Platformy Obywatelskiej wypytuję moich starszych kolegów o wiele kwestii, często się z nimi nie zgadzam, proponując inne rozwiązania. Od samego siedzenia przed komputerem i hejtowania nie zmienimy Polski. Jeśli chcemy mieć elitę polityczną, to jako młodzi ludzie wychowani i wykształceni w wolnej Polsce musimy ją sobie sami zbudować.
Poza tym uważam, że program PO, nasza wizja rozwoju kraju, propozycje dotyczące rozwiązania problemu umów śmieciowych przez single contract, zniesienie przywilejów związkowych, wsparcie finansowe dla osób zaczynających pracę, zniesienie składki na NFZ
i ZUS to sposób na nowoczesną Polskę. Pomysły które prezentują inne partię są często oderwane od rzeczywistości. Zawsze gdy jakaś partia chce Ci dać pieniądze, to oznacza, że komuś musi je odebrać, bo worek jest jeden. Nie dajmy się nabrać na kiełbasę wyborczą
i wystrzegajmy się tych którzy rozdają nasze pieniądze na prawo i lewo w obietnicach wyborczych.
Materiał wyborczy sfinansowany ze środków Komitetu Wyborczego Platforma Obywatelska RP.