Erdmann Friedrich Buquoi to postać bardzo zasłużona dla Bolesławca, lecz obecnie bardzo słabo rozpoznawalna wśród bolesławian. Dyrektor uznanej szkoły, publicysta, współtwórca bolesławieckiego drukarstwa, zasłużony lokalny historyk i obrońca sierot przed napoleońskim bestialstwem - tak można by podsumować jego bogaty życiorys. Aby jednak uniknąć robienia z Buquoia spiżowej, pomnikowej postaci, warto wspomnieć o nim coś więcej.
Nasz bohater urodził się 1 września 1750 roku w Żarach. Nie wiemy, jak wyglądało jego wczesne dzieciństwo, ale pewnym jest, że w latach 1761-1767 był uczniem bolesławieckiego Królewskiego Sierocińca, utworzonego w 1754 roku jako placówka opiekuńczo-edukacyjna, początkowo będąca de facto ewangelicką szkołą religijną. Kiedy Buquoi stawiał tam swoje pierwsze kroki, nie był jeszcze ukończony najstarszy budynek sierocińca, czyli tzw. Stary Dom (obecnie mieści się tam Archiwum Państwowe).
Dookoła trwała wojna siedmioletnia, Stary Dom nie był jeszcze nawet w stanie surowym, a 17 grudnia 1761 roku zmarł niestrudzony dyrektor i współzałożyciel tej instytucji, pastor Ernst Gottlieb Woltersdorf. Niezależnie od tego uczniowie pobierali nauki, modlili się - wszak byli w szkole wyznaniowej - i zdawali egzaminy. Były to wydarzenia publiczne, podczas których wychowankowie Królewskiego Sierocińca wygłaszali wykłady lub ścierali się ze sobą w grupowych dysputach na zadane tematy. Znamy trzy tematy mów, jakie Buquoi wygłosił na takich egzaminach - były nimi Haniebna wada przeklinania, Przydatność badania historii życia sławnych ludzi i Koronowany Odkupiciel (pierwszy i trzeci temat opowiedział wierszem, o drugim zaś wygłosił mowę po francusku).
Po skończonych studiach Buquoi został pastorem, obejmując w 1773 roku parafię ewangelicką w Bolesławicach. Oprócz codziennej pracy duszpasterskiej, aktywnie współpracował ze swoją dawną szkołą, stając się współtwórcą drukowanego tam miesięcznika o tytule Bolesławiecki Miesięcznik dla Pożytku i Przyjemności, czyli pierwszej gazety w historii Bolesławca.
Sama drukarnia została utworzona jako pierwsza w regionie, gdy Buquoi kończył swoją naukę w Królewskim Sierocińcu. Pastor wydawał również własne publikacje, w tym książki oraz artykuły publicystyczne. Jako pasjonat historii i - mówiąc współczesnym językiem - zapalony regionalista, był autorem dwóch bardzo istotnych książek o historii Bolesławca i swojej szkoły - Denkwürdigkeiten der Stadt Bunzlau oraz Das Waisenhaus zu Bunzlau.
W 1789 roku Erdmann Friedrich Buquoi został przeniesiony do Szprotawy, lecz powrócił do Bolesławca już po sześciu latach, co było związane z jego chorobą, utrudniającą mu wypełnianie obowiązków duszpasterskich. Po powrocie nie pełnił już posługi duchowej, ale został wicedyrektorem Królewskiego Sierocińca, a w 1804 roku objął stanowisko dyrektora. Jego służba przypadła na trudny czas wojen napoleońskich, który dał się jego szkole we znaki szczególnie w 1813 roku.
Gdy pod koniec maja wojska francuskie szturmowały Bolesławiec, mający już 73 lata dyrektor uciekł ze swoimi wychowankami do Warty Bolesławieckiej. Po zakończeniu walk wrócił do miasta i interweniował u okupacyjnych dowódców w obronie swojej placówki, plądrowanej przez ich żołnierzy.
Jego apele dotarły do samego Napoleona, który postanowił się do nich odnieść w wyjątkowo ponury sposób - zamiast otoczyć swoją opieką bezbronne sieroty, nakazał przekształcenie niemal całego Królewskiego Sierocińca w szpital wojskowy. Szpital ten wypadałoby raczej nazwać umieralnią - sam Buquoi określał panujące w nim warunki jako nieludzkie, opisując chociażby pozostawianie nowo przybyłych rannych na noc na stogach słomy, ułożonych przed sierocińcem. Nie wpuszczano ich do środka, ponieważ szpital był przepełniony.
Buquoi pozostał z częścią swoich uczniów w nielicznych pomieszczeniach, jakie pozostawili mu okupanci, przeżywając tam chociażby ostrzał artyleryjski z sierpnia 1813 roku, odbywający się w czasie walk o kontrolę nad miastem.
Dyrektor Buquoi przestał pełnić swoją funkcję w 1814 roku, najpóźniej na przełomie października i listopada. W jego szkole dopiero niedawno przestał działać szpital tymczasowy do walki z epidemią tyfusu, jaka wybuchła w naszym regionie po wyzwoleniu Bolesławca spod okupacji i zakończeniu wojny na tym terenie. Szpital ten został utworzony w miejscu wcześniejszego francuskiego lazaretu, co utrudniało Królewskiemu Sierocińcowi powrót do normalnego funkcjonowania. Buquoi, wciąż schorowany, zrezygnował ze swojej funkcji prawdopodobnie po to, aby oddać to stanowisko młodszemu i bardziej energicznemu następcy, przed którym stanęło niełatwe zadanie faktycznego wskrzeszenia sierocińca i odbudowy jego bazy materialnej, w tym drukarni i biblioteki.
Erdmann Friedrich Buquoi zmarł w 1821 roku. Niestety, przez 201 lat, które minęły od jego śmierci, ten zasłużony drukarz, pisarz, historyk, nauczyciel i obrońca sierot nie doczekał się żadnego upamiętnienia w naszym mieście, a jego osoba nie jest tutaj szerzej znana. Kontrastuje to z upamiętnianiem innej postaci z tamtych czasów, Michaiła Kutuzowa, który w Bolesławcu jedynie zmarł, a od kilkudziesięciu lat ma tutaj swoją ulicę, a jego nazwisko zna każdy bolesławianin. Buquoi nie musi stawać się nowym patronem ulicy Kutuzowa, ale jego godne uhonorowanie wydaje się być zasadnym pomysłem.
Źródła:
- E.F. Buquoi, Denkwürdigkeiten der Stadt Bunzlau, publikacja wydawana w formie periodyku, Bunzlau 1817.
- tegoż, Das Waisenhaus zu Bunzlau in Schlesien in seiner Geschichte von der Stiftung bis zum Jahre 1814 dargestellt, Bunzlau 1829.
- Es wird die Evangelische Waisen = und Schul= Anstalt vor Bunzlau den 11ten Mai 1762 ein öffentliches Schul=Examen und Rede=Uebung, Jauer 1762, autor nieznany.
- Es wird die Evangelische Waisen = und Schul= Anstalt vor Bunzlau den 11ten Mai 1762 ein öffentliches Schul=Examen und Rede=Uebung, Jauer 1762, autor nieznany.
- H. C. Müller, Zu dem in der Evangelischen Waisen- und Schul-Anstalt vor Bunzlau den 3ten und 4ten Mai 1764. zu haltenden öffentlichen Schul-Examine, Jauer 1764.
- W.A.H. Stolzenburg, Geschichte des Bunzlauer Waisenhauses, Bunzlau 1854.
~~krolewicz napisał(a): Przy jakiej to ulicy ten budynek lezy?
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).