Walentynki, Święto Zakochanych, Dzień św. Walentego - nazw wiele, ale cel jeden, żeby udowodnić jak bardzo kocha się swojego partnera/partnerkę.
Wbrew pozorom nie jest to nowa tradycja, po pochodzenia Walentynek doszukuję się już w czasach średniowiecznych, głównie w regionach południowej i zachodniej Europy. Północne rejony i wschód dołączył trochę później.
Korzenie święta nie są do końca znane, ponieważ mocno wzoruje się na zwyczaju pochodzącym z okresu Cesarstwa Rzymskiego polegająca na losowaniu imienia wybranki lub wybranka serca, inni doszukują się połączenia z Luperkaliamii, które obchodzone były w dniach 14-15 lutego ku czci rzymskiej bogini Junony, która opiekowała się kobietami i małżeństwami oraz Pana, boga przyrody.
Nowożytne walentynki nie mają już takiego powiązania z tym co znamy z czasów starożytnych pomimo, że odwołują się do postaci mitologicznych takich jak Kupidyn, Eros oraz wspomniani Pana i Junony.
Do Polski walentynki dotarły z Niemiec jako element kultu św. Walentego. Na popularności zyskały z początkiem lat 90. XX wieku. W naszym kraju w kilku miastach znajdują się relikwie św. Walentego, wśród tych miast jest Lublin, Kraków czy Chełmno, gdzie co roku odbywa się największe świętowanie dnia zakochanych podczas "Walentynek Chełmińskich", gdzie połączono kult świętego z bardziej współczesnymi tradycjami.
Do nowożytnych tradycji należy wzajemne obdarowywanie się drobnymi upominkami. Są to albo karteczki walentynkowe z wyznaniami miłości, piękne bukiety kwiatów albo drobne prezenty. Wielu panów wybiera również walentynki na dzień w którym zabierają swoje ukochane na romantyczne kolacje czy wycieczki.
Tylko czy powinniśmy sobie okazywać miłość jedynie w Walentynki? Czy nie powinno być tak, że warto doceniać drugą osobę każdego dnia? Te pytania oraz fakt, że coraz więcej osób mówi o okropnej komercjalizacji święta i przez to umniejszeniu uczucia jakim jest miłość i zakochanie się powoduje, że co roku zwiększa się ilość sceptyków obchodzenia Walentynek. W dobie internetu powstaje wiele grup które zrzeszają ludzi wolnych, tak zwanych singli, którzy mówią o tym, że czasami chora atmosfera która się wytwarza 14 lutego powoduje, że czują się atakowani, a same walentynki piętnują osoby samotne.
Jakie jest wasze zdanie? Okazujecie uczucia jednego dnia w roku czy każdego dnia jesteście najlepsi dla swoich partnerów lub partnerek? A może należycie do osób, które są "antywalentykowcami"? Czekamy na wasze komentarze.
fobiak napisał(a): "Tylko czy powinniśmy sobie okazywać miłość jedynie w Walentynki? Czy nie powinno być tak, że warto doceniać drugą osobę każdego dnia? Te pytania oraz fakt, że coraz więcej osób mówi o okropnej komercjalizacji święta i przez to umniejszeniu uczucia jakim jest miłość i zakochanie się powoduje, że co roku zwiększa się ilość sceptyków obchodzenia Walentynek. W dobie internetu powstaje wiele grup które zrzeszają ludzi wolnych, tak zwanych singli, którzy mówią o tym, że czasami chora atmosfera która się wytwarza 14 lutego powoduje, że czują się atakowani, a same walentynki piętnują osoby samotne. "
nie wiem, kto plodzil ten tekst ale gloopszego juz dawno nie czytalem. a tak na marginesie zakochani maja swoj dzien na codzien i nie potrzebuja dodatkowego swieta . dzien walentynkowy wydarty pazurami z niemiec nie jest zadnym dniem zakochanych, jest to dzien obchodzony podczas karnawalu i jest przeznaczony na roochanie poza partnerskie i z tego slynie a do milosci mu daleko, chociaz zdarzaja sie przypadki, ze po roochaniu, ktos tam moze sie zakochac.
wracajac do cytatu, wyglada na to, ze singel nie ma prawa do zakochania?
ale bzdet, bo przewaznie oni sie zakochuja i pozniej zmieniaja stan kawalerski.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).