Bolec.info od kuchni

Bolesławiecki portal oczami praktykantki

Paulina Czajka (fot. Paulina Czajka)

REKLAMA

Zawsze chciałam spróbować swoich sił w dziennikarstwie, zobaczyć jak to jest pisać dla ludzi. W końcu to połączenie moich dwóch pasji: fotografii i pisania. Praktyki na portalu Bolec.info dały mi tę możliwość, z czego bardzo się cieszę.

Przez cały maj pracowałam wraz z Kazimierzem Marczewskim, Bernardem Łętowskim i Wojciechem Szoką. Każdy z współpracowników nauczył mnie czegoś nowego. Gdy potrzebowałam pomocy zawsze mogłam na nich liczyć, byli cierpliwi i wybaczali popełnione błędy. Praca sprawiała mi przyjemność, zbierałam nowe doświadczenia i poczułam jak to jest być dziennikarzem. Jest mi niezmiernie miło, że mogłam pisać dla Bolec.info i że moje teksty ukazały się też w gazecie. Pomimo początkowych obaw czy dam radę, wszystko potoczyło się bardzo dobrze, chociaż nie zawsze było łatwo. Mam nadzieję, że wyżej wymienieni Panowie też tak sądzą :)

Miałam okazję przetestować rowery miejskie, zaprezentować najciekawsze murale w Bolesławcu, wypowiedzieć się na temat, minionych już, wyborów czy sprawdzić stan ścieżek spacerowych na Jeleniogórskiej, co odbiło się echem w postaci udanej interwencji. Z wszystkich wpisów najbardziej spodobał się Wam ten o graffiti, bo zobaczyło go ponad 5,5 tysiąca osób. Za to tekst o sezonie truskawkowym wywołał największe wzburzenie.

To co zszokowało mnie najbardziej podczas tego miesiąca, to ogromne ilości hejtu, które przelewały się w komentarzach na redaktorów, a także pomiędzy samymi Bolecnautami. Nie mogę pojąć skąd w ludziach tyle nienawiści i jadu. Nie przypuszczałam, że takie cechy jak niezależność, obiektywne patrzenie na różne sprawy czy dążenie do realizacji wytyczonych celów są podstawą do krytyki. Pozytywne aspekty, które zapadną mi w pamięć to na pewno skuteczność działania w interwencjach, fantastyczna atmosfera w biurze czy możliwość pomocy przy nagraniach.

Miałam również przyjemność wraz z zespołem redakcyjnym świętować 15-lecie tego portalu i z tej okazji chciałam serdecznie pogratulować oraz życzyć kolejnych sukcesów i „nastu” lat redaktorowi naczelnemu - Marcinowi Marczewskiemu.

Na koniec chciałam podziękować Wam - Bolecnautom. Swoją aktywnością pod moimi artykułami dawaliście mi kopa do dalszej pracy.
Pozdrawiam, do napisania!