W sobotę, 22 sierpnia 2020r., odsłonięto w Bolesławcu pomnik dla uczczenia 40. rocznicy powstania NSZZ "Solidarność". Na pomniku umieszczony został napis "Zło dobrem zwyciężaj" i to tyle dobrego, co można powiedzieć o tej doniosłej uroczystości. Uroczystości, w której uczestniczyli między innymi senator RP Krzysztof Mróz, wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski, starosta bolesławiecki Tomasz Gabrysiak, prezydent Bolesławca Piotr Roman, wójt Gminy Bolesławiec Andrzej Dutkowski, przewodniczący NSZZ "Solidarność" z Jeleniej Góry Franciszek Kopeć, szef bolesławieckiej Solidarności Zbigniew Razik i inni zacni goście.
Sama uroczystość odsłonięcia pomnika była sprawnie przeprowadzona. Najpierw odegrano hymn państwowy, a następnie dokonano odsłonięcia pomnika. Nie zabrakło okolicznych przemówień, złożenia kwiatów. Były także bardzo liczne odznaczenia państwowe i związkowe
Przemówienia wojewody i prezydenta Piotra Romana były bardzo wyważone i stonowane, a ich myślą przewodnią było podziękowanie tym wszystkim, którzy przed 40 lat wywalczyli dla Polski niepodległość i demokrację. Jest jednak pewne "ale" - charakterystyczne dla wszystkich wystąpień było to, że żaden z przemawiających ani jednym słowem nie wspomniał, że przed 40 laty to Lech Wałęsa stanął na czele strajków, doprowadził do powstania związku i został jego pierwszym przewodniczącym. Pierwszego demokratycznie wybranego Prezydenta RP po 1989 roku nie wspomniał nikt. .
Uderzające było także wystąpienie, odczytane przez byłego działacza "Solidarności" z Bolesławca Jana Filipka. Dzieliło ono społeczeństwo na tych z "normalnych, mających rodzinę" i na tych z LGBT. Homofobiczne przemówienie Filipka stanęło w sprzeczności z myślą zawartą na samym pomniku - "Zło dobrem zwyciężaj".
Było także przemówienie przewodniczącego NSZZ "Solidarność" z Jeleniej Góry Franciszka Kopcia, który odczytał list Piotra Dudy, szefa Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność'. Przemówienie dawało dużo do myślenia i jasno wyjaśniało słuchaczom, że "Solidarność" stała się przybudówką rządzącej partii.
Ksiądz prałat Gołębiowski, kapelan bolesławieckiej "Solidarności" straszył bolesławian Niemcami. Twierdził, że "musimy walczyć o wiarę i kościół katolicki, bo nie możemy dopuścić do tego abyśmy tak jak Niemcy byli krajem muzułmańskim". Wygląda na to, że prałat dawno nie był poza granicami naszego państwa.
Po przemówieniach wojewoda Obrembski wręczył odznaczenia państwowe zasłużonym dla regionu działaczom Solidarności. Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski odznaczony został Zbigniew Razik, szef terenowej Solidarności w Bolesławcu.
Następnie swoje wyróżnienia odznaczenia wręczał przewodniczący jeleniogórskiej Solidarności Franciszek Kopeć. Odznaczenia te były wręczane na zasadzie: "klapa, rąsia, buźka, goździk". Otrzymali je prawie wszyscy goście - między innymi wojewoda, prezydent, ksiądz, radny, działacz solidarności, dyrektor czy inny przedstawiciel wytypowany przez Solidarność. Było ich tak wiele, że trudno wymienić kto je dostał.
W czasie uroczystości były przestrzegane zalecenia Sanepidu związane z epidemią, a najwięcej pracy miała pani, która po każdym wystąpieniu gościa, dezynfekowała mikrofon - nie wpływało to jednak na treść przemówień.
KOMENTARZ
Przedstawiciele związków zawodowych, pisząc na pomniku, żeby "Zło dobrem zwyciężać" powinni zacząć od siebie i zajmować sprawami pracowniczymi a nie uprawiać polityki. Powinni mówić prawdę o historii swojego ruchu, związku zawodowego NSZZ "Solidarność", a nie zakłamywać rzeczywistość i nie wykluczać innych, którzy mają odmienną orientację czy odmienne zdanie.
Niesolidarna "Solidarność" jest nikomu niepotrzebna.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).