Wkrótce po rosyjskiej inwazji na Ukrainę prezes IPN, dr Karol Nawrocki, zaapelował do samorządowców o usunięcie sowieckich pomników wojennych, upamiętniających żołnierzy Armii Czerwonej. W świetle obowiązującego prawa wszystkie pomniki upamiętniające osoby, organizacje, wydarzenia lub daty symbolizujące komunizm lub inny ustrój totalitarny powinny były zostać wyburzone do połowy 2019 roku, co jednak się nie stało - wiele takich obiektów znajduje się do dziś w całej Polsce.
W naszym powiecie pomniki upamiętniające Armię Czerwoną i jej żołnierzy znajdują się wyłącznie na trzech sowieckich cmentarzach wojennych. Dwie nekropolie znajdują się w Bolesławcu - przy ulicach gen. Nila i Willowej - a trzecia w Nowogrodźcu, przy ul. Asnyka. Zgodnie z punktem trzecim artykułu 5a ustawy o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego (Dz.U. 2018 poz. 1103) wyburzeniom nie podlegają jednak pomniki znajdujące się na cmentarzach. Co za tym idzie, polskie prawo czyni dla takich obiektów wyjątek i nie nakazuje ich rozbiórki.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Urzędem Miasta Bolesławiec oraz Urzędem Miasta i Gminy Nowogrodziec - oba miasta nie planują żadnych rozbiórek na znajdujących się pod ich zarządem cmentarzach Armii Czerwonej. Poprosiliśmy również o opinię prof. Roberta Klementowskiego, autora dwóch publikacji naukowych, traktujących o historii organów Służby Bezpieczeństwa w naszym powiecie:
- W dalszym ciągu obowiązuje ustawa, mówiąca że z procesu dekomunizacji wyłączone są, między innymi, cmentarze - podsumował krótko profesor - Nie reguluje ona takich sytuacji, jak przeniesienie pomnika z innej części terenu na cmentarz, który pierwotnie nie należał do założeń nekropolii, lecz jak sądzę, w tym przypadku prawo dość jednoznacznie wyłącza z ustawy dekomunizacyjnej pomniki z cmentarzy w Bolesławcu i Nowogrodźcu.
~~Rdzawoczerwony Limnantes napisał(a):Ktoś napisał: ~~Brązowawa Psianka napisał(a):i dlatego jesteś Polką/Polakiem a nie Rosjaninem czy NiemcemKtoś napisał: Ktoś napisał: ~~Malkon napisał(a): Gdyby nie sowieccy żołnierze, którzy w ostatniej wojnie stanowili tzw. "mięso armatnie" bo ginęli jak muchy, faszyzm szalałby jeszcze długo. Przypomnę, że w samej bitwie o Moskwę zginęło około dwa i pół miliona sowieckich żołnierzy. Większość tych żołnierzy to byli prości ludzie, którzy często nie umieli pisać i czytać, których jedyną świadomością było to, że jak nie pójdą do przodu to dostaną kulę z tyłu od "swoich". Ginęli przepędzając nazistów z ziem na, których dzisiaj mieszkamy. Wielu z tych żołnierzy nie miało zielonego pojęcia o polityce, którą kreowali wówczas "wielcy" tego świata na czele ze Stalinem. Wielu z żołnierzy armii sowieckiej, którym zdarzyło się dostać do niewoli niemieckiej po powrocie do swojej "kochanej " ojczyzny zostało poddanych obróbce przez NKWD, było rozstrzeliwanych (za przypisywaną im zdradę) lub wysyłanych do łagrów na dalekim Wschodzie. Wielu z nich nigdy ni wróciło do swoich miejsc zamieszkania i nie zobaczyło swoich rodzin. Mi też nie podobało się to co stworzyli Lenin i Stalin , ale dajmy możliwość spokojnego spoczywania tym sowieckim żołnierzom,, którzy najczęściej to byli młodzi ludzie mających swoje życiowe plany, ale przedwczesna śmierć nie pozwoliła ich zrealizować.
I dziś ci prości ludzie najechali Ukrainę a w 1939 ci prości ludzie najechali Polskę.
W sedno.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).