Człowiek z żelaza

Maratończyk z ultrawytrzymałością

Krzysztof Czerepak (fot. Wojtek Szoka)

Krzysztof Czerepak, jak sam o sobie mówi, biegacz amator, przygodę z biegami rozpoczął 6 lat temu jak większość ludzi - z powodu chęci zmiany w swoim życiu.

Pierwszym biegiem do jakiego się przygotowywał był pół-maraton o dystanie 21 km. Z roku na rok pan Krzysztof stawiał sobie coraz wyższe cele. Punktem zwrotnym był udział w Biegu Górskim na dystanie 102 km. To dało dodatkową motywację i pomysł na wzięcie udziału w ultramaratonie. Wybór padł na węgierski Ultrabalton na dystanie 220km. 

Przygotowanie do ultramaratonu wymaga specjalnych przygotowań. Pan Krzysztof nie tylko zwiększył dystans rozbiegania, ale też nawiązał współpracę z dietetykiem sportowym Łukaszem Subsarem, który wspomagał przygotowania do Ultrabalatonu i objął opieką pana Krzysztofa. 

Sam bieg przedzielony jest punktami kontrolnymi do których trzeba dotrzeć w określonym czasie. Są one ustawione co parę kilometrów. W takim punkcie kontrolnym można się nawodnić, zjeść coś i odpocząć. W Ultrabalatonie na punkcie kontrolnym przy 120 kilometrze był punkt masażu. Ze wszystkiego można korzystać, ale trzeba mieć na uwadze aby zmieścić się w ramach czasowych na dotarcie do następnego punktu kontrolnego - wspomina biegacz. Organizatorzy zadbali nie tylko o to aby 

Biegu na Węgrzech nie udało się ukończyć, dopadła mnie blokada mentalna i spóźniłem się na punkt kontrolny co wiązało się z dyskwalifikacją - Jednak pan Krzysztof się nie poddaje i już planuję kolejne starty, a najbliższy w listopadzie w Supermaratonie Stulecia, który jest organizowany w ramach 100-lecia odzyskania niepodległości. W planach pana Krzysztofa jest także bieg charytatywny.

Jak sam mówi, celem głównym jest przebiegnięcie w pełni ultramaratonu, który da mu przepustkę do Spartathlon, który odbywa się co roku w Grecji na dystansie 246 kilometrów.

zdjęcia: Krzysztof Czerepak