~ napisał(a):~Skandal napisał(a): Przecież na filmie widać wyranie po zachowaniu "pokrzywdzonego" psa, że wcześniej zaatakował on tego mniejszego pieska, którego ten facet najzwyczajniej obronił, po czym wziął go na ręcę.gdyby jakis pies zaatakowal mojego to zabralabym swojego i uciekla. Zdrowy rozsadek nie pozwolilby mi nawet reki wystawic do atakujacego.
Może i jego reakcja nie jest najbardziej odpowiednia, ale co wy byście zrobili działając pod wpływem impulsu gdyby inny pies zaatakował waszego?!
Logiczny i zgodny z faktami wywód.
~Nie przesądzając napisał(a): Dorabianie "otoczki" dlaczego tam podszedł i po co, jest nieuprawnione, iż jest to miejsce publiczne i wyznaczanie zachowań dla osób postronnych znajdujących się "na terenie" przywiązanego psa jest naciąganiem.
~ napisał(a):~Nie przesądzając napisał(a): Dorabianie "otoczki" dlaczego tam podszedł i po co, jest nieuprawnione, iż jest to miejsce publiczne i wyznaczanie zachowań dla osób postronnych znajdujących się "na terenie" przywiązanego psa jest naciąganiem.
Zdrowy rozsądek nazywasz naciąganiem??!! :)
W takim razie masz duże braki w naciąganiu! :)
~Nie przesądzając napisał(a): idziesz z małym dzieckiem i jako dobry rodzic trzymasz za rękę, iż jesteś rozsądnym rodzicem. Przechodzisz koło uwiązanego miłego pieska (tak jak tu, pod sklepem) i Twoja pociecha drugą rączką robi gest w jego kierunku, a ten swoimi ząbkami chwyta tę rączkę, jest taka możliwość i co wtedy robisz?
Rozsądnie stwierdzisz-piesku co ty robisz?
~Nie przesądzając napisał(a): Przechodzisz koło uwiązanego miłego pieska (tak jak tu, pod sklepem) i Twoja pociecha drugą rączką robi gest w jego kierunku, a ten swoimi ząbkami chwyta tę rączkę, jest taka możliwość i co wtedy robisz?
~ napisał(a): identycznie bym postąpił ....