Mgosia napisał(a): A jako grzesznica przywalę i w tym przypadku sumienie powie "dobrze zrobiłaś " bo miałaś odwagę stanąć w obronie najważniejszego, a później się pomodlę , żeby mnie ręka nie bolała :>
Gdyby ludzie myśleli tak samo i tak samo postrzegali dobro, zatrzymaliby się na jednym poziomie bez możliwości rozwoju, szczególnie tego duchowego . Nikt nie rodzi się doskonały , do doskonałości prowadzi długa droga, poprzez zdobywanie doświadczeń , analizowanie ich i wysuwanie odpowiednich wniosków . Zapewne nie osiągnęłam Twojego pułapu i moje postrzeganie dobra jest widziane z innej perspektywy, ale wciąż idę ...nie zatrzymałam się .
Spokojnej nocy i dziękuję za dyskusję :)
Mgosia napisał(a): Ale ja nie uznaję ziemskich panów,
Mgosia napisał(a): W Twoich oczach mogę być nawet krową, nic to dla mnie nie znaczy.
Dobrze, że wiesz kim Ty jesteś ,a może Ci się wydaje, że wiesz , a prawda jest całkiem inna. Jedno wiem, że od człowieka, który jest blisko Boga bije ciepło i radość ... nie czuję tego, a może tacy szarzy ludzie jak ja nie mają czucia .
Demonstruj dalej swoją wyższość, ja pasuję , niegodnam .
Mgosia napisał(a): A gdzie ja pisze o swojej świętości ? Ogarnij się, o swojej zbyt słabej wierze tak , potwierdzam , a jak masz zwidy to idź lepiej spać i bezczelnie ni kłam.
Żegnam, mam nadzieję , że na zawsze .