Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMA Metrohouse zaprasza
BolecFORUM Nowy temat
Okruszki Historii
29 grudnia 2023r. godz. 09:10, odsłon: 3979, Dariusz Gołębiewski

1670 w Bolesławcu - jak wyglądałby serial Netflixa u nas?

Nie ma dowodu, że wśród bolesławieckich mieszczan żył obywatel pragnący być najsławniejszym Piotrem Romanem w historii - ale nie można tego wykluczyć...
Jan Paweł Adamczewski, główny bohater serialu 1670
Jan Paweł Adamczewski, główny bohater serialu 1670 (fot. Netfliks)

W Roku Pańskim 1670 Bolesławiec był miastem królewskim Korony Czeskiej, czyli części Austrii rządzonej przez katolickich Habsburgów. Niejeden mieszczanin, jak Jan Paweł Adamczewski z Adamczychy, spluwał z pogardą na samą wzmiankę o Szwedach, ale i tak prawie każdy  "pożyczał" materiały budowlane z ruin spalonego trzy dekady wcześniej przez najeźdźców zamku. Nikt nie myślał o odbudowie czy nowym zamku, a jeśli ktoś zająknąłby się o budowie kościoła dla ewangelików (a było na to duże zapotrzebowanie), zapewne usłyszałby, że ma iść się z tego pomysłu wyspowiadać. Albo uciekać na zachód, do innych innowierców, którzy po śmierci mieli szczeznąć w piekle, bo byli złymi ludźmi. 

Cesarz nie przejmował się tym, że w małym mieście na skraju popolskich ziem zachodnich i północnych ludzie w większości byli ewangelikami. Jedyny kościół w Bolesławcu należał do małej grupy katolików, wysłuchujących że otaczają ich kurtyzany, przestępcy i wszechobecna zgnilizna. To ostatnie nawet było prawdą, bo ulice pokrywał szlam i brud, a tuż za murami znajdował się, wciąż cuchnący ekskrementami, Świński Staw. Magistrat, wybierany spośród najbogatszych kupców i rzemieślników, zazdrosnych o dochody sąsiadów ze Lwówka i żyłkę do biznesu sióstr magdalenek z Nowogrodźca - właśnie przegrywał proces z dominikanami o strategiczne parcele w obrębie murów miejskich. Jakby tego było mało, biskup akurat zapewnił sobie prawo zatwierdzania każdego podania o pracę w miejskiej szkole...

Co do kurtyzan - w nocy ulice były nieoświetlone, więc było łatwo o dyskretne spotkanie z ograniczoną odpowiedzialnością - i to nie tylko na słynącej z takich uciech ulicy Wróblej... Jeśli jednak ktoś chciał spędzić wieczór bez obaw o przykucie do pręgierza, miał do wyboru kilka karczm. Nie wiemy, kto odprowadzał z nich podatki w 1670 roku, ale na pewno żaden szaleniec nie miał powodów, aby gasić palące się w nich świece - Żydzi zostali wygnani z miasta dwa stulecia wcześniej. Najlepszym lokalem w mieście była karczma Pod Trzema Wieńcami, ale kuchenne rewolucje można było przeżyć także Pod Złotym Aniołem, ewentualnie Pod Trzema Lipami.

Dorocznego marszy innowierców, jak w Adamczysze, u nas nie było, ale w każdą niedzielę przez miasto maszerowali protestanci. Nie mieli wyjścia - musieli wędrować do saskiej Zebrzydowej, aby móc uczestniczyć w swoich nabożeństwach. Mogli maszerować przez całe miasto, iść przez 15 kilometrów, pokonać rzekę i nikt nie był za to palony na stosie! W odróżnieniu od aresztowanych kilka lat wcześniej czarownic... Przez granicę, czyli Kwisę, przechodzili też okoliczni chłopi, choć akurat dla nich nie zawsze dobrze się to kończyło. Dość wspomnieć, że ci, którzy szli z Ocic, często byli napadani przez sąsiadów z klasztornej wsi Parzyce podżeganych do ograbiania saskich agentów przez propagandystów nowogrodzkiego plebana.

W Bolesławcu było bezpieczniej niż w Adamczysze, bo Tatarzy tutaj nie dotarli, a synowie magnatów nie ginęli w wypadkach drogowych. Hasło "stóp Tatarom drogowym" by się u nas nie przyjęło. 

I tak to się u nas żyło w 1670 roku...

1670 w Bolesławcu - jak wyglądałby serial Netflixa u nas?

~~Różowawy Agrest niezalogowany
29 grudnia 2023r. o 13:20
Jedno się nie zmieniło, tak samo ciemno na ulicach jak w XVII wieku. To chyba z miłości do historii nauczyciela rządzącego naszym grodem.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Szarożółty Bluszczyk niezalogowany
29 grudnia 2023r. o 15:23
Jan Paweł....Piotr Roman...a dziwne skojarzenie pcha się na myśl,ale wszystko w ramach fantazji politycalfiction..hahaha
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Fiołkowa Goryczka niezalogowany
29 grudnia 2023r. o 17:14
~~Szarożółty Bluszczyk napisał(a): Jan Paweł....Piotr Roman...a dziwne skojarzenie pcha się na myśl,ale wszystko w ramach fantazji politycalfiction..hahaha


No tak hahaha
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Ciemnofioletowy Mieczyk niezalogowany
31 grudnia 2023r. o 1:20
I był stadion i kąpielisko miejskie i Bader.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
670
ramaj
31 grudnia 2023r. o 9:22
Fajne Panie Darku .
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~eryk niezalogowany
31 grudnia 2023r. o 19:29
Autor jest młodym człowiekiem i jeszcze wierzy w to co zapisano, a często to tylko fikcja. A ludzie rzucający zaklęcia są.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Sebcio niezalogowany
1 stycznia 2024r. o 14:13
Dla mnie rewelka. Fajnie obdziera historię z zadęcia. Dla niezadowolonych. To nie jest miejsce dla wywodów naukowych. Taki krótkie i humorystyczne przeniesienie nas o kilkaset lat wstecz bardzo mi się podoba. Dla krytyków rada: napiszcie sami, redakcja na pewno z radością przyjmie każdy dobry tekst
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Różowofioletowy Mieczyk niezalogowany
1 stycznia 2024r. o 16:56
~~Różowawy Agrest napisał(a): Jedno się nie zmieniło, tak samo ciemno na ulicach jak w XVII wieku. To chyba z miłości do historii nauczyciela rządzącego naszym grodem.

No na pewno
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).