Wczoraj przed Sądem Rejonowym w Bolesławcu zapadł wyrok w sprawie jednej z pracownic państwowej spółki - najstarszego powojennego producenta ceramiki - Zakładów Ceramicznych "Bolesławiec". Warunkowym umorzeniem (czyli uznaniem winy, ale bez wymierzenia kary) zakończyła się sprawa poświadczania przez nią nieprawdy. Inny proces dotyczący tego samego przestępstwa, które prokuratura zamierza udowodnić byłej kierowniczce zakładu - dopiero ruszy.
Sprawy te to pokłosie zeszłorocznego zawiadomienia obecnego zarządu Zakładów Ceramicznych "Bolesławiec" o możliwości niedopełnienia obowiązków służbowych przez poprzednie kierownictwo firmy. Prezesem Zarządu był wtedy Karol Stasik, obecnie Starosta Bolesławiecki. Następstwem tego niedopełnienia - według zawiadomienia - mogło być prawdopodobne doprowadzenie do znacznych strat w spółce. Według zawiadomienia z firmy przez kilka lat został wyprowadzony towar o znacznej wartości (chodzi o ponad milion złotych). Mowa była o zniknięciu z ZC „Bolesławiec” 70 ton ceramiki przygotowanej do wypału i 19 ton gotowych, ręcznie malowanych wyrobów.
- Postępowanie zostało umorzone z powodu braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa - mówi da Bolec.Info Ewa Łomnicka, szefowa bolesławieckiej Prokuratury Rejonowej. - Nie zebrano jakichkolwiek dowodów świadczących o tym, że doszło do kradzieży. Możemy nawet stwierdzić, że takich kradzieży nie było a inwentaryzacje roczne i miesięczne były przeprowadzone nierzetelnie, nawet dochodziło do poświadczenia nieprawdy przez pracowników inwentaryzacyjnych.
Z ustaleń prokuratury wynika, że w państwowej spółce praktycznie nie dokonywano całościowych spisów z natury. Były one cząstkowe. W działach sortownia, kompletownia i pakowania powstawały braki, ale ich faktyczna ilość nie była weryfikowana ze stanem rzeczywistym. Ewidencjonowano je nieprawidłowo a dane przepisywano ze stanów księgowych. Kiedy w spółce wprowadzano nowy system komputerowy, dane na temat braków po prostu przepisano ze starego, bez weryfikacji.
- Dokumentację prowadzono niezgodnie z prawem - mówi prokurator Łomnicka.
Wiesław Ogrodnik, prezes Zakładów Ceramicznych w Bolesławcu, nie chce komentować ustaleń prokuratorów.
~~Malkon napisał(a): "czyli uznaniem winy, ale bez wymierzenia kary". Skąd wytrzasnęliście to pojęcie? Sąd umarza postępowanie w przypadku braku dostatecznych dowodów przekonujących go jednoznacznie o winie oskarżonego.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).