7 stycznia 2022r. godz. 13:46, odsłon: 2486, Kazimierz MarczewskiInflacja z kolejnym rekordem, ceny żywności szokują, tarcze antyinflacyjne nieskuteczne
W grudniu 2021 roku inflacja w Polsce wyniosła aż 8,6 %. Inflacja w Polsce wyższa niż w Rosji.
Złotówki (fot. Bolec.Info)
Jak podaje Główny Urząd Statystyczny roczna inflacja wzrosła w grudniu do 8,6 proc. z 7,8 proc. w listopadzie. Przyspieszenie inflacji to głównie efekt wysokiego wzrostu cen żywności i paliw. Ostatnio wyższą inflację zanotowano w Polsce w 2000 roku.
W Europie większe przyśpieszenie wzrostu cen w porównaniu z listopadem było tylko w Turcji i w Hiszpanii.
Spadek cen paliw z końcówki miesiąca, jak widać, nie odbił się jeszcze na wyliczeniach GUS.Wyższy wzrost cen, inflacja, od Polski ma tylko Turcja i Estonia, tj. z tych krajów, które już opublikowały dane. W tej pierwszej średni wzrost cen wyniósł w grudniu 36,09 proc. rok do roku, a w drugiej — 12,2 proc.
Na pewno zauważyliście, że na przestrzeni ostatnich miesięcy ceny żywności i innych produktów oraz usług wzrastają gwałtownie.
Co to oznacza dla przeciętnego bolesławianina?
Skutki wysokiej inflacji, wzrostu cen, to między innymi: spadek wartości oszczędności, brak stabilności w prowadzeniu działalności gospodarczej, naciski pracowników na wzrost płac,spadek wartości i zaufania do pieniądza, mniejsza ilość inwestycji, wyższe podatki, osłabienie działalności gospodarczej, utrata siły nabywczej pieniądza.
Wygląda na to, że wprowadzenie Polskiego Ładu na samym początku pogorszyło jeszcze tę sytuację. Na wprowadzeniu tych przepisów Polskiego Ładu o stratach sygnalizują bolesławieccy przedsiębiorcy i samorządy.
Ratując się przed stratami, bolesławieccy przedsiębiorcy gremialnie od 1 stycznia podnoszą ceny swoich produktów i usług lub ograniczają produkcję. Proponowane przez rząd tarcze antyinflacyjne na razie nie działają. Wzrost stóp procentowych wprowadzony przez Radę Polityki Pieniężnej nie zahamowało inflacji ale spowodowało wzrost kosztów kredytów i znaczny wzrost rat kredytów.
~~Szarochabrowy hiacynt niezalogowany
11 stycznia 2022r. o 21:44
Jednym słowem Polski Ład to kompletny niewypał .
Służyć będzie tylko do wyje....a z rynku polskich mikroprzedsiębiorców . I to chyba był główny cel.
Upadek wielu małych firm to tragedia dla gospodarki , PIS właśnie tego chce , bo chce mieć biedne społeczeństwo , biedne i głupie ( dlatego dewastuje szkolnictwo )
W państwach UE dba się o rozwój małej przedsiębiorczości , są ułatwienia : zwolnienia z wielu obowiązków , które mają duże i średnie firmy , ograniczona biurokracja , zwolnienia z tzw ( u nas ) BDO itp. po to by nie generować dodatkowych kosztów i obowiązków przedsiębiorcy bo małe firmy nie tylko płacą 1/3 podatków do skarbu państwa ale dodatkowo ich właściciele wydają zyski w przeważającej większości na lokalnym rynku czyli w danym państwie co jest korzystne dla gospodarki , przy monopolizacji i oligarchizacji gospodarki ogromne pieniądze trafiają do nielicznych kieszeni a reszta zapierdziela za miskę ryżu - tak to działa i do tego che doprowadzić PIS.
Kiedy kilka miliardów złotych trafi do kilkudziesięciu tysięcy małych przedsiębiorców to oni wydadzą te pieniądze głownie w kraju , kupią mieszkanie , pójdą do restauracji , kupią dzieciom ciuchy , pojadą do wesołego miasteczka , skorzystają z fryzjera , kosmetyczki , teatru , z biura podróży , prywatnego przedszkola , siłowni , basenu , kupią meble , odnowią mieszkanie , skorzystają z usług mechanika samochodowego itp. itd. pieniądz się będzie kręcił na polskim rynku tworząc popyt czyli dając zarobić innym i tworząc dzięki temu miejsca pracy , jednocześnie do skarbu państwa wraca część tej kasy w formie podatków od tych usług czy zakupów .
Jeżeli te pieniądze trafią tylko do kilku kieszeni to jak myślicie gdzie i na co je wydadzą ? Ilu fryzjerów , budowlańców, mechaników , prywatnych nauczycieli , restauracji , kosmetyczek , trenerów itp. itd będzie potrzeba by ich obsłużyć ? Kilku ? A co tymi kilkoma milionami pracującymi teraz w małych firmach i ich szefami ?
Trochę z nich zatrudni się bo jest fachowcami , trochę znajdzie pracę za miskę ryżu u oligarchii reszta pójdzie na zieloną trawkę .
Płace będą niskie , ceny wysokie bo to normalka gdy mamy zmonopolizowaną czy zoligarchizowaną gospodarkę . Wpływy podatkowe mniejsze więc i na wyższe płace w budżetówce nie będzie można liczyć a na socjale czy trzynastki tym bardziej nie .