Mieczysław Żuraw założyciel i gospodarz Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Klekusiowo" w Tomaszowie Bolesławieckim był gościem Kazimierza Marczewskiego w redakcji Bolec.Info.
- Naszym głównym celem jest wyleczenie chorych, dzikich zwierząt i wypuszczenie ich na wolność - mówi Mieczysław Żuraw założyciel i gospodarz Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt " Klekusiowo" w Tomaszowie Bolesławieckim. - Im więcej poznaję ludzi tym bardziej kocham dzikie zwierzęta. Według mnie niektórzy myśliwi to zwykli "mordercy", wabią zwierzęta aby je zabić. Nie mają sumienia.
My pomagamy zwierzętom, na tyle na ile nas stać, jest nas z roku na rok więcej. Ośrodek utrzymuje z datek dobrych ludzi. Dlatego apeluję o przekazanie 1 % w formie darowizny na pomoc dla dzikich zwierząt, u nich tak jak w człowieku krąży krew i bije serce. Chcemy utworzyć nowoczesne zaplecze medyczne dla zwierząt w naszym ośrodku, aby skutecznie leczyć chore zwierzęta a potem wypuszczać je na wolność - dodaje.
W wywiadzie Mieczysław Żuraw podaje w wątpliwość w wierność bocianów, ale wierzy, że bociany mogą przynosić dzieci. Mówi o tym, że dzikie zwierzęta potrzebują pomocy i jak należy okazać im serce. Niektórych myśliwych nazywa mordercami.
Więcej informacji o Ośrodku Rehabilitacji Dzikich Zwierząt możemy znaleźć na www.klekusiowo. pl
Poniżej adres i numer konta, na który można wpłacać darowizny w tym 1%.
Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt -Klekusiowo
Tomaszów Bolesławiecki 165 A
59-720 Raciborowice Górne
NIP - 6121853880
Bank Zachodni WBK
Nr konta 06 1090 1939 0000 0001 3025 4603-
Przekaż swój 1% podatku z dopiskiem
KRS - 0000681883 tytułem POMOC BOCIANOM
~~ napisał(a): Wielcy myśliwi. Cwaniacy co to najpierw wysypka żarcie dla zwierzyny w miejscu gdzie widać wszystko z ambony. Przychodzi taki cwaniak z bronią wyposażona w lunety noktowizier i inne gadżety. Zwierzę głodne podchodzi a on je ubija. Ot i wielki z niego myśliwy. A łuki weźcie i pokażcie jak polujecie? czy wtedy dacie rade? Otóż wtedy grzyby to max co upolujecie!
~~ napisał(a): Kazimierz ma bardzo gustowny sygnet. Czy to jest pamiątka rodowa?
~~pinochet napisał(a):~~luzwpupiepanierolnik napisał(a):A Ty pozwalasz na to by Ci się na przykład szczury panoszyły po domu?~~rolnik napisał(a): Gdyby pan Żuraw posiadał nie duże gospodarstwo rolne i utrzymywał swoją rodzinę z tego co z niego zbierze to jego opinia o dzikiej zwierzynie byłaby zgoła inna. Parę dni temu oglądałem pola świeżo jesienią obsiane pszenicą i serce się kraje co dziki już narobiły, a gdzie jeszcze do zbiorów. Łatwo być obrońcą zwierzyny którą inni karmią ponosząc corocznie olbrzymie koszta. I proszę mi tu zaraz nie pisać o odszkodowaniach wypłacanych rolnikom. Bo to śmiech na sali. Myśliwi robią bardzo dobrą robotę tylko za mało. Zwierzyny jest stanowczo za dużo . rolnik
A może Ty masz za dużo dzieci skoro nie możesz ich wykarmić? Zakładasz, że za dużo zwierzyny, a to może zwyczajnie za dużo miłosnych uniesień niepopartych zdrowym rozsądkiem i w efekcie za dużo żołądków do wypełnienia? To co piszę to oczywiście brutalna ironia. (Wszystkie dzieci nasze są.)
Skoro podejmujesz się prowadzenia takiego biznesu to licz się ze stratami, które są dziełem zwierzyny. To tak jakby hotelarze nad morzem wkurzali się na istnienie zimy, a właściciele szkółek narciarskich na pierd***ne lato.
Odszkodowanie masz adekwatne do ubezpieczenia. Ot cała filozofia tej mistycznej branży. Żadna fizyka atomowa (ani jednego, maluteńkiego wzoru, nawet jednostek nie trzeba przeliczać), czyste podstawy matematyki i umiejętność czytania umów ze zrozumieniem.
Rada moja jest taka, idź do pracy do fabryki. Gwarantuje Ci, że tam dzika zwierzyna nie wyrządzi Ci żadnych strat.
Kulka ziemska to nie jest dom ludzi i podległych im zwierząt, to miejsce ,które tak samo należy do dzika jak do Ciebie. Dla dzika ludzka księga wieczysta to obiekt, który można zjeść. Nie znają prawa własności. (A może dziki mają też księgi wieczyste i Chrumek 1, nie wbija na pole Chrumka 2, oto jest temat do rozgryzienia :D ?)
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).