~ napisał(a): Czy lepsi? chyba nie najszczęśliwsze określenie. Po prostu pójdą o krok do przodu, a bez mądrości wcześniejszych pokoleń byli by nikim. I fakt, o to chodzi. To zresztą logiczne i naturalne. Pytanie tylko czy nie powinni młodzi się uczyć czynności i umiejętności bez wykorzystania prądu i internetu w chwili ewentualnej "awarii" np. wskutek wojny. Np. posługiwanie się kompasem, mapą... itp. Wydaje mi się, że w przypadku braku zasilania to jednak starsze pokolenie będzie musiało pomóc młodym
O to mi właśnie chodziło. 13-latka wcale nie musi znać zasad księgowości żeby robić to samo co robią pracownicy biura rachunkowego - poklika w programie i "się zrobi", ale jak będzie awaria prądu, komputerów lub po prostu wkradnie się jakiś błąd dziewczynka sobie nie poradzi bo umie tylko klikać w obrazki, nie ma zielonego pojęcia na jakiej zasadzie "program sam robi".
Tak samo wygląda sprawa znajdowania drogi - no jak to zrobić bez gps-u!? Przecież się nie da!
Nie twierdzę że lepiej nie wykorzystywać zdobyczy techniki - przecież sama z nich korzystam, żeby zrobić coś szybciej, wydajniej albo przyjemniej. Ale jak jadę do obcego miasta i padnie mi bateria w smartfonie nie zaczynam beczeć "bo co ja teraz zrobię, jestem zgubiona!" a tak się często zachowują teraz dzieci. Tracą dostęp do internetu to są bezradne.
Moja mama też kiedyś nie umiała obsługiwać komputera, dziś radzi sobie nie gorzej niż niejeden nastolatek, a od wielu nawet lepiej bo posiada coś, czego młodzi nie mają - umiejętność czytania i to ze zrozumieniem. A jak idzie do sklepu, robi zakupy, to zanim młodziutka pani wszystko policzy na kasie mama ma już wyliczoną gotówkę...jak to zrobiła!? Niesamowite! Czyżby policzyła!? Ale jak to, bez kalkulatora w smartfonie!? :P
Trochę przesadzam, ale umiejętność obsługi pewnych urządzeń nie jest niczym nadzwyczajnym, niczym czym można się szczycić, bo dziś mało kto tego nie potrafi i to bez względu na wiek, a młodzi często wykorzystują to po prostu do rozrywki (gry). Sztuką jest używać mózgu a nie komputera.
Sądzę że do mądrości potrzebny jest otwarty umysł a nie młody wiek - bo człowiek wszystkiego może się nauczyć, młody od starego a stary od młodego, wystarczy chcieć i nie uważać się za mądrzejszego, lepszego od innych bo umiesz obsługiwać coś czego ktoś (zdecydowana mniejszość) nie umie.