- Pamiętacie ten wiersz Gałczyńskiego: ,,Gdy wieje wiatr historii, ludziom jak pięknym ptakom rosną skrzydła lecz trzęsą się portki pętakom”? Wy tutaj i w całej Polsce jesteście jak te dumne ptaki, nie zniżacie się do poziomu kaczki, lecz patrzycie w górę, gdzie leci orzeł, który wzrokiem ogarnia świat cały, nie to co kaczka siedząca w grajdołku takim brzydkim i małym. - pisze na stronie Bobrzanie.pl Danuta Maślicka.
Danuta Maślicka to współtwórczyni bolesławieckiej opozycji w czasach PRLu, wieloletnia dyrektor Bolesławieckiego Ośrodka Kultury oraz autorka dwóch tomów wierszy i książki „Znikopis”. Tekst, który możecie przeczytać na stronie Bobrzanie.pl przedstawiła podczas piątkowego Strajku Kobiet w Bolesławcu.
- I jeszcze dodam, że będą dalsze rany, dopóki któraś nie zaboli wszystkich. I zabolała. I zrozumieliście, że jeśli to ma być rzeczpospolita, to czas najwyższy przestać być pospolitym. - przekonuje autorka.
~~Srebrnobiała Celozja napisał(a): Wystarczy odrobina zmysłu obserwacji, by zobaczyć, że pani D. Maślicka to klasyczny przykład osoby niespełnionej z dużym pierwiastkiem mani wielkości. Do tego egzaltowanej, małostkowej i mściwej. Czego by się nie imała, to jej nie wyszło. Od jej wysiłków edukacyjnych, przez działalność polityczną, samorządową, dyrektorowanie itd. Nie może epatować osobowością, to popisuje się swoją osobą. Ma pragnienie bycia mentorem. Chociażby lokalnym. Jej przemyślenia są warte funta kłaków a może i to za dużo. Te jej dywagacje mogą "wzruszyć" co najwyżej ludzi jej pokroju - mściwych, nieempatycznych i pozbawionych uczuć wyższych. Powoływanie się na poezję w celu politycznym jest klasyką propagandy socjalistycznej, bo w sumie to jej pani DM służyła od zawsze. Lewica (lokalna) ją odrzuciła, stawia więc teraz na lewactwo. Z nadzieją, że może u schyłku życia zyska jakąkolwiek popularność. Boże, chroń nas przed takimi "autorytetami".
PS. I proszę nie mylić odwagi cywilnej z polityczno-samochwalczą brawurą.
Bernard napisał(a):~Bladoróżowy Złotokap napisał(a): Napisała Autorka o miłości, szacunku i godności idąc w tłumie skandującym “wypie*dalać” i inne gorsze bluzgi. Z takimi słowami na ustach nigdy pani nie zrozumie tego o czym napisała. Festiwal hipokryzji.
Ale za to może się spotkać z anonimowym hejtem z Twojej strony bo ma odwagę cywliną mówić publicznie co myśli.
M21W2 napisał(a):~~Srebrnobiała Celozja napisał(a): Wystarczy odrobina zmysłu obserwacji, by zobaczyć, że pani D. Maślicka to klasyczny przykład osoby niespełnionej z dużym pierwiastkiem mani wielkości. Do tego egzaltowanej, małostkowej i mściwej. Czego by się nie imała, to jej nie wyszło. Od jej wysiłków edukacyjnych, przez działalność polityczną, samorządową, dyrektorowanie itd. Nie może epatować osobowością, to popisuje się swoją osobą. Ma pragnienie bycia mentorem. Chociażby lokalnym. Jej przemyślenia są warte funta kłaków a może i to za dużo. Te jej dywagacje mogą "wzruszyć" co najwyżej ludzi jej pokroju - mściwych, nieempatycznych i pozbawionych uczuć wyższych. Powoływanie się na poezję w celu politycznym jest klasyką propagandy socjalistycznej, bo w sumie to jej pani DM służyła od zawsze. Lewica (lokalna) ją odrzuciła, stawia więc teraz na lewactwo. Z nadzieją, że może u schyłku życia zyska jakąkolwiek popularność. Boże, chroń nas przed takimi "autorytetami".
PS. I proszę nie mylić odwagi cywilnej z polityczno-samochwalczą brawurą.
Znam Panią Danutę Maślicką z lat osiemdziesiątych , pod tymi słowami podpisuję się obiema rękami . Lucjan Złotkowski .
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).