Lekarze w Bolcu są w porządku.To pacjenci rozwydrzeni są winni.Cały czas coś knują.Szumowiny.

~nie kłam napisał(a): Lekarze w Bolcu są w porządku.To pacjenci rozwydrzeni są winni.Cały czas coś knują.Szumowiny.

Szpital powiatowy, dzialajacy w takich warunkach, jest przykladem dobrze dzialajacej placowki luzby zdrowia.

gover napisał(a):

~nie kłam napisał(a): Lekarze w Bolcu są w porządku.To pacjenci rozwydrzeni są winni.Cały czas coś knują.Szumowiny.

Szpital powiatowy, dzialajacy w takich warunkach, jest przykladem dobrze dzialajacej placowki luzby zdrowia.

Panie Gover proszę o konkrety.
Pacjenci oraz część personelu nie podziela tej opinii.
Z pozyskanych do tej pory informacji wynika że komunikacja pomiędzy pacjentami a personelem / głownie lekarzami/jest bardzo słaba.
Mowa tu o wręcz lekceważeniu pacjentów .

gover napisał(a):

~nie kłam napisał(a): Lekarze w Bolcu są w porządku.To pacjenci rozwydrzeni są winni.Cały czas coś knują.Szumowiny.

Szpital powiatowy, dzialajacy w takich warunkach, jest przykladem dobrze dzialajacej placowki luzby zdrowia.

tako rzecze wam rzecznik pacjenta

po pierwsze, tak zadłużona placówka powinna być poddana jakiejś kontroli w ramach gospodarowania środkami... (Dyrektor obecny ma doświadczenie jak zarządzać środkami, bo przecież prowadził placówkę bankową w Bolesławcu, więc skąd ten ogromny debet w szpitalu..?)

do rzeczy; gdzie się człowiek nie obróci wszędzie ludzie mówią że szpital w Bolesławcu to wykańczalnia... no i cóż pozostaje mi się tylko z tym zgodzić. Diagnoza albo nie trafiona albo za późno podjęte leczenie, przykład:
mój ojciec z zaawansowanym nowotworem płuc, leczony w naszym szpitalu na żołądek... finał: szpital w Kowarach- zgon, źle zdiagnozowany.
moja babcia z sepsą ( wybroczyny na skórze książkowe) diagnoza: uczulenie ! po batalii z sanitariuszami zabrana karetką na SOR gdzie ordynator zakaźnego po kilku dniach jej pobytu za głowe się złapał jak została zdiagnozowana przez jego kolegów.
moja córka- po operacji laryngologicznej w Lubaniu, usłyszała szukając pomocy na Sorze że ma wrócić tam gdzie się leczyła do tej pory..
mój brat- hemoglobina 4,5 przywieziony na Sor- rejestratorka przy poczekalnie pełnej ludzi czyta wyniki i każe iść do swojego lekarza..
A teraz najlepsze- ja w 9mc ciąży na sorze z prośbą o pomoc przy ataku bólowym pęcherzyka zółciowego, przemierzyłam w 2 godziny cały szpital; od soru, po izbę świąteczną i ginekologie. Każdy się bał cokolwiek poradzić kobiecie w zaawansowanej ciąży (jedynie na ginekologii chcieli mnie położyć na obserwację). Finał: porada rejestratorki proszę zażyć Paracetamol...

i ręce opadają...

W Bolesławcu jest przecież Rzecznik Praw Pacjenta - tel 75 738 0235

Czy rzecznik zaczyna działać jedynie w przypadku skarg pacjentów czy sam z siebie wykazuje się inicjatywą i śledzi jakość obsługi pacjentów.

Ciekawe od kogo taki rzecznik jest zależny i kto decyduje o jego nominacji oraz kto jemu płaci.
To sporo by wyjaśniało.

Buacha cha .Cha cha .

PanM napisał(a): W Bolesławcu jest przecież Rzecznik Praw Pacjenta - tel 75 738 0235

Czy rzecznik zaczyna działać jedynie w przypadku skarg pacjentów czy sam z siebie wykazuje się inicjatywą i śledzi jakość obsługi pacjentów.

Ciekawe od kogo taki rzecznik jest zależny i kto decyduje o jego nominacji oraz kto jemu płaci.
To sporo by wyjaśniało.

Sam podales numer telefonu. Zadzwon, a otrzymasz odpowiedz na pytania i watpliwosci.