Makabrycznego odkrycia dokonała jedna z mieszkanek, która we wtorkowe popołudnie wybrała się na spacer. Skóry, głowy, racice, dzików porzucone zostały tuż przy drodze. Jak się zachować w takiej sytuacji pisze portal lwowecki.info
- Jeśli znajdziesz w lesie padłe zwierzę lub nawet jego część, niezależnie od tego czy jest to zwierzę domowe czy dzikie, nie przechodź obok niego obojętnie. Śmierć zwierzęcia może być skutkiem choroby zakaźnej. Truchła nie wolno dotykać ani tym bardziej zabierać. Najlepiej powiadomić o tym straż miejską, nadleśnictwo, powiatowego lekarza weterynarii bądź najbliższą jednostkę policji. - pisze lwowecki.info
- Szczególnie ważne są informacje o martwych dzikach, z uwagi na wirusa ASF, który dziesiątkuje populację dzików i stanowi realne zagrożenie dla gospodarki trzodą chlewną. Jak wskazują eksperci ASF jest bardzo odpornym wirusem. W pozostawionej bez dezynfekcji krwi po polowaniu potrafi przetrwać półtora roku, w tkankach miękkich, bądź w szpiku kostnym padłego dzika kilka miesięcy. Mało tego, wirus w mięsie konsumpcyjnym solonym przetrwa aż pół roku, w suszonym – nawet rok, a mrożonym aż… trzy lata. To pokazuje, jak poważne stanowi on zagrożenie.
Tym bardziej niezrozumiałe jest zachowanie osoby, która resztki czterech dzików porzucała tuż przy drodze. Skóry, głowy i racice dzików znalazła w dniu wczorajszym jedna ze spacerujących pomiędzy Strzyżowcem a Pilchowicami kobiet. Pojechaliśmy na miejsce. Widok przerażający. Resztki nie leżą w jednym miejscu, ale najprawdopodobniej przez dziką zwierzynę zostały porozciągane po terenie w odległości zaledwie kilku, kilkunastu metrów od drogi.
Myśliwi zaznaczają, że nie zrobił tego żaden z nich, bo wiedzą oni doskonale, że sprowadziliby tym zagrożenie dla otoczenia. Zapewniają nas, iż obowiązujące procedury właściwie wykluczają swobodne rozporządzanie resztkami zastrzelonego zwierzęcia, a w szczególności dzika. Zdaniem myśliwych skóry porzucił tam kłusownik.
Jeżeli dziki zostały upolowane przez kłusownika i ich mięso trafi do obrotu, np. na Wielkanocny stół bez uprzedniego badania, to istnieje poważne ryzyko zarażenia włośnicą. Objawy takiego zarażenia występujące u ludzi to biegunka, bóle brzucha, apatia. Jeżeli choroba postępuje pojawia się gorączka, bóle mięśni, ból głowy. W ciężkich przypadkach choroba może doprowadzić do zapalenia opon mózgowych, zapalenia płuc lub nawet do śmierci. Dlatego lekarze weterynarii przestrzegają przed kupowaniem czy tym bardziej spożywaniem mięsa dzikich zwierząt z niepewnych źródeł.
– Informację o znalezieniu skór przekazana została Pani Powiatowej Lekarz Weterynarii w Lwówku Śląskim, która ma podjąć w tej sprawie działania. – mówi Marek Dral, Rady Rady Miasta i Gminy Wleń.
~~pinochet napisał(a): Pod pretekstem wirusa ASF wycięto 60% trzody chlewnej w Polsce.Jeszcze parę lat i ta produkcję przejmą od polskich małych i średnich hodowcow wielkie międzynarodowe koncerny i wtedy ASF cudownie zniknie,tak jak covid po ataku Putina na Ukrainę
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).