Bolec.Info: Co pan, jako nowy prezes, zastał z Zakładach Ceramicznych „BOLESŁAWIEC”?
Wiesław Ogrodnik: Przede wszystkim pracowników, którzy robią wyjątkowe rzeczy, z wielkim zaangażowaniem podchodzą do pracy i mnóstwo wysiłku wkładają w to, aby najstarsza z powojennych firm ceramicznych w naszym mieście cieszyła się odpowiednią renomą i produktem na najwyższym światowym poziomie.
A cieszy się tą renomą?
Uważam, że tak. Jest w trójce liderów dominujących na lokalnym rynku, którzy mają odpowiedni potencjał kadr i zaplecze techniczne, aby wskazywać nowe kierunki rozwoju w polskiej ceramice
Konkurencja jest ostra?
Każdy z tych trzech największych producentów ceramiki bolesławieckiej ma swoją specyfikę, swój indywidualny charakter wyrobów. Choć mamy pewien asortyment poniekąd wspólny w sensie estetyki, to tak naprawdę dzięki odmiennościom w naszych ofertach, dzięki projektantom, indywidualnemu podejściu i nieco innym priorytetom, wszyscy razem czynimy bolesławiecką ceramikę bardziej różnorodną.
Odnosząc się do konkurencji, my nie oglądamy się na innych. Codziennie czynimy starania, aby jakość i bogactwo naszej oferty przy wsparciu nowych kształtów i dekoracji czyniło z nas rynkowego lidera. Jesteśmy wrażliwi na potrzeby naszych klientów, tak jak nasi klienci są wrażliwi na piękno naszych unikatowych produktów.
I tu może tylko jedna smutna konkluzja z lokalnego podwórka. Konkurowanie przypomina zawody sportowe, każdy chce być najlepszy. I wszystko jest dobrze do momentu, gdy sportowcy realizując zakładany cel nie wspomagają się niedozwolonym dopingiem. My w swojej działalności nie wykorzystujemy niedozwolonego dopingu ekonomicznego. Jednak nie wszyscy postępują fair.
Trwa ceramiczny boom, jak planujecie go wykorzystać?
My nie planujemy wykorzystania, my już go wykorzystujemy. Zwiększając sprzedaż pracujemy nad usprawnieniem produkcji i pozbywamy się zbędnych kosztów dla Spółki, jak choćby niepotrzebnych nieruchomości. Ale przede wszystkim inwestujemy. W pracowników i w infrastrukturę zakładową. Trwa rozbudowa, która pozwoli zwiększyć produkcję. Zwiększenie produkcji wiąże się z rozbudową malarni. Poprawi się komfort pracy naszych zdobników. Stworzymy bazę i zaplecze socjalne, które jako wartość dodana pozwoli nam lepiej konkurować na lokalnym rynku pracy o nowych pracowników.
Brakuje wam pracowników?
Brakuje nam głównie zdobników ceramiki dlatego bardzo chętnie przyjmiemy doświadczonych pracowników jak również tych, którzy dopiero zaczynają w tym zawodzie stawiać pierwsze stemple.
Wdrożyliśmy własny unikatowy system szkoleń dla ludzi chcących się nauczyć nowego zawodu: zdobnika. Otwarci jesteśmy również na naszych byłych pracowników, których zachęcamy zmianami do powrotu.
Co możecie im zaproponować?
Dużo lepsze, niż w minionych latach, warunki pracy. Skuteczniejszy systemem motywacji finansowej i wyższe płace. W tym roku wprowadziliśmy dodatkowe, ponadstandardowe wsparcie medyczne dla naszej załogi. W ramach pakietu medycznego pracownicy mają zapewnione m.in. bezpłatnie wizyty u specjalistów, bezpłatne badania ambulatoryjne, bezpłatne badania USG a także szybki dostęp do rezonansu magnetycznego i tomografu komputerowego. Warto też dodać, że wszelkie obciążenia finansowe wynikające z wprowadzenia dodatkowej opieki medycznej są dla pracownika całkowicie nieodczuwalne. Również w tym roku wprowadzone zostały do Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych wypłaty w ramach tzw. „wczasów pod gruszą”.
Poza tym oferujemy to, czego wielu pracodawców nie jest w stanie dać swoim pracownikom, pracę w stabilnej firmie o długoletniej tradycji, która z poszanowaniem podchodzi do prawa pracy i praw pracowniczych. Jesteśmy spółką Skarbu Państwa, a to zobowiązuje nas do szczególnie sumiennego podejścia do obowiązków pracodawcy wobec pracownika. Nie mamy, jak to się wciąż zdarza na rynku, nieubezpieczonych pracowników. Nieprzypadkowo wspomniałem także o tym, że jesteśmy firmą państwową. To daje pewną gwarancję stabilności i zatrudnienia, które wzrasta w Zakładach Ceramicznych z miesiąca na miesiąc.
To, że firma jest państwowa, jest zaletą?
W naszej sytuacji niewątpliwie tak. Między innymi dzięki temu prowadzimy wspomniane już poważne inwestycje. Ministerstwo Skarbu widzi nasze potrzeby i ogromny potencjał rozwoju tej spółki. Pozytywnie ocenia zmiany dokonujące się w firmie i efekty naszej pracy. Dlatego nas wspiera.
Skoro będą lepsze warunki i firma jest stabilna, chętni do pracy powinni walić do was drzwiami i oknami…
W Bolesławcu jest bardzo niskie bezrobocie, co oczywiście jest korzyścią dla poszukujących pracy, ale nie zawsze jest wygodne dla pracodawców. Ludzi już nie zadowala sam fakt posiadania pracy. Oczekują lepszych warunków, zabezpieczenia i stabilnej wizji przyszłości. My to proponujemy.
Pracowników szukamy nie tylko w Bolesławcu ale i w okolicach. Nowo zatrudniani pracownicy są z reguły mieszkańcami miejscowości położonych w powiecie bolesławieckim i powiatów ościennych. Wystarczy wsyłać swoje CV na adres mailowy [email protected] albo przyjść do nas. Nawiążemy kontakt z każdą osobą gotową związać się z nami zawodowo.
Jakie wymagania trzeba spełnić, aby dostać u was pracę?
Szukamy przede wszystkim osób do zdobienia ceramiki. Nie mówię, że potrzebujemy zdobniczek, bo wbrew pozorom, to praca nie tylko dla kobiet. Wymaga ona dokładności, umiejętności długotrwałego skupienia, precyzji i staranności. Tworzenie rękodzieła, jakim są nasze wyroby, to odpowiedzialne zadanie. Mamy oferty zarówno dla osób, które już pracowały w tym zawodzie, jak i dla tych, którzy chcą zawód zdobyć. Chętnie zatrudnimy także tych, którzy mają już pracę w branży ceramicznej, ale być może oczekują większej stabilności, unormowanego czasu pracy i swoje doświadczenie chcieliby wykorzystać w tworzeniu wyrobów marki tak renomowanej, jak nasza. Duża, silna firma o stabilnej pozycji i coraz lepszych wynikach finansowych to jest gwarancja bezpieczeństwa bardzo ważna dla ludzi poszukujących pracy lub myślących o jej zmianie
Ta duża firma miała też duże kłopoty. Prokuratura wciąż bada sprawę „znkinięcia” ze spółki towaru wartego ponad milion złotych. Miało się to zdarzyć za rządów poprzedniego prezesa. Zapewne interesuje się pan rozwojem tej sprawy. Wiecie coś więcej niż w chwili stwierdzenia niedoborów?
Zarząd, przez swojego pełnomocnika, na bieżąco informowany jest o postępach prac prokuratury.
I tyle tylko mogę powiedzieć.
Co konkretnie zginęło z firmy i jak mogło do tego dojść? Przez osiem lat z firmy miało wyparować 80 ton biskwitu i produktów gotowych. Jak to możliwe?
Na tym etapie kiedy trwają prokuratorskie czynności nic więcej powiedzieć nie mogę. Być może w przyszłości będę mógł podzielić się z Państwem informacjami, które w chwili obecnej muszę zachować dla siebie.
W zeszłym roku Zakłady Ceramiczne Bolesławiec zrezygnowały z udziału w paradzie z okazji Bolesławieckiego Święta Ceramiki. Jak będzie teraz?
W bieżącym roku, jako zorganizowana grupa, nie będziemy brać udziału w paradzie.
Dlaczego?
Miało być tak, że członkowie zarządu wraz ze swoimi rodzinami mieli iść na czele naszej załogi. Niestety, mimo starań Zarządu, które polegały m.in. na ustanowieniu dnia 18 sierpnia, dnia parady, dniem wolnym od pracy, do wzięcia udziału w paradzie zgłosiło się zaledwie 50 osób. Nigdy nie ingerowałem w czas wolny pracownika, w tym konkretnym przypadku również nie zamierzam tego robić, bowiem przypomina mi to zmuszanie ludzi do uczestniczenia w pochodach pierwszomajowych. Nie mam również w zwyczaju płacić pracownikom za to, że będą sztucznie wykazywać przywiązanie do firmy. Musimy się najpierw nauczyć utożsamiania się z firmą. Codziennie w swoich decyzjach czynię starania, aby była ona lepsza i bardziej przyjazna dla ludzi ją tworzących.
Żałuje pan braku udziału w paradzie czy uważa pan że to wydarzenie, które ma na tyle małą wartość marketingową dla firmy, że można zrezygnować bez żalu.
Uważam, że udział w paradzie na lokalnym, bolesławieckim rynku od strony marketingowej nie wnosi żadnej wartości dodanej dla firmy. Gdyby taka parada odbywała się w dowolnym miejscu świata, poza województwem dolnośląskim, to rezygnacja z udziału w niej dla tak wysoko notowanej na rynku firmy, jak nasza, byłaby marketingowym samobójstwem.
Ile kosztował Was udział w paradzie w 2015 roku?
Nie będę zdradzał kwot. Powiem tylko, że koszty związane z organizacją i samym udziałem w święcie ceramiki, w tym w paradzie, były bliskie wygenerowanemu zyskowi ze sprzedaży wyrobów w czasie trwania święta. Jako prezes spółki jestem zobligowany do zachowania należytych proporcji w układzie przychód – koszt. Jestem zdania, że Święto Ceramiki to przede wszystkim czas do zarabiania.
Prawo i Sprawiedliwość, którego jest pan członkiem, zapewne wystawi w wyborach samorządowych 2018 roku swojego kandydata na prezydenta Bolesławca. Myśli pan że Wiesław Ogrodnik by się nadawał?
Jeżeli pod uwagę weźmiemy moje jedenastoletnie doświadczenie w pracy na wysokich stanowiskach samorządowych, to nieskromnie powiem, że tak.
Czyli to Pan będzie kandydatem PiS w wyborach prezydenckich w przyszłym roku?
Tego nie powiedziałem. Istnieje jednak przekonanie wśród członków i sympatyków PiS w Bolesławcu, jak również władz okręgowych partii, że to ja powinienem reprezentować PiS w wyborach na prezydenta miasta. Na dziś mogę powiedzieć tyle, że jestem kompetencyjnie przygotowany do podjęcia się takiego wyzwania.
~~henio napisał(a): W Bolesławcu jest kilkanaście osób takich jak Panowie : Ogrodnik , Król, Kisielijczyk, Stasik , Roman, Przybylski / wkrótce wróci do Bolesławca bo naraził się Schetynie / itd , którzy wymieniają się stanowiskami. To jest niezastąpiona elita Bolesławca - nawet są wstanie zmienić poglądy z dnia na dzień by pozostać w grze o stołki. Co do Pana Ogrodnika też pamiętam go z czasów kiedy był wiceprezydentem. Mimo , że jestem sympatykiem PiS - su to bron nas Boże od takich karierowiczów.
~~ napisał(a): -"Co konkretnie zginęło z firmy i jak mogło do tego dojść? Przez osiem lat z firmy miało wyparować 80 ton biskwitu i produktów gotowych. Jak to możliwe?:> Jak przez tyle lat mogły zgadzac sie rok roczne bilanse? Jak patrzyła na to Rada Nadzorcza, która nawet ,po aferze jest ta sama? Podobnie jak p.Gł.Ksiegowa..To w pierwszej kolejnosci,gdyby coś takiego miało miejsce by "bekli" za to... a wszystko jest jak w radiu Erewań..Albo potem za pare lat będa przeprosiny małym druczkiem na ostatniej stronie.Gdzie niewspólmiernie opluwano z Dużych Liter i na pierwszych stronach.
Na tym etapie kiedy trwają prokuratorskie czynności nic więcej powiedzieć nie mogę. Być może w przyszłości będę mógł podzielić się z Państwem informacjami, które w chwili obecnej muszę zachować dla siebie."
-Wystarczyło na początek opluć niech się teraz wycierają poprzednicy ...to prawie jak z wyjaśnieniem katastrofy smoleńskiej ,prezesie może pod wycieraczka są jakieś dowody ?
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).