~Kasia napisał(a): Bolesławiecki szpital ... można by było pisać o nim i pisać ...
Jako była pacjentka swoje zdanie wyrobiłam ...
Opieka na Sor zostawia wiele do życzenia ... pielęgniarki zachowują się jakby pracowały tam za karę , lekarze z wielką łaską zbadają , opowiedzą na pytania , wulgarni ...
Na początku sierpnia tego roku pogotowie o 2 nad ranem z domu zabrało mojego męża , ból całego brzucha, wymioty z krwią , krwawa biegunka , gorączka. Mąż zemdlał w toalecie , nie mogłam go docucić ... wiadomo że pierwszym odruchem było wezwanie karetki . Przyjechali po około 1h ( pomijam to bo różnie bywa ) Sanitariusz wchodząc do mojego domu na starcie skoczył do mnie z buzią dlaczego mąż sam nie przyjechał do szpitala ( człowiek leżący na podłodze bez świadomości )albo tak w ogóle to mogłam męża sama przywieźć ( 2 dzieci niepełnosprawnych , brak prawka ,
Ci wulgarni doktorkowie z SORu są chyba CUDOTWÓRCAMI
Otóż ,,mężczyznę leżącego na podłodze bez świadomości , bólami całego brzucha, z wymiotami z krwią z nasuwającymi się wrzodami , krwawą biegunką , perforacją jelit " Po 3 godzinach wypuścili do domu ... I dali tylko 4 kroplówki z magnesikiem i gukozą
Domniemywać należy , że te działania jednak pomogły - w innym wypadku szanowna małżonka raczej nie omieszkałaby sączyć dalej swojej opowieści ...
Życzyłbym sobie / i innym / takich szybkich i skutecznych kontaktów ze służbą zdrowia . Nikomu zaś nie życzę kontaktu jakiegokolwiek z ...
tej choroby wyleczyć się nie da - tu nawet profesur z kliniki nie pomoże ...
No ale Wesołego i ZDROWEGO Nowego Roku życzy niżej podpisany
~Kasia napisał(a): Bolesławiecki szpital ... można by było pisać o nim i pisać ...
Jako była pacjentka swoje zdanie wyrobiłam ...
Opieka na Sor zostawia wiele do życzenia ... pielęgniarki zachowują się jakby pracowały tam za karę , lekarze z wielką łaską zbadają , opowiedzą na pytania , wulgarni ...
Na początku sierpnia tego roku pogotowie o 2 nad ranem z domu zabrało mojego męża , ból całego brzucha, wymioty z krwią , krwawa biegunka , gorączka. Mąż zemdlał w toalecie , nie mogłam go docucić ... wiadomo że pierwszym odruchem było wezwanie karetki . Przyjechali po około 1h ( pomijam to bo różnie bywa ) Sanitariusz wchodząc do mojego domu na starcie skoczył do mnie z buzią dlaczego mąż sam nie przyjechał do szpitala ( człowiek leżący na podłodze bez świadomości )albo tak w ogóle to mogłam męża sama przywieźć ( 2 dzieci niepełnosprawnych , brak prawka ,
Ci wulgarni doktorkowie z SORu są chyba CUDOTWÓRCAMI
Otóż ,,mężczyznę leżącego na podłodze bez świadomości , bólami całego brzucha, z wymiotami z krwią z nasuwającymi się wrzodami , krwawą biegunką , perforacją jelit " Po 3 godzinach wypuścili do domu ... I dali tylko 4 kroplówki z magnesikiem i gukozą
Domniemywać należy , że te działania jednak pomogły - w innym wypadku szanowna małżonka raczej nie omieszkałaby sączyć dalej swojej opowieści ...
Życzyłbym sobie / i innym / takich szybkich i skutecznych kontaktów ze służbą zdrowia . Nikomu zaś nie życzę kontaktu jakiegokolwiek z ...
tej choroby wyleczyć się nie da - tu nawet profesur z kliniki nie pomoże ...
No ale Wesołego i ZDROWEGO Nowego Roku życzy niżej podpisany
gover napisał(a): Z pewnoscia sytuacje negatywne zdarzaja sie. Moje doswiadczenie jest zupelnie inne. Zawsze spotkalem sie z atencja, uprzejmoscia i troska personelu naszego szpitala.
~jedynak ? napisał(a): Pan widać częsty pacjent w szpitalu i ma rozeznanie.Taka opinia może służyć za 10 negatywnych.Naprawde, nie jestem w stanie wymyslec negatwnej opinii.
gover napisał(a):~jedynak ? napisał(a): Pan widać częsty pacjent w szpitalu i ma rozeznanie.Taka opinia może służyć za 10 negatywnych.Naprawde, nie jestem w stanie wymyslec negatwnej opinii.