Seminarium kaznodziejskie w Nowogrodźcu (Predigerseminar in Naumburg am Queis) funkcjonowało jako jedyna szkoła tego typu na Śląsku już od 1897 roku. Placówka działała bez większych zakłóceń przez ponad trzydzieści kolejnych lat, oferując studia drugiego stopnia przyszłym śląskim pastorom i zajmując na swoje potrzeby większość zabudowań dawnego klasztoru magdalenek (obecny Klasztor Dusz).
Jej względnie spokojne funkcjonowanie - dzięki któremu, nota bene, Nowogrodziec bez cienia przesady można było nazywać wówczas miastem akademickim - zakłóciło dojście do władzy w Niemczech narodowych socjalistów. Dominujący w Rzeszy Kościół ewangelicko-augsburski niemal od razu podzielił się na dwa odłamy, mające do nowej władzy radykalnie odmienny stosunek. Skupieni wokół "biskupa Rzeszy" Ludwiga Müllera "Niemieccy Chrześcijanie" usiłowali pokrętnie łączyć ideologię nazizmu z etyką chrześcijańską, a ich oponenci powołali do życia tak zwany "Kościół Wyznający". Powołany na swoje stanowisko pod koniec 1933 roku dyrektor nowogrodzieckiego seminarium i proboszcz miejscowej parafii, Gerhard Gloege, początkowo przystał do Niemieckich Chrześcijan. Duchowny bardzo szybko zmienił jednak zdanie i publicznie podarł w Nowogrodźcu swoją legitymację członkowską.
15 marca 1934 roku "biskup" Müller zamknął wszystkie pięć seminariów kaznodziejskich w stanowiących kraj związkowy ówczesnej Rzeszy Prusach. Gloege postanowił zignorować jego zarządzenie i, mając poparcie zdecydowanej większości swoich studentów (zwanych kandydatami), nadal prowadził zajęcia. Jego seminarium stało się jednym z kluczowych ośrodków akademickich Kościoła Wyznającego we wschodnich Niemczech. Dyrektor wielokrotnie objeżdżał kraj, spotykając się z rodzinami kleryków aresztowanych przez Gestapo i interweniując w ich obronie, mało tego, publicznie ogłosił wykluczenie Ludwiga Müllera z Kościoła ewangelicko-augsburskiego.
W 1935 Gloege został formalnie usunięty z parafii w Nowogrodźcu, jednak pozostał w mieście przez niemal trzy kolejne lata, niezmiennie sprawując swój urząd. Co istotne, pastor cieszył się poparciem nie tylko swoich studentów, ale także parafian - gdy w 1937 roku naziści podjęli próbę wykwaterowania Gloegego z pastorówki (również będącej częścią dawnego klasztoru), rada parafialna otwarcie zaprotestowała, przypominając władzom, że to ona jest właścicielem tego obiektu i ma wyłączne prawo decydowania o jego przeznaczeniu. 15 sierpnia 1937 roku reżim nałożył na niego zakaz publicznego zabierania głosu, jednak i ten postanowił zignorować
Ostatecznie Gerhard Gloege stracił swoje stanowisko na przełomie stycznia i lutego 1938 roku i musiał opuścić nie tylko Nowogrodziec, ale i Śląsk - do końca II wojny światowej przebywał w Erfurcie. Ponadto 2 lutego wszyscy kandydaci otrzymali nakaz opuszczenia zabudowań seminarium i wyjechania z Nowogrodźca, na co dostali tylko jeden dzień. Celem władz było całkowite rozbicie seminarium i tworzącej je wspólnoty, zwłaszcza że kandydaci otwarcie popierali swojego dyrektora i byli zadeklarowanymi członkami Kościoła Wyznającego.
W tym samym czasie do nowogrodzieckiej parafii skierowano nowego proboszcza, formalnie powołano także nowego dyrektora seminarium. Możliwe, że naziści planowali stworzyć w Nowogrodźcu nową, całkowicie od siebie zależną placówkę, jednak nie udało im się to. Na początku 1940 roku parafia ewangelicka zauważała bowiem, że zamknięcie seminarium jest jedną z przyczyn poważnego kryzysu miejscowej wspólnoty religijnej. Z dużą dozą pewności można więc zakładać, że co najmniej od lutego 1938 roku zabudowania szkoły pozostawały opuszczone, a jej nowy dyrektor nie podjął żadnej poważniejszej działalności.
Źródła:
- Archiwum Państwowe we Wrocławiu, akta Śląskiego Konsystorza Ewangelickiego Prowincji Śląskiej we Wrocławiu, sygn. III/560, bp.
- Neuordnung des evangelischen Predigerseminars Naumburg [w:] "Bunzlauer Stadtblatt", nr 37 (1938), autor nieznany.
- https://de.wikipedia.org/wiki/Gerhard_Gloege
- https://referenceworks.brillonline.com/entries/religion-past-and-present/*-SIM_08733
~~konikpolny napisał(a): Nielegalna szkoła podf nadzorem władzy?!!!
~~Agnieszka Szewczyk napisał(a): Panie Gołębiewski....
Już któryś raz pisze Pan... KLASZTOR DUSZ... Zawsze ponawiam, że to Klasztor Magdalenek. Moje posty zostają usuwane.
Znowu widzę tekst" dawny klasztor Magdalenek" obecny Klasztor Dusz. Niech sobie tak nazywa go fundacja.
Dla nas mieszkańców był jest będzie Klasztor Magdalenek!!!
Słusznie!!!
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).