gover napisał(a):~ napisał(a): A teraz Kiszczakiem zajmie się Sąd Ostateczny.
To jest pewne.
~ napisał(a): A teraz Kiszczakiem zajmie się Sąd Ostateczny.
~ napisał(a): On w takie bajki nie wierzył.
gover napisał(a):~ napisał(a): On w takie bajki nie wierzył.
Przed smiercia chcial jednak tych bajek posluchac, ale nie bylo mu dane.
"W ostatnich dniach mąż szeptał, że umiera i robił znak krzyża" - mówi według "Super Expressu" żona generała, Maria Kiszczak.
"Kilka dni przed śmiercią mąż chciał zaprosić do domu księdza, chciał przyjąć ostatnie namaszczenie. Odkładałam to, bo nie sądziłam, że śmierć będzie tak blisko... Nie zdążyłam..." - dodaje.
"Od kilku dni szeptał do mnie, że umiera, i robił wtedy znak krzyża. Mąż dobrze żył z Kościołem, czytał Pismo Święte" - twierdzi Kiszczakowa.
fobiak napisał(a):gover napisał(a):~ napisał(a): On w takie bajki nie wierzył.
Przed smiercia chcial jednak tych bajek posluchac, ale nie bylo mu dane.
"W ostatnich dniach mąż szeptał, że umiera i robił znak krzyża" - mówi według "Super Expressu" żona generała, Maria Kiszczak.
"Kilka dni przed śmiercią mąż chciał zaprosić do domu księdza, chciał przyjąć ostatnie namaszczenie. Odkładałam to, bo nie sądziłam, że śmierć będzie tak blisko... Nie zdążyłam..." - dodaje.
"Od kilku dni szeptał do mnie, że umiera, i robił wtedy znak krzyża. Mąż dobrze żył z Kościołem, czytał Pismo Święte" - twierdzi Kiszczakowa.
cytujesz smieci, takie same jakie wychodza z ustw wdow po smierci meza.
udowodnij, ze tak bylo
moze kiszczakowa jest wierzaca i chce aby inni uwierzyli w to co opowiada po smierci kiszczaka.
najgorszy maz, bokser ktory cwiczy na swojej starej, po smierci staje sie swietym bo ona go wychwala gdzie sie tylko da
a ty nie musisz we wszystko wierzyc co opowiadaj hipokryci
"Od kilku dni szeptał do mnie, że umiera, i robił wtedy znak krzyża"
cytat dosc czesto powtarza sie w literaturze, a wykleci poczas rozstrzelania spiewali hymn polski albo boze cos...
tylko glupi taka propagande rozsiewaja bo co tam glupek moze wiedziec o roochaniu
~ napisał(a):fobiak napisał(a):gover napisał(a):~ napisał(a): On w takie bajki nie wierzył.
Przed smiercia chcial jednak tych bajek posluchac, ale nie bylo mu dane.
"W ostatnich dniach mąż szeptał, że umiera i robił znak krzyża" - mówi według "Super Expressu" żona generała, Maria Kiszczak.
"Kilka dni przed śmiercią mąż chciał zaprosić do domu księdza, chciał przyjąć ostatnie namaszczenie. Odkładałam to, bo nie sądziłam, że śmierć będzie tak blisko... Nie zdążyłam..." - dodaje.
"Od kilku dni szeptał do mnie, że umiera, i robił wtedy znak krzyża. Mąż dobrze żył z Kościołem, czytał Pismo Święte" - twierdzi Kiszczakowa.
cytujesz smieci, takie same jakie wychodza z ustw wdow po smierci meza.
udowodnij, ze tak bylo
moze kiszczakowa jest wierzaca i chce aby inni uwierzyli w to co opowiada po smierci kiszczaka.
najgorszy maz, bokser ktory cwiczy na swojej starej, po smierci staje sie swietym bo ona go wychwala gdzie sie tylko da
a ty nie musisz we wszystko wierzyc co opowiadaj hipokryci
"Od kilku dni szeptał do mnie, że umiera, i robił wtedy znak krzyża"
cytat dosc czesto powtarza sie w literaturze, a wykleci poczas rozstrzelania spiewali hymn polski albo boze cos...
tylko glupi taka propagande rozsiewaja bo co tam glupek moze wiedziec o roochaniu
ty też jesteś jakiś komuch z pustym łepkiem co skończy za płotem