~E napisał(a): Nasz błąd ( pacjentów) polega na tym, że nie zgłaszamy nieprawidłowości w obsłudze szpitalnej. Każdy liczy na dobre traktowanie, pomoc i kompetencję lekarzy oraz kulturę personelu.. Finalnie okazuje się że jesteśmy niezadowoleni i pozostaje nam tylko ponarzekać. Trzeba brać sprawy w swoje ręce i zgłaszać swoje wątpliwości, spostrzeżenia i zarzuty. Wierzcie mi, że nic tak nie "przyspiesza tętna" dyrekcji szpitala jak skarga zgłoszona do Rzecznika Izby Lekarskiej we Wrocławiu ( tam pod dywan nie zamiatają !) NFZ w Warszawie.
Szpital poinformować tylko o skardze i tyle, bo na nic więcej faktycznie w Bolesławcu liczyć nie można. ( doświadczyłam na własnej skórze :) )
Niby słusznie Pani E .
Jednak nawet w tej polemice widać jedną charakterystyczną cechę dyskusji.
Jest nią anonimowość dyskutantów .Nasuwa się pytanie .Co jest powodem że ludzie nie chcą ujawniać swojej tożsamości ? Wstyd czy strach?
Tylko te dwa powody skłaniają do anonimowości.
Gdy zatem spojrzymy na dyskusję z drugiej strony / personel szpitala / nie widzi on potrzeby dyskusji z anonimami.
Zatem prawdopodobieństwo otrzymania jakiejkolwiek odpowiedzi jest raczej małe.
Jest powiedzonko " nigdy nie mów nigdy " - więc dajmy im czas i szansę , poczekajmy.