Przy budowie chodnika w Żeliszowie wycięto przydrożne drzewa. Ponieważ ustawa nakłada obowiązek posadzenia nowych, starostwo bolesławieckie zleciło wykonanie projektu nasadzeń i wykonanie prac. Przepisy nie narzucają żadnych ograniczeń, więc wybrany projektant nie miał pojęcia o zleconej pracy. Mylił drzewa iglaste z liściastymi, dla drzew o obwodzie pnia 4-6 cm przewidział misy do podlewania o średnicy 5 cm (!). Przewidział natomiast zabiegi pielęgnacyjne na trzy lata, z których starostwo nie zleciło żadnego.
Odpowiedzi z Zarządu Dróg Powiatowych są rozbieżne i liczba sadzonek waha się pomiędzy 64 a 74. Przez minione lata zaniedbano wytyczanie granic pomiędzy pasem drogowym a terenami rolnymi więc drzewka posadzono bezpośrednio na obsianych i obsadzonych polach. Wykonawca prac dodał nieprzewidziane projektem paliki, ale większość z nich została ukradziona.
Wiosną jako pierwsze zostały zniszczone drzewka w truskawkach. Następne zostały skoszone drzewa w rzepaku. Jako ostatnie zostały ścięte te, które posadzono w pszenicy. Po południowej stronie z rzędu do dziś została jedna uszkodzona i jedna złamana sadzonka. Łącznie jesienią było już tylko 18 drzewek w dobrej kondycji i 6 w słabej. Na te pseudoprzyrodnicze działania wydano około 6000-7000 zł.
A po drugiej stronie drogi podczas remontu odtworzono przydrożny rów i koparka podbierała ziemię bezpośrednio przy drzewkach.
Przepisy są tak skonstruowane, że za dwa lata powinien zostać wykonany przegląd posadzonych drzew. Jeśli zostanie stwierdzone, że uschły z przyczyn niezależnych od wycinającego, zwalnia się go z opłat za ścięcie drzew. Czy bezmyślność i bezczynność można uznać za niezależną przyczynę i czy ktoś poniesie odpowiedzialność za marnowanie publicznych pieniędzy?
W związku z drugim etapem budowy chodnika do 31 marca mają być posadzone kolejne 33 drzewa. W nowej dokumentacji zmieniono liczbę drzew numery działek i daty, wszystkie błędy zostały powtórzone. Wykonawstwo też pewnie zostanie powtórzone i kolejnych kilka publicznych tysięcy zostanie zmarnowane na urzędniczą twórczość.
Z całą pewnością najlepiej wyszli na tej procedurze nabywcy drewna, które w bardzo dobrej cenie jest z wolnej ręki sprzedawane przez ZDP.
Nasadzenia w pszenicy i rzepaku.
Nasadzenia na krawędzi rowu.
Wycięte nasadzenia w pszenicy.
Wycięte nasadzenia w rzepaku.
Chcieliśmy prosić służby prasowe starostwa i Zarząd Dróg Powiatowych w Bolesławcu o odniesienie się do zarzutów przedstawionych w tekście. Niestety, próby kontaktu pozostały bezowocne. Jeśli otrzymamy jakieś stanowisko w tej sprawie, opublikujemy je niezwłocznie.
A co Wy sądzicie o tak wykonywanych nasadzeniach?
~Rumiany Liliowiec napisał(a): Po zdjęciach widać że jest to przed Starymi Jaroszowicami. Drzewa poniosło już przed parodia budowlana tego odcinka drogi. Jaki remont taki odbiór.Niewdzięczni mieszkańcy ,tylko czekacie na danine nic od siebie ,tak jak chodniki ,czekacie aby wam odsniezyc lenie
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).