Tak się kończy koszenie trawy podczas upału i suszy

Osiedle przy ulicy Kilińskiego na ogół jest bardzo zielonym terenem, niestety ktoś zdecydował o wyrżnięciu trawy niemal do samej gleby, zamieniając trawniki w pustynię.

Spalona trawa przy Kilińskiego (fot. Bolec.Info)

REKLAMA

To, że w naszym mieście nie dba się zbytnio o przyrodę, to fakt. To, że katastrofa klimatyczna i jej efekty już tu są, widzą chyba wszyscy. Tymczasem w naszym mieście wycinane są zdrowe drzewa, bo komuś zasłaniają widok z okna. Dla frajdy dzieci puszczane są setki gumowych balonów, które zamienią się w zwykły śmieć. Na drzewa wieszane są tandetne firany, a osiedlowe trawniki są wycinane do samej gleby nawet kilka razy w roku.

Tak samo, bez dbałości o przyrodę i to jakie spełnia ona funkcje, potraktowano trawnik przy ulicy Kilińskiego. Spółdzielnia Mieszkaniowa "Bolesławnka" zdecydowała się na koszenie trawy w słońcu, upale i suszy. Czytelnik poinformował nas, że gdzieniegdzie trawa została wyrżnięta do samej ziemii.  Efekt? Zielona niegdyś trawa, zamieniła się w żółte, wyschnięte place.

Wspólnota na tym samym osiedlu postanowiła jednak nie kosić trawy, pozostawiając wokół budynku bujną łąkę, która wygląda o wiele lepiej niż wyschnięte na wiór trawniki, co możecie zobaczyć na poniższym zdjęciu:

Dlaczego koszenie traw szkodzi?

Wycinanie traw przy drogach jest konieczne i zrozumiałe ze względów bezpieczeństwa. Natomiast koszenie trawników miejskich ma funkcje głównie estetyczne i wiele osób nie rozumie, że przynosi to więcej szkód, niż pożytku. Trawy i zieleń miejska pomagają zwalczać upał, obniżają temperaturę, redukują suszę, oraz pomagają owadom zapylającym. Ponadto trawy dają tlen, nawilżają i filtrują powietrze. 

- Łąka koszona raz w roku produkuje prawie tyle tlenu, co las - powiedział w wywiadzie dla Hello Zdrowie dr hab. nauk biologicznych, Łukasz Łuczaj.

Tym czasem w naszym mieście i w całej Polsce trwa seria upałów i nic nie wskazuje na to, by trawniki w mieście miały być ozdobą, lub wsparciem przyrody. Wiele z nich przypomina raczej pustynny krajobraz, jak na poniższych zdjęciach z osiedla na KIlińskiego.

Wolelibyście zieloną bujną łąkę, czy przystrzyżony, wyschnięty, żółty trawnik?